Wstałem.
Ogarnełem się.
Sprawdziłem telefon.
Wiadomość od collete.
Colcia:Przyjdziesz do mnie?
Ok...
Nie wiem czemu się zgodziłem..
Poszłem do collete.
Wpuściła mnie.
Pięknie uśmiechnięta.
Kiedy wszedłam do środka poczułem się dziwnie.
Czemu o co chodzi.
Poszliśmy do jej pokoju
Odrazu coś schowała za plecami.
-Chciałam ci to dać...- powiedziała dziewczyna podała mi paczuszke.
Odpakowałem powoli.
Był to pięknie samo robiony breloczek z połową serduszka które wygląda jak połowa kłódki po drugiej był grawer: Colcia.
-Ś-śliczne- powiedziałem wzruszony.
Dziewczyna mnie cmokneła w policzek.
Zarumieniłem się bardzo.
-Też taki mam- powiedziała pokazując drugą połowe z grawerem:Edgarek.
Zaciełem się a w tym czasie dziewczyna połączyła dwa w jedno.
-z magnesem
-Wo... Em... No... Eh... - jąkałem się.
Dziewczyna się zaśmiała się.
Znowu czułem że ktoś nas nagrywa.
Zasłoniłem okna u collete.
-Znowu nas nagrywają... No można sobie spokojnie posiedzieć- powiedziałem.
-No serio?! Czemu oni tak! Zero prywatności...
-Racja
Pomiziałem ją po głowie.
Wyjżałem przez okno.
Zobaczyłem kła.
-Szali...- nie zdążyłem bo ten już zaczą gonić kła.
Biedaczek wróci z połamanym telefonem oraz z połamaną renką i nogą...
Położyłem się na łóżku a Colcia się przytuliła.
Zarumieniłem się znowu....
Dziewczyna chyba zasneła.
W środku dnia?
Może poczuła się bardzo bezpiecznie.
Szaliczek wrócił.
Owiną się wokół mojej szyji.
Po chwili też zasnołem.
///Po 1h spania///
Obudziłem się collete już leżała z otwartymi oczami.
Dziewczyna patrył na mnie czułem to.
Jak odwróciłem wzrok na nią.
Ona odrazu popatrzyła gdzieś indziej.
XD
Zobaczyłem że collete ma Szawle z napisem: Nie otwieraj to większa tajemnica niż dziennik.
-Em Collete mogę zobaczyć co jest w tej szawce?- spytałem wskazując szawke.
-Em... No...Nie...
-Oki, to może już wruce oki?
-dobra ale jutro będzie u mnie mała imprezka przyjdziesz? Innych już zaprosiłam.
-Ok przyjdę- powiedziałem i poszłem pod drzewko wiśniowe.
Ona mnie cmokneła.
Cmokneła
Cmokneła
Cmokneła
Cmokneła
Czemu o tym ciągle myśle.
Pobiegłem do domu i zamknełem się w pokoju.
Wziołem koudre i się w nią owinołem.
Jest 18:00
Tata za chwilę wróci.
Ale mu nic nie opowiem.
Może pujde już spać...
Ogarnołem się i poszłem do łóżka.
Odrazu zasnołem.
CZYTASZ
Edgar i Collete : prawdziwa miłość // EdgarxCollete
Fantasypewnego dnia do szkoły przychodzi nowa uczennica. było miejsce obok Edgara. najpierw ignorował jej wariactwo ale po jakimś czasie zaczął się nią interesować. Co to bendzie znaczyło? Napisane w pierwszej osobie.O opowieść oraz okładka stworzona przez...