~°1

160 9 0
                                    

Otworzyłam oczy, ponieważ promienie słoneczne biły w moją twarz przez okno. Wstałam z łóżka i popatrzyłam na godzinę. 10:23. O cholera. Szybko wyjęłam z szafy ubrania i migiem się w nie przebrałam. Na twarz nałożyłam korektor i wytuszowałam rzęsy. Rozczesałam włosy i zbiegłam na dół gdzie przy stole czekała już mama.

— późno dziś wstałaś. Siadaj, śniadanie.

Usiadłam bez słowa na wolnym miejscu i nalożyłam sobie trochę jajecznicy na talerz.

— nie tak dużo, już starczy, masz dziś przecież zawody.

Wzięłam widelec i zaczęłam jeść jajka

— a tak właściwie mamo, to dostałam propozycję dostania się do projektu Teenz, będziemy tam nagrywać odcinki na YouTube.

— zgodziłaś się?

— tak..

— ty jesteś psychicznie chora! twoja przyszłością są łyżwy, czego nie rozumiesz?

— wiesz co? w dupie mam te twoje łyżwy! pojadę dziś na te zawody i nigdy więcej nie tknę tego gówna! Jak tak to kochasz to sama sobie jeździj po lodzie i miej nauczyciela pedofila! Zobaczymy jak się będziesz czuła!

Natychmiast wstałam z krzesła i poszłam do swojego pokoju. Usiadłam na łóżku i zacisnęłam usta. Automatycznie wstałam i zaczęłam się szykować na zawody.

~°~•~°~

— wsiadaj Santia, jedziemy.

Przekręciłam oczami i weszłam do auta matki. Ta natomiast usiadła po stronie kierowcy i ruszyła.

— postaraj się tam i zajmij 1 miejsce, jak nie to inaczej sobie pogadamy.

— nie groź mi, bo jutro już mnie tutaj nie będzie.

Zaparkowaliśmy pod salą od zawodów i weszliśmy do środka. Pani, która organizowała całe zawody wpuściła mnie jako drugą. Weszła Oliwia, która od zawsze była moim wrogiem. Robiła zawsze wszystko abym przegrała, ale naprawdę, była w tym bardzo dobra. Wykonała kilka piruetów, zrobiła parę poz i zeszła, więc przyszedł czas na mnie.

Wyjechałam zgrabnie i odrazu na początku zrobiłam 2 piruety w powietrzu. Każdy zaczął klaskać, a ja uśmiechnęłam się w duchu. Szybko wykonałam Axela i zrobiłam kilka figur, po czym zjechałam, a za mną weszła kolejna uczestniczka.

~°~•~°~

— 1 miejsce zajmuje, Oliwia!

Zagryzłam dolną wargę gdy usłyszałam jej imię. Oliwia uradowana weszła na podium i dostała medal.

— 2 miejsce zajmuje, Agata!

Jeszcze bardziej mnie przyszpiliło do podłogi, gdy nie zajęłam 2 miejsca.

— Natomiast 3 miejsce, jest dla Santi!

Przynajmniej. Weszłam na podium i dostałam brązowy medal. Sztucznie uśmiechnęłam się do zdjęcia i zeszłam z podium. Poszłam do przebieralni i zabrałam swoje rzeczy, ale gdy już miałam wychodzić zatrzymała mnie Oliwia.

— i co Santia, nie udało ci się dzisiaj, a niby zawsze taka dobra.

— zamknij mordę tapeciaro, lepiej sobie wiatrak włącz bo jak za gorąco jest to ci się ten plastik rozpuści.

— a jaka wyszczekana, zawijaj się stąd suko i nigdy nie wracaj.

— a żebys wiedziała, że kurwa nie wrócę.

Rozpięłam szybko włosy i wyszłam szybko z pomieszczenia wpadając w jakiegoś chłopaka.

— sory. — powiedziałam szybko i wyszłam z budynku gdzie czekała już na mnie mama.

Despite the pain ~Borys x SantiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz