Rozdział 1

775 40 89
                                    

*Najjka*

Jak zwykle rano obudziłam się i spojrzałam na krzyż wiszący na ścianie przy moim łóżku. Usiadłam po czym starannie odmówiłam modlitwę. Boga zawsze stawiam na pierwszym miejscu i nie ma dla mnie czegoś takiego jak lenistwo w wierze.

Po pomodleniu się wyszłam z pokoju i spojrzałam na mojego 'chłopaka' który stał w kuchni i przygotowywał śniadanie. Owszem mieszkaliśmy razem ale spaliśmy w osobnych pokojach, abyśmy mogli spać w jednym łóżku musielibyśmy wziąć ślub. Wiem że jest dla mnie w tym temacie cierpliwy i wyrozumiały.. ale ostatnio coś mi w nim nie pasowało
Irytował mnie samym spojrzeniem na mnie albo najmniejszym za głośnym oddechem

Podeszłam do lodówki aby zrobić zwykłe proste śniadanie ale Marek (nie znalazłam imienia jej chłopaka jak ktoś wie to niech pisze XD) wszedł mi w drogę i mocno się z nim zderzyłam.
Prychnęłam oburzona i uniosłam głos

- co ty robisz człowieku! Uważaj co robisz! Możesz nie być takim.. takim.. łajzą ?!
Otworzyłam szeroko oczy gdy wypowiedziałam to straszne przezwisko, wzięłam drżący oddech.
Jak mogłam tak nazwać człowieka którego.. kocham?.. czy go kocham?.. sama już nie wiem.
W moich oczach zebrały się łzy i szybko pobiegłam do pokoju. Ubrałam się z ładniejsze ciuchy bo zamierzałam się od razu wybrać do kościoła. Musiałam powiedzieć księdzu i uzyskać rozgrzeszenie.. jak ja mogłam użyć takiego słowa!

*Weganka*
Chodziłam po placu próbując przekonać ludzi aby dołączyli do mojej armii wegan ale kończyło się to wyśmianiem albo wyzwiskami. Nie rozumiem, jak ludzie mogą dalej tak krzywdzić zwierzęta i jeszcze się z tego naśmiewać! To straszne jakie jest nasze pokolenie... westchnęłam i podeszłam do męża który miał kamerę.

- chodź przejdziemy się, może przy okazji wstąpimy do sklepu?
Powiedziałam a on się zgodził i ruszyliśmy w stronę jednego z większych sklepów gdzie mamy sprawdzone wegańskie produkty. Po drodze zawsze mijamy duży i piękny kościół który zawsze podziwiam, więc i tym razem po drodze stanęłam na chwilkę i zaczęłam zachwycać się jego pięknem. Nagle zobaczyłam zapłakaną dziewczynę która panicznie wbiega przez ogromne drzwi kościoła. Szybko podałam smycz mężowy i pobiegłam za nią aby się upewnić że nic jej nie jest.

Gdy przekroczyłam przejście do tego majestatycznego budynku poczułam lekkie dreszcze strachu. Mimo że jestem chrześcijanką nie lubiłam wchodzić do środka kościołów. Podeszłam do dziewczyny w średnich naturalnych blond włosach która siedziała w pierwszej ławce i rozpaczliwe się modliła

- wszystko w porządku?
Zapytałam cicho aby nie zaburzyć panującej tutaj ciszy
Gdy dziewczyna uniosła głowę zza rąk moje serce lekko przyspieszyło
Jaka ona była śliczna.. uh. Nie myśl o tym! Masz męża!

Po kilku sekundach gdy się otrząsałam powtórzyłam pytanie a ona też jakby wyrwała się z transu

- u~uh tak...
odpowiedziała cicho a ja zamiast to olać usiadłam obok niej i spojrzałam w oczy

- spokojnie. Mnie też czasem ludzkość przytłacza.. przepraszam ale chyba cię skądś kojarzę.. jak masz na imię?
Zapytałam z lekkim ciekawieniem

- Jestem Natalia.. możesz mnie znać jako najjjka.
Powiedziała z lekka nieśmiałością

- oh faktycznie! Jesteś tą bardzo wierzącą.. osobą?..
Nie byłam pewna jak to mogę określić aby nie jej nie zranić bo widziałam że i tak jest już roztrzęsiona

- Tak. A ty to?..

- The weganka! (Jak ta jebana ruda kurwa ma na imie)

- oh.. znam Cię. Nie wiedziałam że tutaj mieszkasz. Chyba bóg cię tutaj sprowadził prawda?
Lekko skrzywiłam się gdy to powiedziała że nie odezwałam się na ten temat.
Po chwili rozmowy, najjka się uspokoiła a ja dowiedziałam się co jest jej powodem płaczu. Czułam że ta dziewczyna przedemną jest kimś wyjątkowym.. przez te kilkanaście minut czułam się jakbym znowu miała 16 lat i próbowała poderwać jedną z swoich koleżanek
Ahhh.. cudowne czasy.

Gdy upewniłam się że dziewczynie nic nie jest wstałam i pożegnałam się z nią. Napiszę do niej kiedyś na instagramie.. pomyślałam gdy opuszczałam kościół i wracałam do męża...


CZEŚĆ ZJEBY PONOWNIEEEE

JAK SIĘ MACIE ?

Dawno nic nie pisałam ale chyba czas do tego wrócić >•<
Jak myślicie o zrobieniu także jakiś małych opowiadać z psim patrolem ? ^*^

Mam nadzieję że spotkamy się kiedyś na dziwkach osóbko z tiktoka ✌🏿🤘🏿 (zgłaszaj się w kom, bo przez Ciebie wsm to stworzyłam XD)

Piszcie mi o każdych błędach i uwagach jakie macie ❗️

Najjka x the weganka (wegajka) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz