Chciałam dać ci moje życie
Byś pokierował nim dobrze
I ratował czasem
Gdy potknę się o własne łzyTeraz wolę zabrać róży kolce
I wstać z wypatroszonych kolan
Bo nie potrzebuję wybawienia
Oraz palców złudnie troskliwychZ głębin paniki sama wypłynęłam
Bez twej dłoni
Rozgrzewającej mnie
boleścią pieszczotyChyba już nie jestem zbyt miła
Bo zabrałam wszystkim różom
ich nieczułe kolce
I nie mam ich słodkich płatkówNie uratujesz mnie od kul
Bo wcale nie musisz
Mój uśmiech
To naładowany karabinMogę się bać lecz ten strach
To opadająca mgła
Ty ratuj róże bez kolców
Ja będę wbijać wam moje ciernie
CZYTASZ
Dziwna Poezja
PoetryPoezja to tylko w teorii. Amatorskie, dziwne, niepokojące teksty w praktyce.