Pov Aurora
Jedenaście lat później
Zerwałam się z łóżka będąc wybudzona z snu znów śnił mi się ten sam sen w którym widziałam tego wilka znów te same wspomnienia z dzieciństwa znów ten sam ból co prawda ten sen śnił mi się raz na jakiś czas i był w większości przypadkach rozmyty ale dziś było inaczej dziś widziałam go dokładnie zupełnie tak jak bym znów znalazła się w tym samym miejscu jako mała ośmio latka która chodziła po lesie wygłodzona i odwodniona
Będąc cała oblana zimnym potem wstałam z mojego łóżka będąc ubrana w białą koszulkę na ramiączka oraz pudrowo różowe krótkie spodenki od razu przeniosłam swój wzrok na szafkę nocną gdzie stał mój budzik była na nim godzina siudma rano więc za dwie godziny jest rozpoczęcie roku akademickiego i uprzedzając wasze pytania to tak mieszkałam od ósmego roku życia w akademiku ponieważ gdy leżałam ledwo żywa po środku lasu uratował mnie pewien mężczyzna który okazał się być dyrektorem tego akademika dla istot nad naturalnych znalazł mnie on na terenie swojej rodzinnej watachy ponieważ był na spacerze i gdy mnie znalazł przygarnął mnie do siebie przywożąc mnie tutaj gdzie dał mi dach nad głową i wychował mnie jak własną córkę co prawda zwracałam się do niego wujku albo po prostu po imieniu co mężczyzna uszanował bardzo dobrze mi się z nim żyło był miły troskliwy ale też i wymagający tak jak każdy inny rodzic
Ale wracając stojąc tak po środku pokoju i przyglądając się każdej rzeczy która tam stała czym próbowałam się jakoś tak tym rozbudzić mój pokój nie był wielki ściany w nim były pomalowane na jasno lawendowy kolor pod prawą ścianą stało wielkie łóżko z baldachimem a do koła niego były światełka które świeciły na żółto cały pokój był praktycznie wyłożony białym puchatym dywanem a po obu stronach łóżka stały ciemno brązowe drewniane szafeczki na których stały lampki nocne na prost dzwi od pokoju znajdywały się dobrze okna przez które miałam idealny widok na podwórko akademika po lewej zaś ścianie stała duża szafa z moimi rzeczami oraz duży regał z książkami które nałogowo czytałam nie daleko regału znajdywały się dzwi do małej łazienki w której był prysznic ubikacja i mały zlew oraz pralka
Będąc tak w chwilowym letargu otrząsnęłam się z niego podchodząc do nie za dużego lustra które było na dziwach szafy i widząc swoje ciało westchnęłam cicho moje ciało co prawda nie było jakieś brzydkie było wręcz seksowne miałam ciało zaokrąglone tam gdzie trzeba w szczególności piersi nie posiadałam nie wiadomo jak dużej wagi po prostu nie byłam osobą otyłą byłam osobą chudą a może i nawet przeciętną przeniosłam swój wzrok na moją niewyspaną twarz widząc dobrze znane mi rysy twarzy miałam lekko wyostrzoną szczękę prosty nos na którym były delikatne piegi i które dodawały mi uroku miałam też duże malinowe usta i długie czarne rzęsy oraz gęste jasne brwi natomiast moje włosy były kręcone ale były białe jak śnieg a moje oczy były szare niczym najczystsze srebro co odziedziczyłam po mamie moja mama była za życia kitsune a przez to że ich gatunek był na wyginięciu byłam jak by pod ochroną rady istot nadprzyrodzonych rasa kitsune przeważnie miały kolor swojego futra czarny albo brązowy ale biały to był bardzo wielką rzadkością dla tego biały kitsune były w szczególności brane pod ochronę
Ale wracając ja nie byłam byle jakim kitsune byłam mieszańcem i to była normalna rzecz ponieważ w tych czasach dużo było mieszańców które były powiązane genetyką z innymi rasami ja natomiast odziedziczyłam po mamie tak jak już mówiłam bycie kitsune mogłam się przemieniać w dużego trzy ogonowego lisa który miał źrenice oczu jak u kota za to po ojcu odziedziczyłam moce demona tak mój ojciec był demonem on jako jeden z dwudziestu przedstawicieli swojego gatunku mógł leczyć rany oraz władać danym żywiołem on władał ogniem za to ja wkładałam wiatrem mogłam jednym skinieniem palca wywołać tak silną wiązkę wiatru która mogła by pozbawić kogoś w sekundę głowy albo i koniczyny odziedziczyłam po nim dużo zdolności magicznych ale nie będę ich wszystkich na raz wymieniała ponieważ było ich multum
CZYTASZ
Finding Destiny
WerewolfOna mała sierotą która w młodym wieku straciła rodziców i trafiła w ręce pewnego mężczyzny który jest dyrektorem uniwersytetu dla istot nad naturalnych On przywódca watachy który wysłał swoją młodszą siostrę do uniwersytetu i chcąc ją pilnować post...