𝟜

168 6 7
                                    

Rano obudziłam się z ogromnym bólem głowy, podobnie jak Beth. Po wysłaniu ostatniej wiadomości do Lando wypiłyśmy jeszcze kilka kieliszków wina i śmiało można powiedzieć, że wymknęło nam się to spod kontroli.

Postanowiłyśmy zrobić sobie domowe spa jak za starych dobrych czasów. Mam przez to na myśli trzymanie twarzy w misce z lodem, maseczki, maski na włosy i oczywiście - golenie całego ciała. Chciałyśmy wyjść dzisiaj na imprezę i każdy detal musiał być dopracowany.

- Wypakowałam już wszystkie ubrania i jakby... czegoś brakuje - powiedziałam nerwowo do przyjaciółki - nie wiem czy się śmiać czy płakać, ale wczoraj brałam prysznic u Lando i chyba zostawiłam u niego moje czerwone stringi.

Oczy Beth otworzyły się tak szeroko jakby zaraz miały wypaść po czym wybuchła śmiechem. Przeszukałyśmy wszystko, obie walizki, torbę którą miałam ze sobą, wytrzepałyśmy nawet ubrania, które miałam na sobie w samolocie. Nic.

- Nie mogę się teraz z nim spotkać, japierdole co za wstyd - załamałam ręce i spojrzałam na Beth w poszukiwaniu jakiejś cudownej rady.

- Na moje to nie ma co się załamywać. Pewnie i tak tego nie zauważy, bo wątpię, żeby sam sprzątał mieszkanie. Pełen luz, a teraz ubierz się ładnie i śmigamy coś zjeść, a potem do klubu - wysłała mi buziaka i wyszła z pokoju, który tymczasowo był mój.


- Wyglądasz tak kurwa seksownie, że przez ciebie zmienię orientację - usłyszałam od Beth, kiedy popijałyśmy nasze Pornstar Martini - przysięgam, powinni nazwać tego drinka na twoją cześć, coś jak Pornstar Maria.

Obie zaśmiałyśmy się głośno, ale śmiech ucichł tak szybko jak tylko dostałam powiadomienie, a na moim telefonie wyświetliła się wiadomość od Lando. Spojrzałyśmy na siebie, ale żadna z nas nie probowała nawet wziąć telefonu do ręki.
Po chwili dostałam kolejną wiadomość, w której załączone było zdjęcie.

- Nie pierdol, nie chce na to nawet patrzeć - zakryłam twarz dłońmi, jakby to miało ukryć mnie przed całym światem.

- Daj, ja odczytam - wzięła telefon do ręki i po jej minie wiedziałam, że jest źle, bardzo kurwa źle. - Przeczytać ci to?

Skinęłam twierdząco głową, mentalnie nastawiając się na najgorsze.

- „Nie spodziewałem się, że będę miał nową ozdobę w domu, choć watpię by ktokolwiek poza mną ją zobaczył." - zrobiła krótką pauzę - HAHAHA O KURWA WYSŁAŁ ZDJĘCIE TWOICH STRINGÓW

Natychmiast wyrwałam jej telefon, żeby zobaczyć to na własne oczy.

- Chyba będziemy potrzebować kilku drinków więcej....


Byłyśmy w jakimś drogim klubie, bawiąc się do najnowszych hitów. Prawdopodobnie gdybym była trzeźwa, moje nogi wołałyby o pomstę do nieba przez szpilki, które postanowiłam ubrać, a fakt, że moja krótka sukienka cały czas się podwija pewnie sprawiałby dyskomfort. Ale nie w tym stanie. Bawiłam się świetnie z moją najlepszą przyjaciółką.

Nagle poczułam czyjeś dłonie na moich biodrach i momentalnie odwróciłam się, żeby spojrzeć do kogo one należą. Był to wysoki mężczyzna, prawdopodobnie Hiszpan, który od razu wziął inicjatywę i prowadził mnie w tańcu. Muszę przyznać, że zdecydowanie wiedział co robi, ponieważ jego ruchy były płynne i idealnie dopasowane do rytmu muzyki.

- Jestem Carlos - wykrzyczał do mojego ucha

- Maria - odkrzyknęłam ciut za głośno, ponieważ mężczyzna od razu chwycił się za ucho ze śmiechem

Kiedy w Monako...| Lando NorrisOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz