Tonący patrząc

2 0 0
                                    

-Pomocy! Puszczaj mnie ty zboczeńcu! - Anka wściekle rzucała się w wodzie, jednak ktoś z całej siły usiłował zaciągnąć ją pod jej powierzchnię . Dziewczyna była śmiertelnie przerażona. - Pomocy! Nie dotykaj mnie! - Próbowała wyrwać się z silnego uścisku, jednak nie była w stanie.

Kazik widząc szamotaninę Anki rzucił jej się na pomoc. Trzymał ją w talii mężczyzna ubrany w czarna maskę i próbował wciągnąć pod wodę. Kazik dopłynął do Ani, gdy mężczyzna pociągnął dziewczynę za włosy i próbował ją wciągnąć pod wodę. Jednak w momencie, gdy chwycił ją za nadgarstek dziewczyna zaczęła się topić. Chłopak próbował utrzymać Anię na powierzchni wody, jednocześnie wyrywając ją z rąk oprawcy.  Jednak ona nie była już w stanie złapać oddechu. Szamotała się jeszcze w wodzie, ale było widać, że siły życiowe ją opuszczają.

Widząc całą sytuację, Tymona sparaliżował lęk. Chciał pomóc dziewczynie, jednak nie był w stanie się poruszyć. Wróciły do niego wszystkie najgorsze wspomnienia z wczesnego dzieciństwa. Czuł się jak najgorszy zbrodniarz widząc, jak ktoś próbuje skrzywdzić Ankę, a on zamiast jej pomóc stoi w miejscu, w płytkiej wodzie, i ma problemy ze złapaniem oddechu z powodu przeszywającego strachu.

Natalia zachowała jednak trzeźwy umysł w przeciwieństwie do Tymona i rzuciła się na pomoc przyjaciółce. Chwyciła Ankę za drugi nadgarstek i próbowała wyciągnąć ją z wody współpracując razem z Kazikiem. Usłyszała za soba głośny trzask, jednak nie odwróciła się będąc zbyt zajętą ratowaniem życia dziewczyny. Anka wierciła się i kręciła, jednak Natalia czuła, że dziewczyna słabnie. Bała się, że te makabryczne chwile to ostatnie momenty życia jej przyjaciółki. W tym momencie coś się jednak zmieniło. Miała wrażenie, że nie musi już tak silnie ciągnąć Anki, bo napastnik poluzował uścisk. Jednak gdy tylko dziewczyna to zauważyła, poczuła czyjąś dłoń na swojej piersi. Krzyknęła przerażona. Zaczęła odruchowo kopać we wszystkie strony, aby pozbyć się oprawcy. W momencie, kiedy uderzyła w coś nogą usłyszała głośne syknięcie, a następnie poczuła, jak czyjaś ręka zacisnęła się boleśnie na jej lewej piersi. Wrzasnęła na całe gardło. Chciała uciec jak najdalej z tego okropnego miejsca. Była przerażona. Myśli boleśnie kotłowały się w jej głowie, a ona czuła jak pomału opada w czarną nicość.

Tymon patrzył przerażony na szarpaninę która się wywiązała między natarczywym facetem, Kazikiem, Natalią i Anką. Chłopak stał osłupiały, i nie wiedział co ze soba zrobić. Czuł, że cały się trzęsie, a jego ciało obezwładnia paraliżujący strach. Jego oddech był rwący się, nie równy. Łzy mimowolnie spływały mu po policzkach. Widział, jak jego przyjaciele szarpią się w wodzie, a na brzegu biegają przerażeni koledzy z zajęć, jednak on sam nie był w stanie się poruszyć. Czuł mgłę obezwładniającą jego umysł. Miał wrażenie, że zaraz zemdleje, a jego przyjaciele zginą, gdy spostrzegł, że ten potwór z którym walczyli nagle zaczął uciekać.

Kazik próbował jeszcze gonić mężczyznę, ale spostrzegł, że Anka ma nadal problem ze złapaniem oddechu i wydostaniem się z wody, a Natalię na brzeg wciąga grupka uczniów z zajęć których nawet nie kojarzył. Zawrócił więc na brzeg czując, jak krew szumi mu w uszach. Chyba nigdy w życiu nie był aż tak przerażony. Po chwili dopłynął do brzegu, a dziewczyna którą tylko kojarzył z widzenia podała mu ręcznik i kanapkę. Szczerze mówiąc, Kazimierz nie był w stanie przełknąć nawet kęsa, ale podziękował dziewczynie i usiadł na kocu. Adrenalina powoli opuszczała jego ciało, jednak nadal był przerażony i przemoczony. Siedząc na kocu spostrzegł jeszcze tylko  Tymona stojącego w wodzie po kolana.

Chłopak powoli zaczął wracać do rzeczywistości. Płuca Tymona zaczęły w końcu wypełniać się powietrzem, a po jego policzkach przestały lecieć łzy. Po chwili był już nawet w stanie się ruszać. Nadal jego myśli przemierzały najgorsze obrazy z dzieciństwa, ale był już w stanie myśleć także o tym, by wydostać się z wody. Chwiejnym krokiem zaczął iść w stronę brzegu, lecz te paręnaście metrów niesamowicie mu się dłużyło. Miał wrażenie, że od suchego lądu dzielą go kilometry. Gdy w końcu woda przestała otaczać jego stopy, doskoczył do niego Kazik i przytulił go w ciepłym przyjacielskim uścisku.

Siedzieli razem na kocu, tak jak jeszcze kilka godzin wcześniej, jednak magia pięknej zatoczki uleciała podczas tej makabrycznej sytuacji. Obóz akrobatyczny trwał dopiero trzeci dzień, a oni już czuli, że prawdopodobnie już nie będzie taką beztroską. Gdy tylko nieco się uspokoili podeszła do nich Natalia. Wygladała strasznie. Jej zazwyczaj piękne blond włosy były przemoczone i rozczochrane, na nogach miała siniaki a oczy były lekko zaczerwienione. Ramiączko stroju kąpielowego miała zsunięte, a kawałek stroju obok był rozerwany, lecz ona zdawała się tego nie widzieć. Jej samopoczucie też nie prezentowało się lepiej. Co prawda chłopcy nie wiedzieli do końca co się z nią działo w czasie gdy była w wodzie, jednak domyślali się, że nie były to dla niej przyjemne chwile.

Gdy tylko zebrali się w trójkę ruszyli w stronę Ani. Dziewczyna leżała mocno pokiereszowana na kamieniach, a Janoszek usiłował reanimować ją za wszelką cenę. Gdy Natalia ujrzała przyjaciółkę w takim stanie zaczęła się trząść, a łzy same ciekły jej po policzku. Kazik podszedł do niej i ją przytulił, zdając sobie sprawę z tego, że dziewczyna przeżywa w tym momencie ciężkie chwile. Nati niemal machinalnie przytuliła się do niego, cały czas dygocząc. W chwili gdy traciła wszelkie nadzieje na odzyskanie przyjaciółki, Ania wypluła wodę i zaczęła się krztusić. Natalia jeszcze mocniej przytuliła się do Kazika, ciesząc się, że nie jest sama w tej trudnej chwili. Po kilku minutach, gdy Anka zaczęła się ruszać, usłyszeli głos Janoszka:

-Aniu, wiem, że były to dla ciebie ciężkie chwile, ale opowiedz nam o tym co tam się stało.

Mroczna kaczuszka Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz