Edgar nie mógł już czekać. Musiał się pozbyć Bustera jak najszybciej, żeby w końcu być ze swoim obiektem westchnień. Krutka piłka:wejdzie do domu Bustera i go zadźga. Jebac Colette, ona nigdy go nie rozumiała. Edgar uważał sze nikt go nie rozumie i że ciemność w jego duszy jest wieczysta.
Tymczasem
Buster zaprosił dzisaj swojego chłopaka i Maisie na wspólny wieczur. Mieli grać w butelkę.
-Chłopaki, macie butelkę? -zawołała Maisie.
-Po wudce może być? -zapytał Buster
-Japierdole skond ty to wziąłeś...?
-Z kosza przed blokiem.
-Dobra chuj może być-stfierdził Fang
Usiedli na podłodze.
-Kto pierwszy kręci? -spytała Maisie
-JA -krzyknął Buster.
krecu kręću butelkom
Wypadło na Maisie-Japierdole.
-PRAWDA CZY WYZWANIE? -zapytał Buster z mordom debila.
-..... P.. Prawda.
-Czy kochasz Amber?! -zapytał Fang z jeszcze wiekszom mordom debila.
-NIE! Dobra, to teraz ja....
Rozległ się trzask stluczonej szyby.
To był Edgar.
W RENCE TRZYMAŁ NUSZ KUCHENNY PRZECINEK.
-O bosze to Edgar... -wyszeptał przerażony Fang.
-ŁAPY OD MOJEGO CHŁOPAKA TY PIERDOLONY EMOSIE! -wrzasnął Buster.
-Tszeba mi było go nie zabieraci... -wyszeptał Edgar
Wykonał swuj słynny skok, żeby zabić rudego noszem, kiedy nagle....
JEB.
Podłoga rozjebana.
Na dywanie była kref i szalik Edgara.
Maisie uratowała nasze gołąbeczki.
-HURRRA! MAISIE OCALILAS NAS!!! -krzykneli Fang i Rudy.
-Nie będziesz się już martwić o swuj związek Kieł- rzekła Maisie.
-OD TERAZ NIE BĘDĘ CIĘ NAZYWAŁ CZARNOM- (nie)obiecał Buster.
No i co wieczur im minął fajnie, a ciało Edgara zostało sprzedane temu gejowemu wampirowi (wiadomo o kogo cho)
---------------------------
to przedostatni rozdział ale będę pisała drugi tom o naszych gejach tylko trochę w innej wersji
CZYTASZ
~𝑭𝒂𝒏𝒈 𝒙 𝑩𝒖𝒔𝒕𝒆𝒓: 𝒉𝒊𝒔𝒕𝒐𝒓𝒊𝒂 𝒎𝒊ł𝒐𝒔𝒏𝒂~
Fanfictionjakiś rudy koleś chce wyznać miłość swojemu hot koledze