Klara Pov
Na łóżku obok mojego siedział rozwalony ten sam chłopak, z którym robiłam projekt.
- To są kurwa jakieś jaja!
Poszłam wypakować zakupy. Usłyszałam że on zaczął gadać przez telefon. Przystanęłam aby posłuchać, wiem że nie powinnam ale po prostu byłam ciekawa. To co usłyszałam zszokowało mnie.
- Zgadnij z kim mam pokój.- powiedział.- Z tą głupią dziewczyną co siê do mnie dosiadła na 1 lekcji.
Czy on na serio uważał mnie za głupią? Nic mu nie zrobiłam, tylko się do niego dosiadłam, bo nie było innych miejsc, rozumiem że jest typem samotnika, ale żeby aż w takim stopniu aby nazwać mnie głupią?. A tak szczerze mówiąc to on dosiadł się później do mnie z tego samego powodu, czyli braku miejsc, więc tak jakby jesteśmy kwita. Też nie darzyłam go sympatią, ale żeby nazywać mnie głupią z tych dwóch błahych powodów? Włączyłam radio żeby już nie myśleć o tym kretynie. Akurat leciała moja ulubiona piosenka. Zaczęłam ją podśpiewywać gdy nagle wszedł on.
- Nie dość że upierdliwa to jeszcze fałszuje.- powiedział o dziwo z poważną miną.
- Na pewno śpiewam lepiej od ciebie.- chyba go zszokowałam moim sarkastycznym poczuciem humoru, ale i tak musiałam oczywiście coś dodać.
- I jeszcze jaka wygadana.- po tych słowach sobie poszedł.
Ja wciąż wracałam myślami do tego jak nazwał mnie głupią. No nic, przeżyje to, to przecież tylko jakaś pierdoła, bywało gorzej. Jak już wszystko poukładałam, poszłam do swojego pokoju wzięłam słuchawki i zaczęłam słuchać muzyki. Chwilę później zasnęłam, ze snu obudziły mnie krzyki (telefon się rozładował więc dlatego słyszałam). Zeszłam na dół żeby zobaczyć co się dzieje. Zobaczyłam tam mojego współlokatora i jeszcze jakiego typa z którym się bił. Gdy dobrze się przyjrzałam zobaczyłam w nim dawnego członka mafii i nielegalnych wyścigów. Przewagę miał ten drugi, czyli ten debil od mafii. Na szczęście umiałam się bić, bo chodziłam na lekcje samoobrony. Najpierw dałam temu drugiemu w mordę. Oddał mi więc już wiedziałam że chce się ze mną bić. Jednym ruchem powaliłam go na ziemię. Oczywicie mój współlokator był w szoku.
- A teraz wynoś się z tego domu!
- A co jak tego nie zrobię?
- Wtedy nie dość że dostaniesz po mordzie to jeszcze zagrożę ci pistoletem.
- Ooo powróciła i dawna Klara.
W tej samej chwili wyciągnłaam pistolet. On nie wydawał się być zszokowany, w przeciwieństwie do Aidena czy jak mu tam było. Na jego miejscu też bym była, gdyby jakaś nie znajoma zaczęła grozić bronią, a potem ją wyciągnęłam.
- I co teraz?
- To że pewnie do mnie nie strzelisz Niepokonana Księżniczko, tak to leciało.
Po tych słowach wycelowałam w niego. I gdy już miałam strzelać przesunęłam rękę tak żeby kulka z pistoletu poleciała centralnie obok niego, ale nie trafijąc go.
- No no masz w domu niezłą obrończynie.
Po tych słowach wstał z ziemii i wyszedł.
- Co to było?
- Ratowanie ci dupy?- odpowiedziałam sarkastycznie.
- To nie jest śmieszne, pytam poważnie.
- A ja odpowiadam poważnie na twoje pytanie.- w tej chwili zaczęłam się śmiać. Nie mogłam już wytrzymać od śmiechu. Przez jego grobową minę. Patrzył na mnie przez chwilę jak na wariatkę, a potem zapytał:
- Skąd masz broń?
- To cię nie powinno interesować, ważne jest to, że nic ci nie zrobił.
Już trochę się o mnie dowiedział, ale to tylko malutki kawalątek tego co naprawdę kryję pod moją maską. Wróciłam do swojego pokoju, był cały kolorowy aż za kolorowy, zamierzam zmienić ściany na szare lub czarne. Nie chciało mi się już spać, bo przed chwilą się obudziłam i też przez to że dostałam trochę adrenaliny, więc postanowiłam coś narysować. Po chwili do mojego pokoju wszedł mój współlokator.
- Nie umiesz pukać?
- Nie
- To bardzo źle, nie nauczyli cię? A tak wogóle czego chcesz?
- Robię tu zaraz imprezę.
- I co z tego?- Nic, chciałem żebyś później mi nie marudziła, że jest za głośno.
I wyszedł, a ja zaczęłam się szykować. Bo czemu mam przegapić imprezę we własnym domu.
***
Hejkaaa!
Mam nadzieję że się podobało.
Do następnego!💋
CZYTASZ
Tak blisko, a zarazem daleko...
Romansa17 letnia Klara chce uciec od przeszłości. Mafii i nielegalnych wyścigów. Lecz na jej drodze staje przeszkoda gdy zaczyna wynajmować mieszkanie okazuje się że wynajmuje je też chłopak, który w jej nowej szkole nie pałał do niej sympatią. Czy gdy zac...