When the moon coming

180 13 9
                                    

Przetarłam powieki, przeglądając się w lustrze, uznałam, że nie mam po co malować się na 12 godzin podróży, przez co wyglądałam jak 7 nieszczęść, ale kto by się tym przejmował, a tym bardziej na lotnisku.

Odwróciłam wzrok na Piotrka, który lekko przysypiał na kanapie między rozłożonymi walizkami razem z moim goldenem Happim na jego kolanach, była 3 w nocy, a my zbieraliśmy się na nasz samolot.

Ostatnie, czego się spodziewałam to to, że Piotrek zgodzi się na moją propocyzje, a jednak właśnie był w moim mieszkaniu i za paręnaście godzin mieliśmy wylądować w Los Angeles.
Uśmiechnęłam się ne jego widok i wyciągnęłam telefon, aby to upamiętnić, zrobiłam chyba najsłodsze zdjęcie, jakie wykonałam w ostatnim czasie.

Podczas gdy Piotrek dosypiał ostatnie minuty przed wyjazdem na lotnisko, zabrałam się za odpalenie kamery i ustawienie wszystkiego do nagrywania. Położyłam gotową do nagrywania kamerę i odłożyłam ją na stolik obok kanapy, udałam się do pokoju, zamykając balkon ostatni raz, rzucając okiem na oświetlone centrum Warszawy, zgarnęłam z łóżka wcześniej spakowany plecak w międzyczasie, rozglądając się, czy na pewno wszystko spakowałam.
Wróciłam do salonu i zaśmiałam się na widok chłopaka z moją kamerą w ręce.

– No słuchajcie drodzy państwo możecie zobaczyć mojego nowego ziomka już się zaprzyjaźniliśmy. – Powiedział do kamery zaspanym głosem Piotrek, po czym obrócił kamerę na Hippiego leżącego na jego kolanach.

– A tutaj taka piękna Pani – Skierował kamerę na mnie, a ja jedynie uśmiechnęłam się zarumieniona do kamery. Chłopak wstał i podchodząc do mnie powoli obrócił w stronę lustra, kładąc delikatnie rękę na mojej tali. I dopiero teraz zwróciłam uwagę na to, że mamy takie same zestawy dresowe na sobie jedynie różniące się kolorem. Wyciągnęłam telefon i zrobiłam nam zdjęcie, po czym podałam do do Piotrka, wymieniając się na kamerę.

– Lecimy promować relab do stanów, Nowciu możesz być z nas dumny – Powiedziałam i zapozowałam do kamery, pokazując dres.

– Nowciax nienawidzę cię pamiętaj – Odpowiedział a gdy wyłączyłam nagrywanie zaczęliśmy zbierać się do wyjścia. Weszliśmy z walizkami do windy klikając przycisk na podziemny parking, podałam Piotrkowi kamerę.
Wiedziałam, że to będzie dla nas uciążliwe, ale pomimo to kochałam to robić, kochałam potem montować wszystkie momenty z wyjazdu i nawet nie chodziło mi tu o filmiki na wyświetlenia, a po prostu o pamiątkę.
Wyszliśmy z windy, kierując się do mojego samochodu.

– Mogę poprowadzić? – Zapytał, kierując wzrok na samochody stojące w garażu pewnie, zgadując, który jest mój.

– Masz prawo jazdy? – mruknęłam, wskazując na samochód kluczykiem, otwierając go. Chłopak od razu odwrócił wzrok na samochody, a jego oczy, aż się zaświeciły, gdy światła czarnego Porsche zapaliły się.

– Tak – odpowiedział, nie zastanawiając się.

– Pokaż.

– Prawo jazdy no...- nie dając mu dokończyć zaśmiałam się na jego słowa, na co on od razu prawie krzyknął, śmiejąc się razem ze mną – no a gdzie ma się prawo jazdy ja nawet dowodu nie nosze.

Wsiadłam do samochodu i odpaliłam silnik, podczas gdy Piotrek ładował walizki do środka.
Po chwili dołączył do mnie również chłopak, siadając obok mnie na miejscu pasażera. Odpaliłam samochód, kierując się w stronę wyjazdu z garażu.

– czemu on tak chodzi dziwnie – rzuciłam, na co Piotrek niemal od razu odpowiedział

– Może to ja poprowadzę w takim razie – wybuchłam śmiechem, i to był moment, w którym zrozumiałam, że chyba nie będę tego żałowała tak jak myślałam.

California Angels || ŁatwogangOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz