Prolog

253 6 0
                                    

Straciłam już wszelkie nadzieje na znalezienie dobrej pracy. Wysyłanie CV, odbywanie rozmów kwalifikacyjnych bez odpowiedzi. Po 3 miesiącach stało się to już po prostu żenujące. Nienawidziłam siebie za to, że nie potrafiłam ustabilizować swojego życia, a mieszkanie z rodzicami, którzy notorycznie wytykali mi dosłownie wszystko było dla mnie wystarczająco dużym obciążeniem psychicznym.

I to wcale nie tak, że nigdy nie pracowałam, choć zważywszy na majątek moich rodziców - nie musiałam i nie muszę tego robić. Moja poprzednia praca nie do końca była tym, czego szukałam. Ojciec załatwiał mi pracę w firmie znajomej ze studiów jako asystentka głównego redaktora, choć niewiele miało to wspólnego z pisaniem czy redagowaniem tekstów, najczęściej po prostu przynosiłam kawę. Zawsze uwielbiałam pisać, skończyłam studia dziennikarskie z naciskiem na sport. Nie było to oczywiście marzeniem moich rodziców, którzy od lat pracują w branży motoryzacyjnej, dlatego poza napisaniem dla nich kilku broszur i poprowadzeniem kilku balów charytatywnych, zwyczajnie nie byłam im potrzebna w firmie.

Płakałam w poduszkę w mojej sypialni, gdy nagle zadzwonił telefon.

-Jakieś postępy? - zapytała Beth

- Czy posprzątanie całego pokoju po raz 4 w tym tygodniu się liczy?

Ja i Beth przyjaźnimy się od przedszkola. Przez 15 lat naszego życia byłyśmy nierozłączne, mieszkała dwa domy dalej więc nasi rodzice również mieli bardzo dobry kontakt. Wszystko zmieniło się pół roku temu, kiedy rodzice Beth rozwiedli się, a ona wyprowadziła się z ojcem do Francji. Od tego czasu widziałyśmy się tylko raz, a ja poza moim psem, nie miałam tu żadnych znajomych.

-Skoro i tak nie masz co robić, przyjedź do mnie. Potrzebujesz się wyluzować..

-Wątpię, żeby rodzice się zgodzili. Dobrze wiesz, że muszę oszczędzać, a oni nie kupią mi biletów na samolot. - westchnęłam zbyt głośno, co zirytowało nawet mnie. Rodzice mimo dużego majątku niechętnie dawali mi pieniądze. Miałam wszystko czego potrzebowałam, ale od życia w luksusie, wyjazdów na drogie wakacje było mi daleko. Bardzo rzadko, kiedy mama miała dobry humor, zabierała mnie na zakupy do ekskluzywnych sklepów, kupując drogie ubrania i kosmetyki, jednak na drugi dzień zawsze wypominała, że może jednak jestem zbyt pulchna, by w nich chodzić. Dlatego mając 158cm wzrostu moja waga waha się pomiędzy 43 a 44kg.

-O ich zgodę będziemy martwić się później Maria, lepiej spakuj swoje ładne ciuszki i sprawdź skrzynkę mailową, bo wysłałam Ci bilet na jutrzejszy samolot do Nicei. Tylko o jedno cię proszę, swoje pierdolenie o pracy zostaw w domu. Buziaki! - i rozłączyła się, jak gdyby nigdy nic.

Zapowiada się ciekawy wyjazd...

Hejka! Jest to moje pierwsze opowiadanie w tematyce Formuły 1. Zaplanowałam w nim dużo ciekawej fabuły i mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu. Pamiętajcie, że jest to fikcja i niektóre wątki mogą być zmienione na potrzeby fabuły.
Buziaki!! 🧡

Kiedy w Monako...| Lando NorrisOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz