Five years later...

100 10 9
                                    

KURAPIKA KURTA

-Nie mogę uwierzyć, że tu jesteśmy...- zaszlochał Leorio.

Reszta kiwnęła głowami, by zaraz potem spuścić je w dół. Nikt nie spodziewał się, że tego dnia będą stać w czarnych garniturach, na zielonej trawie przed grobem Kurapiki.

Ich przyjaciel został okrutnie oszukany przez Chrollo, który latami się ukrywał, udając martwego. A gdy tylko nadarzyła się okazja, ujawnił się i pozbawił Kurapikę oczu, później go zabijając. Leorio dalej nie może się otrząsnąć i zapomnieć o widoku swojego ukochanego, martwego z czarnymi dziurami zamiast oczu. Uparł się, że go pomści.

-Nie zdażyłem mu się oświadczyć... - jęknął dławiąc się łzami. Tamtego dnia kupił obrączkę.



KILLUA ZOLDYCK

-Killua! Poczekaj!

Gon krzyczał biegnąc za swoim przyjacielem. Młody Zoldyck nie chciał go widzieć, a co dopiero z nim rozmawiać. Niedawno pokłócili się o związek białowłosego. Gon uważał to za nieodpowiednie i przeciwne wszystkiemu. 

-Zostaw mnie Gon-!

Chłopak nie zdążył dokończyć zdania, a usta Gona znalazły się na tych jego. Nie umiał już trzymać swoich uczuć w sobie i udawać, że związek jego przyjaciela mu odpowiada. Dał upust. Stali na przeciw siebie, białowłosy zmieszany patrzył na chłopaka, który wbił swój wzrok w ziemię. 

-Gon... - powiedział cicho.

-Zawsze cię lubiłem, Killua.

Przyznał i świat wtedy stanął w miejscu. Chwilę później ich usta znowu się połączyły.



HISOKA MOROW

Klaun siedział u swojego chłopaka. Illumi przez cały ich związek nigdy nie okazywał zainteresowania czy choćby radości z obecności Hisoki. Nie żeby te narzekał, bo dla niego liczyła się każda minuta z nim spędzona. Nawet zrezygnował z Gona, byleby Illumi stał się jego piorytetem.

Czarnowłosy wszedł do pokoju i spojrzał na Hisokę, siedzącego na parapecie i wyglądającego przez okno. Niepewnie i cicho podszedł bliżej i ucałował szyję klauna.

-Kocham cię, Hisoka.

I w tamtym momencie wesoły świat Hisoki się rozpadł. Spojrzał na niego zupełnie tak jakby usłyszał najgorszą rzecz. Zaśmiał się cicho i spuścił głowę. Illumi zaczął się wycofywać, a w jego oczach zbierały się łzy. Czy Hisoka właśnie wyśmiał jego wyznanie? To na które zbierał się tak długo?

-Kocham cię, Illumi.



____________________________________________________

SIEMA

LUBIE NAMIESZAC I UZNALAM ZE TO SWIETNY POMYSL!!!!!!

DZIEKI ZA CZYTANIE!!!!

⭐ HxH talk chat 💧 [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz