Franz wiedział że czas na wykonanie zadania powoli się kurczył. Czy udało mu się przygotować dziewczynę na tyle aby Lucas uznał jego zadanie za wykonane? Oczywiście że nie. Lucas chciał posłusznej zabawki która spełni każde jego pragnienie, a jedyne co do tej pory udało mu się osiągnąć to posłuszeństwo, które same w sobie wydawało się dość wątpliwe.
Wraz z upływającym czasem zbliżał się moment kiedy sam będzie musiał przekroczyć wyznaczone sobie granice, a także własne bariery które do tej chwili w największym stopniu trzymały go w ryzach. Nie chciał zbliżać się do niej osobiście, nie chciał znaleźć się w żadnej intymnej sytuacji z dziewczyną. Myślami wracał do swoich związków, wszystkich relacji które opierały się jedynie na spełnianiu różnych perwersji, jego oraz byłych partnerek. Takie relacje miały rację bytu na chwilę, natomiast nigdy na tyle długo aby pojawiło się w nim jakiekolwiek uczucie względem kobiet z którymi się spotykał. W głębi zawsze liczył na to, że może któraś z nich rzeczywiście zaszczepi w nim pozytywne uczucia wględem własnej osoby ale nigdy nie miało to miejsca. Kiedy czuł że osoba z którą się spotyka coraz bardziej się do niego przywiązuje natychmiast ucinał relację. O ile związek polegający na wzajemnym spełnianiu własnych potrzeb bez większych oczekiwań zdawał się czymś dobrym, traktowanie osoby która zaczęła żywić względem niego uczucia jako osobistej zabawki byłoby po prostu manipulacją i okrucieństwem. Nie chciał tego robić, dlatego też myśli o jakiejkolwiek relacji nie pojawiały się w jego umyśle od bardzo dawna. Dzisiaj jednak jego głowa była pełna obaw oraz przemyśleń. Co, jeśli przekroczy postawioną sobie granice i rzeczywiście spodoba mu się to? Wróci ponownie do czasów w których zdał sobie sprawę, że dla niego liczy się jedynie spełnianie własnych potrzeb i pragnień, a uczucia nigdy się nie pojawią. Co jeśli przekraczając barierę z dziewczyną, która była na niego całkowicie zdana, obudzi w sobie jeszcze więcej perwersji, a zgoda i komfort drugiej osoby nie będą już miały dla niego żadnego znaczenia? Bał się. On, który bez problemu był gotowy zabić na polecenie Lukasa bał się samego siebie.
Odgonił od siebie te myśli, stwierdzając że musi skupić się na zadaniu. Wiedział że to najwyższy czas aby pokazać dziewczynie czego rzeczywiście będą od niej oczekiwać, prędzej czy później musiała przyswoić tą wiedzę i jak najszybciej się do niej przystosować.Wszedł do pokoju Abi która jak zawsze leżała na łóżku wtulona w poduszkę.
– Zejdź na podłogę i uklęknij. – Rzucił szybko, posyłając jej długie spojrzenie. Odwzajemniła je niepewnie, po czym powolnym ruchem zeszła na podłogę, opuszczając wzrok w dół. Podszedł do niej bez pośpiechu, a następnie delikatnie chwycił ją za włosy, wymagając aby spojrzała mu w oczy.
– Jak dotąd spisałaś się dość dobrze, poza pewnymi incydentami. – Uśmiechnął się nieznacznie
– Dzisiaj pokaże Ci czego rzeczywiście od Ciebie oczekuje i jeśli wykażesz chociaż odrobinę nieposłuszeństwa kara będzie jeszcze bardziej dotkliwa niż ostatnio, czy to jest jasne? – Dodał nadal na nią spoglądając. Słyszał jak serce dudni jej w klatce piersiowej, jakby miało za moment z niej wyskoczyć. Nie doczekał się żadnej odpowiedzi poza delikatnym skinieniem głową.
– Tak? Nie? Co masz mi do powiedzenia? – Czuł że irytacja zaczyna zastępować dotychczasowy spokój. Nie mógł dać plamy, nie na tym etapie.
– Tak, Panie – odpowiedziała cicho, uciekając od niego wzrokiem. Uśmiechnął się delikatnie, po czym wyszedł poszukać czegoś w pudełku, które stało w dużej szafie mieszczącej się w korytarzu.
Wrócił po krótkiej chwili trzymając w ręku wibrator oraz kajdanki. Pociągnął dziewczynę na łóżko, kładąc ją na plecach. Syknęła kiedy jej plecy, na których dalej widniały obrażenia po pejczu dotknęły szorstkiej pościeli. Chwycił jej ręce do góry, nie stawiała większego oporu, przełożył kajdanki przez jeden szczebel łóżka kiedy postanowiła się odezwać.
– Proszę. Przynajmniej nie przywiązuj mnie do łóżka. – Odparła łamiącym się głosem. Zastanowił się chwilę, a potem złapał jej twarz w dłoń, mocno ją dociskając.
– Proszę, Panie – powtórzyła tym razem pamiętając jak ma się do niego zwracać. Bardzo dobrze Abi, idzie Ci coraz lepiej. Złapał jej dłonie i opuścił je na dół. Spoczęły teraz na jej brzuchu, gdzie jednym ruchem spiął je kajdankami.
– Jeden ruch z twojej strony, jedna oznaka nieposłuszeństwa, a skończysz o wiele gorzej niż to co dla Ciebie dzisiaj przygotowałem. Jasne? – kontynuował.
– Tak, Panie. – przełknęła ciężko ślinę w oczekiwaniu na to co zaraz miało się wydarzyć. Podszedł do lewej strony łóżka i podłączył coś do znajdującego się tam kontaktu. Obserwowała go z przerażeniem. Franz uśmiechnął się z satysfakcją.
– Dobrze. A teraz powiedz mi, kim, albo może czym dla mnie jesteś? – Jego stalowo niebieskie oczy na chwile spotykały się z jej spojrzeniem pełnym strachu.
– Ja.....– zająkała się na chwilę – Nie wiem – dodała po chwili niepewnie. Po jej brzuchu spłynęło parę kropli potu.Zamknął oczy i prychnął ironicznie. Będę musiał Ci przypomnieć. Przejechał dłonią delikatnie po jej brzuchu, zbliżając się do pełnego biustu.
– Jesteś moją zabawką, obiektem do spełniania moich potrzeb – Okrążył jeden sutek kolistym ruchem, po czym delikatnie go ścisnął. Miała zamknięte oczy, nie chciała na niego patrzeć. Jego dłoń ponownie znalazła się na jej brzuchu, zatrzymując się przy jej majtkach. – A teraz powtórz, kim dla mnie jesteś? – powtórzył z satysfakcją.
– Jestem twoją zabawką, Panie – jej głos łamał się coraz bardziej, jakby granica która dzieliła ją od wybuchnięcia płaczem była coraz mniejsza. Czy sprawiało mu to przyjemność, jeśli tak to może faktycznie miał w sobie jakieś sadystyczne zapędy? Nie, nie czuł w tym momencie pożądania. Jedynie satysfakcję z tego, że jest w tym momencie zdana jedynie na niego i gotowa mu ulegnąć.
– Wiesz co to znaczy że jesteś moją zabawką? – włączył znajdujący się w jego dłoni wibrator a następnie delikatnie przyłożył go do jej biustu. – Mogę zrobić z Tobą wszystko co tylko mi się podoba. – Wibrator powoli pieścił jej sutki, następnie brzuch, a potem przeniósł się na wewnętrzną stronę jej ud, gdzie delikatnie ją masował. – Mogę dotykać i pieścić Cię tak długo jak tylko będę miał na to ochotę, a Ty nie jesteś w stanie nic z tym zrobić. – przesunął urządzenie na jej podbrzusze, wydała z siebie ciche skomlenie, dalej mocno zaciskając oczy. – Mogę też pieprzyć Cię w każdy sposób na jaki tylko mam ochotę – Spojrzał na jej materiałowe majtki i chociaż łamiący głos wcale na to nie wskazywał, były całe mokre – Czyżby jej się podobało? Uśmiechnął się mimowolnie. – Powiedz mi, chcesz żebym Cię pieprzył? – Nie czekał na odpowiedź. Jedną dłonią odsunął jej masywne uda a drugą przycisnął wibrator do najbardziej intymnego zakątka jej ciała. Nie jęczała, wydawała z siebie ciche pomruki, jakby bezsilnie poddawała się przyjemności. Franz poczuł ciężkie, ciepłe ukłucie gdzieś na wysokości klatki piersiowej, które w sekundę przeniosło się niżej. Jego penis robił się twardy i sam nie mógł doczekać się jakiegokolwiek dotyku. Ja pierdole.
Związane dłonie trzymała sztywno na wysokości krocza, jakby chciała odepchnąć jego rękę, którą sprawiał jej tyle przyjemności. Nie wykonała jednak ostatecznego ruchu, bojąc się konsekwencji. Widział jak ze swoją walczy, dlatego pogłaskał ją delikatnie po udzie. – No dalej, bądź grzeczną dziewczynką. – dodał spokojnie. Jej uda zaczynały się coraz mocniej zaciskać, a odgłosy przyjemności zdawały się wymykać coraz częściej. Delikatnie odchylił jej udo, a przyjemność zalała całe jej ciało, które po chwili zaczęło nieznacznie się trząść.
Po wszystkim spojrzała na niego zamglonym spojrzeniem, zupełnie jakby znajdowała się teraz w innym miejscu. Chciał się odezwać, powiedzieć cokolwiek, ale czuł jak zaschło mu w gardle. Miał ochotę chwycić ją za ramię, pocieszyć, może przynieść jej coś do picia. Cokolwiek co mógłby w jakiś sposób wynagrodzić im obu chorą sytuację w jakiej się znaleźli. Przez chwile zastanawiał się czy nie chciał tak naprawdę usprawiedliwić tym samego siebie, momentu w którym okropne położenie dziewczyny wywołało w nim podniecenie. Odwiązał jej ręce, a ona odwróciła się do niego tyłem i przykryła się narzutą. Wyszedł bez słowa.
CZYTASZ
Więzy mroku
Romance[BDSM] Lucas, szef Franza wyznacza mu zadanie aby udowodnił swoją lojalność. Ma on uprowadzić młodą Paulinę, a następnie zrobić z niej posłuszną zabawkę. Wszystko to w ramach zemsty na jej ojcu - Bastianie. Franz bez zawahania wykonuje rozkaz Lucasa...