pod łazienkami.. rozdział 4

19 0 1
                                    

~Po odczytaniu tej DZIWNEJ wiadomości o spotkaniu. OD SAMEGO EKHEM PAZDANA. bardzo się zdziwiłem.. czemu on chce się akurat spotkać pod łazienką? Hm..?.. jescze przez dłuższy czas się jak zastanawiałem aż nagle zobaczyłem na telefonie godzine..~

„ - JUŻ JEST 14:27!!?? " -

~ wykrzyczałem chyba na całą klasę w której siedzieliśmy.. czułem wzrok trenera i reszty kolegów z drużyny na sobie.. było mi niezręcznie.. aż za bardzo. Więc wstałem po czym powiedziałem ~

„ - Uh.. ja idę do łazienki bo się zesram zaraz "

~powiedziałem po czym spierdoliłem pod łazienki.. gdy tam doszedłem..

---------

NO I JA TU PRZERYWAM!!
EKHEM CO WY MYŚLICIE Z TYM "DOSZEDŁEM" ZBOCZUSZKI 😡😡🧐🧐🤨🤨🤨🤨🤨



Hshsh


Dobra juz nie przeszkadzam czytacie sobie dalej 😋 macie tu ciasteczko 👐🍪

----

~Gdy tam doszedłem.. ujrzałem go.. Pazdana który z uśmiechem na mnie patrzył~

PAZDAN POV :

~gdy przyszedł Ronaldo zaczęłam patrzeć w te jego piękne oczy... I jego niesamowita twarz.. znaczy uh. Co ja gadam. On jest poprostu psem.. MOIM P S E M.. ale dobra może przyznam że mi się trochę podoba..~

„ - Ronaldo nie sądziłem że przyjdziesz!!! "

~ Szeroko się uśmiechnąłem i go przytuliłem. Widać było że Ronaldo był trochę zdziwiony na mój gest. W sumie nie dziwię się mu. ~

RONALDO POV :

~ GDY TA ŁYSA PAŁA MNIE PRZYTULIŁA.. JA SIE ZARUMIENIŁEM..? C-CO.. CO SIE DO CHOLERY TU ODPIERDALA JA JUŻ NIE CZAJE. ale chociaż w jego objęciach było mi trochę milutko i również oddałem mu uścisk.. chwilę się tak przytulaliśmy.. AZ TU NAGLE..

--

TU WAM PRZERYWAM PONIEWAŻ MUSZĘ ZROBIĆ TO BARDZIEJ ✨DRAMATYCZNE✨

---

Robert Lewandowski pov :

~szłem sobie do kibla az tu nagle PATRZĘ A TAM KURWA PAZDAN I RONALDO SIE PRZYTULAJĄ~

„ - PAZDAN RONALDO CO WY TU- "

PAZDAN POV :

~ZA MOIMI PLECAMI USŁYSZAŁEM GŁOS ROBERTA.. O CHOLERA.. TO SIE WYKOPAŁEM.. SZYBKO ODSUNĄŁEM SIE OD NIEGO PO CZYM POWIEDZIAŁEM DO ROBERTA~

„ - uh.. Ronaldo się przewrócił a ja go złapałem i niechacy.... No wiesz!! "

~powiedziałem do niego. Na to on do mnie~

„ - mhm.. czyli sądzisz że to przypadek drogi pazdanku? "

~powiedział Robert do mnie. Po tym popatrzyłem na Ronaldo. Po czym Ronaldo się wtrącił~

„ - Właśnie wychodziłem z łazienki i się prawie potknąłem ^^' , i Pazdan mnie złapał!"

~patrzyłem jak Ronaldo uśmiechał się nerwowo~

ROBERT POV :

~popatrzyłem na nich podejrzliwe po czym powiedziałem~

„ - mhm.. czyli to był przypadek? Nic nie szkodzi każdemu się zdarza "

~Zaśmiałem się~

„ - czyli ze sobą nie kręcicie.. chyba. "

~powiedziałem Prawie niesłyszalne kierując się do strony wejścia do klasy w której wcześnie przebywałem. Ale nadal patrzyłem się krzywo kątem oka na tych dwóch.~

RONALDO POV :

~GDY TYLKO TEN ROBERT LEWANDOWSKI POSZEDŁ ULŻYŁO MI~

„ - uff.. nareszcie..

~powiedziałem do Pazdana na to on się uśmiechnął i powiedział~

„ - dziś raczej sobie nie pogadamy~ no wiesz ronaldziku~ "

~na jego słowa się zarumieniłem po czym podeszłem do niego i lekko pocałowałem go w policzek.~

PAZDAN POV :

~kiedy on mnie pocałował.. chciałem go złapać.. przytulić... Mieć całego dla siebie.. ale. On uciekł spowrotem.. może gdy dotrzemy na miejsce uda mi się go jakoś zatrzymać? Uh.. oby.~

CIĄG DALSZY NASTĄPI...

POSTARAM SIE JAKOŚ JUTRO NAPISAĆ JESZCZE NOWY ROZDZIAŁ!!! POZDRAWIAM MISIACZKI ;^


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 24 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

„ten jeden gracz z boiska" ~ Pazdan x Ronaldo Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz