Otwieram oczy, rozciągam się i czuję się cała obolała. Poprawiam się na krześle i patrzę w kierunku łóżka szpitalnego.- Słoneczko moje, miałaś wrócić do domu i odpocząć. - odezwał się tata uśmiechając się w moją stronę.
- Nie mogłam... Nie bez ciebie. Poza tym ciągle bym myślała o tobie i nie mogła zasnąć.
- Wiem. Ale ja już mam się lepiej i jutro wychodzę. A ty moja droga jutro masz szkołę.
- Tak, tak.
- Cieszę się, że tu jesteś. Ale wracaj do domu i przygotuj się na jutro, dobrze?
- Wrócę pod warunkiem, że zagramy jedną rundę! - wyciągam z kieszeni karty uno.
- I tak nie masz ze mną szans. Jestem za dobry na te wszystkie gry na tym świecie.
- Ktoś w końcu pokona te twoje ego. - kaszlnęłam. - Pokona cię w grach. - zaśmiałam się.
- Olivia.. Oczywiście, że nie ma nikogo lepszego niż ja. Świetny gracz i jeszcze tata.
- Oczywiście, że najlepszy. - podeszłam do niego i się przytuliłam. - Kocham cię.
- Też cie kocham. - cmoknął mnie w głowę.
Nie mogłabym mieć lepszego taty. Sam mnie wychowuje od 2 lat. Mama, Hayley zginęła w wypadku samochodowym. Aktualnie leży w szpitalu przez zawał serca, choruje od paru lat. Mój tata Elijah jest tak trochę znany na całym świecie, ponieważ ma swoją firmę i jest producentem kilku gier. Nie będę kłamać, ale jest najlepszym graczem. Ja za to bardziej pasjonuję się muzyką, po mamie. Po jej śmierci, muzykę bardziej zostawiłam dla siebie i bardziej się zamknęłam w sobie. Ostatnio postanowiłam trochę w sobie zmienić, włosy pofarbowałam i przez wakacje zaczęłam chodzić na siłownię, co było znakomitym wyborem. Przez taty wizytę w szpitalu i jeszcze chłopak, który mnie zdradzał. To był związek na odległość, więc jakiś dobrych rezultatów mogłam się nie spodziewać. Poznałam go przez ferie zimowe jak byłam z tatą na wyjeździe. Ale to rozdział skończony, więc już nie ma co wspominać. Teraz czas i miejsce na lepsze wspomnienia. A no tak, jutro szkoła i wtedy tortury czas zacząć.
.
.
.
Właśnie stoję przez szkołą i już mam ochotę wrócić do mojego łóżka.
- Hej kochana! - piszczy i wlatuje we mnie moja przyjaciółka z otwartymi ramionami.
Madison to blondynka z niebieskimi oczami. Piękna wariatka z nieograniczoną energią. Przyjaźnimy się od pieluchy.
- Boże, skąd w tobie tyle energii i uśmiechu? Jesteśmy przed szkołą. Mi się rzygać chce.
- Może w ciąży jesteś?
- Głupia.
- Słyszałaś, że jakiś nowy chłopak ma dojść do naszej klasy?
- Nie. Ostatnio nie interesuję się samcami. Chyba zmienię obiekt zainteresowania.
- Jestem pierwsza w kolejce. Widzę, że teraz zrobiła się z ciebie sex bomba. Będziesz miała tyle zalotników, że dla mnie miejsca nie będzie w twoim sercu. - udawała płacz, a ja zaśmiałam się na jej słowa.
CZYTASZ
Nowy Smak
Romance- Otworzysz mi? - jak on mnie irytuje. - Nie mogę ani chwili od ciebie odetchnąć. - Nie możesz beze mnie żyć, przyznaj. - Przeginasz. - Te drzwi są zamknięte, a do twojego serca też?