Wychodzimy właśnie zmęczone z samolotu po sześciogodzinnym locie. Mimo, że większość lotu przespałam i tak odczuwałam zmęczenie jednak wiedziałam, że nie ma czasu na odpoczynek bo już dziś idziemy oglądać mieszkania.
Obie razem z Clarą znalazłyśmy dla siebie całkowicie inne mieszkania więc mamy więcej do zwiedzania.
Od razu po wyjściu z lotniska skierowałyśmy się do taksówkę, która zawiozła nas prosto pod nasz hotel. Weszłyśmy do małego ale wystarczającego dla nas pokoju, który był utrzymany w jasnych barwach. W pokoju było Duże dwuosobowe łóżko, szafa, biurko, drzwi do toalety oraz drzwi balkonowe prowadzące na balkon na, który się udałam aby zobaczyć widok.
Moim oczom ukazały się wysokie budynki, ludzie chodzący po chodnikach i wiele aut. Niby zwykły widok jak w mieście ale jednak było w tym coś niesamowitego.
Patrzyłam na przypadkowych ludzi zastanawiając się czy się spieszą, w jakim są humorze i o czym myślą. Z moich rozmyśleń wyrwał mnie głos przyjaciółki.
-Wiem, że jest tu pięknie i już zakochałaś się w tym mieście ale musimy iść coś szybko zjeść bo za godzinę jesteśmy umówione na oglądanie mieszkania dla ciebie. -powiedziała po czym udała się do wyjścia a ja razem z nią.
Na jedzenie wybrałyśmy się jak zawsze do McDonalda. Gdy byłyśmy już najedzone pojechałyśmy na pierwsze oglądanie mieszkania.
Udałyśmy się pod wskazany adres mieszkania i przywitałyśmy się z właścicielem. Mieszkanie znajdowało się na czwartym piętrze co było dla mnie minusem, ponieważ chciałam mieszkać na wysokim piętrze abym mogła podziwiać miasto. W mieszkaniu było wiele rzeczy, które mi nie pasowało, więc podziękowałyśmy mężczyźnie i udałyśmy się do kolejnego mieszkania.
Drugie mieszkanie również było przeciętne więc nie brałam go pod uwagę. Nie spodobało mi się również, że właściciel dosyć dziwnie na mnie spoglądał i podejrzanie się uśmiechał.
Dopiero piąte mieszkanie, które było moim faworytem, rzeczywiście było takie o jakim marzyłam. Można powiedzieć nawet, że to nie mieszkanie a apartament. Był on duży i znajdował się na pięćdziesiątym piętrze czyli najwyżej. Obejrzałyśmy dokładnie wraz z blondynką mieszkanie i bez zbędnego przedłużania podpisałam papiery z właścicielem i odebrałam klucze.
Aby wejść do apartamentowca trzeba było wpisać hasło, wychodząc z windy również. Podobnie było aby wejść do mieszkania. Potrzebne było hasło lub klucze.
Nie ogarniam tego, że właśnie kupiłam mieszkanie o, którym od zawsze marzyłam.
Właściciel a właściwie już były właściciel mieszkania pokazał mi jeszcze podziemny parking, który był bardzo ogromny. Po podziękowaniu i pożegnaniu z mężczyzną padnięte udałyśmy się do hotelu. Ogarnęłyśmy się i miałyśmy iść już spać lecz ja wyszłam na balkon aby obejrzeć wieczorne ulice w Seattle.
-Muszę przyznać, że coraz bardziej mi się tu podoba. Widzę, że tobie jeszcze bardziej. Wyglądasz na szczęśliwą oglądając to miasto. Rzadko kiedy cię taką widziałam. -powiedziała dziewczyna podchodząc do mnie.
-Jestem po prostu dumna z siebie bo w końcu mogę uwolnić się od tego psychola. W końcu mam szanse, żeby zacząć normalnie żyć. -powiedziałam ze łzami w oczach. -Może w końcu tutaj będę szczęśliwa i wolna.
-Wiesz co? -zapytała. -Też jestem z ciebie w cholerę dumna. Tak bardzo, że aż sobie tego nie wyobrażasz. A teraz nie płacz tylko chodźmy spać. Nie zapominaj, że jeszcze ja nie mam swojego mieszkania. -powiedziała i gładziła mi plecy.
CZYTASZ
I've been waiting for you all my life
RomantikVanessa Wilson od dłuższego czasu robi wszystko aby uciec od ojca. Gdy tylko jest to możliwe nie czeka tylko wraz z przyjaciółką przeprowadza się na drugi koniec kraju. Dziewczyna myśli, że zacznie od nowa spokojne życie lecz przypadkiem poznaje kog...