Rozdział 5 Co ona robi z moim bratem? (Pov Aiden)

12 1 0
                                    

Pov Aiden
Gdy się obudziłem było już ciemno. Biorę telefon do ręki i patrzę na godzinę. Jest 22, a w domu jest podejrzanie cicho. Czyżby Klara poszła już spać? Po chwili jednak dostaję odpowiedź na to pytanie, ponieważ słyszę dźwięk przekręcanie zamka w drzwiach. A w nich stają Klara i Nathaniel? A co on tu robi? A co najważniejsze co on robi z Klarą? Jeszcze jedna sprawa... czy oni są schlani w cztery dupy? Bo idą jakby zaraz mieli się przewrócić (cud że wogóle tu doszli) i śmieją się patrząc nawet na podłogę.
- No cześć braciszku- Po tych słowach jestem już pewien, że coś pił. I na pewno to nie był tylko jeden drink, a raczej z 5 albo i więcej.- Co tam u ciebie?
Moja współlokatorka zaczyna mu się dziwnie przyglądać. Może dlatego, że jeszcze niewidziała go w wersji "Mam cię w dupie, ale i tak się odezwę żeby zepsuć ci humor". Cały on, nadal gniewa się za to, że w 8 klasie, jego dziewczyna (tak wtedy myślał) gdy przyszła do mojego wynajmowanego domu, nagle z nim zerwała, ponieważ jak mnie zobaczyła podobno "Zakochała się od pierwszego wejrzenia". Ja w takie brednie nie wierzę, ale ona chyba tak. Gdy mój brat dowiedział się, że to przeze mnie (tak jakby) stracił dziewczynę, przestał się do mnie odzywać. Pamiętam to jakby było wczoraj, choć wydarzyło się to 3 lata temu...
- Odezwałeś się do mnie? Cóż za zaszczyt- odpowiadam mu tak samo sarkastycznie.
- Nadal jesteś taki sam... Nieugięty. Nadal mnie nie przeprosisz?
- Za co? Za to, że twoja dziewczyna była tak fałszywa, że gdy mnie zobaczyła od razu do mnie poleciała? Za nic w świecie. Czemu to ja mam przepraszać za jej czyny?
- A mam ci przypomnieć, że to ty dawałeś jej złudną nadzieje, że być może coś z tego wyjdzie? Czy masz już amnezję, że tego nie pamiętasz?
- Ale też nie powiedziałem Tak.
- I też nie powiedziałeś Nie.
Klara przerzuca wzrok to na mnie, to na Nathaniela. Nie dziwię jej się. Przecież kompletnie nie wie o czym rozmawiamy. Tylko dziwi mnie fakt, że nadal stąd nie poszła. Czyżby zainteresowała ją ta rozmowa? A raczej nie można nazwać tego rozmową, tylko raczej kłótnią.
- A ty dlaczego tu sterczysz?- Mówię i przesuwam wzrok z mojego brata na dziewczynę.
- Nie twój interes- Muszę przyznać wyszczekana jest i ma charakterek. Ale ja też zawsze muszę mieć ostanie słow, więc jej odpowiadam:
- Chyba jednak mój, skoro stoisz tu i przysłuchujesz się mojej rozmowie z bratem- Po tych słowach odwraca się do Nathaniela i mówi do niego:
- Współczuję ci takiego brata i że musisz się z nim użerać. Będę na górze w swoim pokoju, jakby co.
- Dobra to do potem lub do poniedziałku. Pa- Po tych słowach idzie na górę (tak właściwie to próbuje, ale po chwili udaję jej się wspiąć na samą górę), a my zostajemy już sami w salonie.

Pov Klara
Idę na górę, a raczej wczołgała się na górę. Zdecydowanie za dużo dziś wypiłam. Ledwo potrafię chodzić, nie wspomnę już o tym, że śmieję się ze wszystkiego co widzę. Gdy trafiam do mojego pokoju, wskakuje na łóżko. Jestem zmęczona tańczeniem na parkiecie i myśleniem o... Przyłapuję się na tym że znów zaczynam o tym myśleć. Czym prędzej odpycham od siebie te myśli. Zerkam na telefon. Już jest prawie 30 minut po 22. Już ta godzina!? Wiedziałam, że długa tańczyłam i szłam do domu ale aż prawie 4 godziny? Po chwili próbuję dojść do łazienki i zmyć z siebie makijaż. Przynajmniej tyle, bo nie mówię już o myciu w tym stanie. W głowie nadal szumi mi od klubowej muzyki, ale takie są skutki uboczne, klubów i wypicia dużej ilości alkoholu. Słyszę trzask drzwiami. Domyślam się, że to Nathaniel wyszedł z domu i trzasnął drzwiami wkurzony. Przez chwilę było cicho, więc myślałam, że się pogodzili, ale chyba jednak nie. Ciekawe czy chodziło tylko o tą dziewczynę czy też może o coś więcej. Może dlatego Aiden chciał żebym sobie poszła. Albo po prostu to ja coś sobie dopowiadam i on tylko nie chciał żebym słuchała jego rozmowy z bratem. Najprawdopodobniej ta druga wersja jest poprawna, ale jest cień szansy, że mogła być to ta pierwsza. Po zmyciu makijażu i umyciu zębów, schodzę na dół po wodę i jakieś tabletki na ból głowy. Na dole widzę zapłakanego Aidena. Zaczynam się zastanawiać, o co poszło, że chłopak zaczął płakać. I raczej to nie była tylko tamta dziewczyna, czyli miałam racje poszło o coś jeszcze... tylko o co? Gdy mnie dostrzega szybki ruchem wyciera swoje policzki z łez.
- Co się stało- pytam cicho i powoli idę w jego kierunku.
- Nic- warczy w moją stronę- Idź sobie stąd!
- Przecież widzę że coś jest na rzeczy, skoro płaczesz. Mogę ci jakoś pomóc?
- Ty pomóc Mi? Niby jak? A po za tym nie chce twojej pomocy.
- Jeśli mi powiesz o co chodzi, to może uda mi się coś wymyślić, żeby ci pomóc- mówię spokojnie. Wtedy spogląda na mnie, a ja zauważam, że leci mu krew z nosa i ma całą pobitą twarz. Czyżby bił się ze swoim bratem? Teraz na serio jestem ciekawa o co takiego się pokłócili aż tak, że aż się pobili. I że ja tego nie słyszałam, chyba muszę na serio być w cholerę pijana, że aż nie usłyszałam ich bycia się.
- Bo tu chodzi nie tylko o dziewczynę...- już zdążyłam to zauważyć, ale nie mówię mu tego, ponieważ już i tak jest w kiepskim stanie, więc nie chcę mu jeszcze dogadywać- bo chodzi jeszcze o... w sumie dlaczego ci to mówię? Odwal się ode mnie!- już myślałam, że mi powie, ale w sumie ma racje, dlaczego miałby się zwierzać, jakieś zupełnie obcej dla niego dziewczynie, którą dopiero co poznał.
Idę do kuchni po leki przeciwbólowe i wodę, czyli po to co przyszłam. I ostatni raz się pytam:
- Na pewno mam cię zostawić? Dasz radę sobie to opatrzyć?- bo poza tym, że leciała mu krew z nosa to jeszcze miał rozcięty łuk brwiowy i kilka drobnych ran.
- Tak, czego ty ode mnie chcesz?
- Nic, po prostu się o ciebie martwię. Ale jeśli nie chcesz mojej pomocy to Dobranoc.
- Dobranoc.
***
Hejkaa
I jak wam się podobał rozdział?
Napisałam go dzisiaj w 2 godziny. Możecie podziękować mojemu przyjacielowi, który dał mi motywacje do pisania. Powiedział, że jak napiszę kolejny rozdział  który będzie miał 1000 słów, to przeczyta wszystko  co do tej pory napisałam. Jeśli to czytasz to dzięki za motywacje!❤❤❤
Papatkii❤💋
Do kolejnego rozdziałuuu

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 22 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Tak blisko, a zarazem daleko...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz