Rozdział 3

408 81 597
                                    

Zaczynałam robić się zmęczona, ale dobrze wiedziałam, że dziś nie pójdę szybko spać. Olivia miała dla naszej trójki plany na wieczór. Nie wiedziałam, jakie, bo nie chciała ich zdradzić ani mi, ani Riley. Jedyne, co wiedziałam to to, że większość nocy będziemy same, bo jej brat i reszta chłopaków muszą coś załatwić.

W domu oprócz naszej trójki było czterech chłopaków. Noah, Lucas, Victor i Nate którego wszyscy z jakiegoś powodu nazywają Tomi. Noah i Lucas mieli po dwadzieścia dwa lata. Victor miał dwadzieścia jeden, a Tomi dwadzieścia. Olivia powiedziała, że każdy z nich jest w porządku, jak się go bliżej pozna. Przed tym powiedziała też, że na początku mogą być do nas trochę wrogo nastawieni, ale u nich to norma. Wierzyłam jej, bo w końcu, jak sama stwierdziła zna ich, odkąd pamięta.

W domu byłyśmy od jakiś czterech godzin. W tym czasie dziewczyna oprowadziła nas po części, w której będziemy mieszkać i pokazała też cały parter. Na piętrze w części, która należała do nas były trzy pokoje i dwie łazienki. Na parterze był duży salon połączony z kuchnią, jedna łazienka i dwa pokoje. W salonie były też drzwi prowadzące do garażu. Części, w której mieszkali chłopacy nie widzieliśmy, ale były w niej cztery pokoje i dwie łazienki. Z tyłu domu był taras, basen i miejsce na ognisko lub grila. Ten dom był naprawdę piękny i na pierwszy rzut oka można było zauważyć, że nie należał do tanich.

Olivia mówiła, że chłopacy kupili go niecały rok temu, ale nie powiedzieli jej, ile kosztował. Muszę przyznać, że ciekawiło mnie, skąd mieli pieniądze na taki dom. Byli dość młodzi i nawet jak składali się na niego we czterech to każdy z nich musiał sporo wyłożyć.

Oprócz oprowadzenia nas po domu poznałyśmy też wychowawcę Olivii, który był w stałym kontakcie z Panią Crucker. Pan Jerry był osobą, do której mieliśmy się zgłaszać z jakimikolwiek problemami. Powiedział, że nie będzie ingerował w to, co robimy, bo nie chce psuć nam wakacji. Będzie do nas dzwonił co jakiś czas dowiedzieć się, czy wszystko jest okej i czasem też przyjedzie z nami porozmawiać.

***

Od jakiś dwóch godzin siedziałyśmy na tarasie i rozmawiałyśmy o różnych rzeczach. Właśnie taki był plan Olivii na dzisiejszą noc. Gdy tylko tu przyszłyśmy powiedziała nam, że mogłybyśmy robić milion innych ciekawszych rzeczy, ale fajnie byłoby pierw lepiej się poznać.

– Na początku mnie to bolało, ale po jakimś czasie zrozumiałam, że to on wszystko zniszczył – blondynka dolała wina do swojego kieliszka.

Trochę dziwnie czułam się, z tym że jako jedyna nie chciałam pić alkoholu.

– Chyba dopiero teraz dotarło do niego co odjebał. Boże co za frajer – zaśmiała się Riley.

Olivia opowiadała nam o swoim byłym chłopaku, z którym była ponad dwa lata. Dwa miesiące temu z nim zerwała, bo dowiedziała się, że zdradzał ją z innymi dziewczynami. Nie rozumiałam jak mógł jej to zrobić. Nigdy nie rozumiałam ludzi, którzy zdradzają i byłam pewna, że nigdy nie zrozumiem.

– W ogóle dziwne jest to, że milczał przez dwa miesiące, w szkole mijał cię bez słowa i nagle wpadł na ciebie w innym mieście – sięgnęłam szklankę soku ze stołu.

– Wiem, dlatego Lucas powiedział Tomiemu, żeby go sprawdził. Nikt nie zna się na komputerach, tak jak Tomi. Dla niego nie ma rzeczy niemożliwych. Znajdzie wszystko i wszystkich – rzuciła dziewczyna.

– Wszystko i wszystkich – przypadkiem powiedziałam to, o czym chciałam tylko pomyśleć.

Zmęczenie dawało o sobie znać.

– Nawet nie próbuj – od razu spojrzałam na Riley. Chyba nie była zadowolona z tego, co przed chwilą usłyszała.

– Co? – zapytałam nie spuszczając z niej wzroku.

Źródło ZłaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz