!Rozdział bonusowy!

20 4 0
                                    

                                                                               Mia

-Jak on zaraz nie odbierze tego telefonu, to przysięgam, że przykleję mu go do dupy.-warknął Deckard, z drugiego końca kanapy.

Uśmiechnęłam się lekko, pod nosem.

Wczoraj mieliśmy wszyscy, iść na wspólną kolację, ale Marcus się nie zjawił, od wczoraj nie ma z nim żadnego kontaktu.

W końcu po kolejnych pięciu sygnałach, odebrał.

-Siema Siema!-krzyknął, przez słuchawkę.

-Gdzie ty się kurwa podziewasz?-spytał, nieźle wkurzony Luca.

-Aa no tak, wy nie wiecie, czekajcie!-nim zdążyliśmy zareagować, chłopak się rozłączył, po czym zadzwonił na kamerkę, na laptopie, który leżał na stoliku przed nami.

-Widzicie?-pokazał na jakąś plaże, a potem na dwie dziewczyny w bikini, które szły obok niego.

-Marcus, do cholery, gdzie to jest?!-zapytała tym razem, Kiara. Nie dziwiłam się jej, też bym się wkurzyła gdyby Deckard pojechał gdzieś beze mnie, a obok by były jakieś lalunie!

-W Polsce, kochanie.-puścił oczko, swojej narzeczonej.

-Odbierz mnie za niedługo z lotniska, i żebyś miał dobre wytłumaczenie!-obserwowałam to jak dziewczyna, bierze swój telefon kluczyki od motocyklu, i wychodzi z pomieszczenia, a zaraz po tym słychać ryk yamaha.

-Co ty tam kurwa robisz?-zapytała dalej z niedowierzaniem Maud.-I to beze mnie!

-No, sorry no. Ale poznałem fajną muzykę, czekajcie wyślę wam linka!-nie minęła minuta, gdy przyszedł wcześniej wspomniany link. Maud się nachyliła, i włączyła, Polską piosenkę, już po chwili w pomieszczeniu było słuchać jakąś dziwną melodie ,,Chłopcy z radarowcy"

-Tam na polu stoi krowa, cierpi, bo już pełna mleka,

Biegnie do niej Maciejowa, drogą jedzie dyskoteka.

Jadą, jadą chłopcy, chłopcy-radarowcy,

Niebieska czapeczka, przy boku pałeczka.

Życie takie zna przypadki: jadą sobie za rogatki,

Staną sobie gdzieś w szuwarach, w płocie dziura, jakaś szpara,

Licznik już notuje, wszystko rejestruje,

Wszystkie przekroczenia, czeka na ''jelenia''.

Jechał sobie raz księgowy, robotnikom wiózł wypłatę,

Chociaż w pracy był wzorowy, też przekroczył małym fiatem.

Już go mają chłopcy, chłopcy-radarowcy,

Więc zapłacił trzysta, bo to był artysta.

Jechał sobie, powiem szczerze, poborowy na rowerze,

Mijał lasy, czarne chmury, jechał szybko, było z góry.

Za zakrętem stali, rower mu zabrali,

Chłopcy już się cieszą, żołnierz idzie pieszo.

Jechał sobie od Dąbrowy młody, śliczny dzielnicowy

Na motorze w dezabilu, na wycieczkę po cywilu.

Też go mają chłopcy, chłopcy-radarowcy,

Dostrzegli go z dala, zapłacił górala.

A gdy już się zmierzchać miało, to się wtedy okazało,

Że to nie są milicjanci, lecz to byli przebierańcy!

Czas by już na finał, puenta się zaczyna:

Coraz więcej przebierańców, coraz trudniej o oryginał.

Jeszcze się nasuwa puenty wariant drugi:

Kupię se lizaka, szybko spłacę długi!

-Buja.-przyznał niepewnie, Shaun, a ja mu przyznałam całkowitą rację.

                                                           Tokyo, podróż poślubna..

Położyłam się niedaleko końca dachu, i spojrzałam ku niebu, gwiazdy tej nocy świeciły jakoś bardziej niż zwykle, obok mnie usiadł mój mąż - Deckard Parker.

Wzięłam głęboki oddech, od pewnego czasu znowu mnie nawiedzały sny a w roli głównej moja ,,matka". Chciałam opowiedzieć, mu o tym wszystkim, czułam, że jest on właściwą osobą. A znaleźć taką, to jest cud. W końcu otworzyłam się przed nim, zaczęłam mu opowiadać o moim całym dzieciństwie, a on mi jeszcze dokładniej o swoim.. Deckard został zgwałcony przez swoją matkę, gdy tylko stanął w obronie brata.. Opowiadał jak każdy dzień, dla niego był jeszcze gorszy od poprzedniego..

-Dziękuję.

-Za co?-podniósł się do siadu, i spojrzał na mnie lekko zdziwiony.

-Że mi po prostu zaufałeś, oraz za podzielenie się tym wszystkim. Wiem, że gdy to mówiłeś, było ci ciężko. Cholernie ciężko.

Pociągnął mnie w swoją stronę, i przytulił po czym wyszeptał do mojego ucha:

-Ufam ci bardziej, niż myślisz.

                                                     Taki krótki rozdział bonusowy <3

                                                                          Ig. zuzi_booktok_

Black Redstart. Koszmary wyszły ze snu. (Drugi tom dylogii Black!!)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz