°~Prolog

190 5 0
                                    

Weszłam do domu cała zlana potem pomieszanymi z łzami. Znowu to się stało. Poszłam na zajęcia i znowu. Kiedy w końcu będę miała Święty spokój?

— jak tam santia? — zapytała moja matka pijąca wino w kuchni.

Nie odpowiedziałam jej, tylko popatrzyłam się z obrzydzeniem i łzami w oczach, po czym pobiegłam do swojego pokoju. Wyjęłam z szafy luźne ciuchy, w które odrazu się przebrałam. Następnie nasączyłam wacik płynem micelarnym i szybko zmyłam makijaż. Otarłam łzy, które spływały mi po policzkach. Gdy tylko skończyłam, otworzyłam okno na oścież i weszłam na parapet, po czym przeskoczyłam na dach. Usiadłam powoli i popatrzyłam się w ciemne niebo oświetlone gwiazdami i księżycem. Nagle usłyszałam powiadomienie, które przyszło z mojego telefonu. Byłam zaskoczona, ponieważ bardzo rzadko ktoś do mnie pisał, bo byłam tą mniej lubianą. Wyciągnęłam komórkę i weszłam w Instagrama.

Witaj Santia, mamy dla ciebie propozycję. Organizujemy projekt Teenz na youtubie i szukamy członków chętnych. Dom jest już zbudowany, jest w nich 7 pokoi, w których będą mieszkać uczestnicy. Postanowiliśmy do ciebie napisać, ponieważ widzieliśmy twoje zdolności na łyżwach oraz nagrywasz dużo w internecie, co nam się bardzo przyda. Jeśli się zgodzisz, pojutrze przyjedź na wskazany adres.

Podczas czytania wiadomości otworzyłam lekko buzię. Nie wierzyłam, że dostanę tak ogromną szansę na udzielanie się w internecie. Z uśmiechem na twarzy odrazu odpisałam.

Santiakz: jasne! Przyjmuje propozycję i z chęcia pojawię się pojutrze w domu Teenz.

Teenz: dziękujemy Santio, masz ogromny potencjał i czekamy aż go wykorzystasz. Przyjedź z rzeczami na ******

Santiakz: jasne, dziękuje bardzo!

Uśmiechnęłam się szeroko i schowałam telefon do kieszeni. Weszłam oknem do pokoju, ponieważ robiło się coraz zimniej. Położyłam się na łóżku i przykryłam kołdrą.

Macudzinska_b: Santiś! Nie uwierzysz co się stało!

Santiakz: Słucham Elizka.

Macudzinska_b: dostałam propozycję dostania się do teenz!

Santiakz: nie żartuj, ja też.

Macudzińska_b: o boże!! Ale się ciesze, widzimy się niedługo!!

Santiakz: jasne, dobranocc

Macudzińska_b: dobranoc kochana:))

Wyłączyłam telefon i położyłam go na biurku, a sama zamknęłam oczy i zasnęłam.

Despite the pain ~Borys x SantiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz