5 godzin minęło a Maksa dalej nie było dzwoniłem do niego chyba z 6 razy ale był brak sygnału.
Nagle usłyszałem otwierające się drzwi w przed pokoju szybko wybiegłem z pokoju
C:"Maks kurwa gdzieś ty był "
Było czuć od niego alkohol
M:"Ooooo wieszz że ładnie wyglądasz Szymekk"
był mocno nawalony było widać .Nagle Maks przyłożył mnie do ściany
C:"Maks co ty ?!!"
Zaczął mnie całować i trzy mnie w tali przerwał i powiedział
M:"Jesteś taki świetnyyy"
C:"Maks przestań proszę"
Ale ten dobrał się do mojej szyi po czym zaczął mi robić malinkę czego nienawidziłem i zacząłem płakać
C:"MAKS PRZESTAŃ!!"
Odepchnąłem go i pobiegłem do pokoju zamknąłem się widziałem że Rocky dzwoni
C:"Tak.."
R:"Rany Szymon płaczesz co się stało ??!chciałem się zapytać czy Maks jest z tobą bo nie odbiera ode mnie telefonu"
C:"On się napił i się tak na niego wkurwiłem po czym zaczął mi robić malinkę i mnie całował"
R:"Porozmawiaj z nim jutro jasne"
C:"Yhm.. Pa"
Rozłączyłem się i położyłem się spać
Rano
Wstałem była 12 wiedziałem że temat z nim mnie nie ominie co się stało wczoraj i musiałem założyć bluzę i kaptur żeby nie widział malinki
Maxplaier
Zobaczyłem współlokatora gdzie najpierw dałem kikutowi jedzenie i usiadłem na sofie
M:"Cześć Szymon"
C:"Hej.."
Wydawało mi się że powiedział to smutnym głosem
M:"Emm Chuck jeżeli się coś stało to powiedz pamiętam że się napiłem a jestem do wszystkiego zdolny"
C:"Nic poważnego heh poszłeś od razu do pokoju"
widziałem że kłamie
M:"Szymon nie kłam jesteś zły w kłamaniu"
Wstałem i oparłem go o ścianę i złapałem go lekko za szyję
C:"P-pokłóciliśmy się to w-wszystko"
"okej" powiedziałem sobie i przytuliłem go
M:"Przepraszam za to że wróciłem taki pijany"
Puściłem go z przytulasa i poszedłem do swojego pokoju po czym usiadłem na fotelu gdzie widziałem wiadomość z discorda gdzie napisał do mnie rocky
R:"musisz poważnie porozmawiać z Szymonem"
M:"co się takiego stało czyli wszystkiego mi nie powiedział tak"
R:"wolałem do ciebie napisać bo wiem że chuck nie ma odwagi i siły żeby w ogóle poprowadzić ten temat"
M:"to co się stało ?"
R:"nosi od rana kaptur??"
M:"no tak a coś z nim nie tak"
R:"ściągnij mu go wiem że nie chcesz ale zobaczysz co jest nie tak"
M:"okej zrobię to"
Wstałem od komputer i wyszłem z pokoju widziałem go na kanapie z kapturem szybko podeszłem i sciągnąłem mu kaptur zobaczyłem Malinkę?!
C:"Hej co ty robisz?"
Szybko zakrył ręką ślad
Usiadłem obok niego
M:"Szymon ja przepraszam ja ja rozmawiałem z rockym powiedział mi żebym z tobą pogadał i wiem już na jaki temat"
Przytuliłem go a on...
Chucken
Przytulił mnie a ja się rozpłakałem nawet nie wiem dlaczego potem poczułem się senny i zasnąłem poczułem się taki bezpieczny ? może faktycznie mu wyznam uczucie jakie mam do niego...
~~~~~~~~~~~~~~.skip.~~~~~~~~~~~~~~~~
obudziłem się w Maksa pokoju obok niego ja czułem że się rumienie ale nie chciałem tego urywać
C:"Cześć Maxu..."
M:"Hej wyspałeś się nałożyłem tobie kaptur bo chyba byś chciał to ukryć i..."
usiadłem bliżej niego i go pocałowałem nie wiedziałem co robię więc się odsunąłem a on odwzajemnił i oddał mi buziaka przysunął mnie bliżej że byłem u niego na kolanach
(PRZEPRASZAM MUSIAŁAM XDDDD TA KSIĄŻKA JEST W CELACH CHUMORYSTCZNYCH. Tak tylko przypomnę)
CZYTASZ
błękitne oczy (chucken x maxplaier)
RomanceChucken (Szymon) dowjaduje się że ma uczucia do Maxplaiera (Maksa) gdzie on też ma do niego uczucia.