Zemsta

prolog

Wyszłam z szkolnego budynku od razu kierując się do „domu" nienawidzę o nim wspominać dlatego że nie czuję się tam bezpiecznie za każdym razem boję się tam wracać.założyłam kaptur szarej bluzy i nałożyłam słuchawki puściłam Dama to moja jedna z ulubionych piosenek.

Bardzo się bałam otworzyć drzwi delikatnie pociągnęłam klamkę a one głośno za skrzypiały wiedziałam co się zaraz stanie weszłam do pomieszczenia ściągnęłam buty i już zamieszałam pójść do pokoju ale zatrzymał mnie głos ojca.

-Do mnie-powiedział a po chwili dodał-ładnie to się tak ucieka myślisz że się nie dowiemy

Podeszłam na drążących nogach ojciec mnie popchnął na koloniach i zaczął dawać ciosy z całej siły płakałam nie wiedziałam dlaczego mi to robią co ja im takiego zrobiłam zadawałam sobie te same pytania.

-Co to za 4+ nie tak cię wychowaliśmy gówniaro-przyknąło po czym zaczął wypalać na mnie papierosa teraz nie płakała ja wyłam

Dalej mnie kopał poszarpał mnie za włosy w górę aby po chwi poczuć piekiące mnie policzek nie jeden raz nie dwa ty pięć cholernych uderzeń w polik

Potem mnie podniusł do góry i odwrucił a następnie wypią w jego stronę poczułam silne dłonie na moim pośladku na który pojawił się ogromny ból

-przepraszam ja nie chciałam poprawie się

-mam nadzieję-powiedział a po chwili poczułam mocne kopnięcie w brzuch a potem jeszcze raz

-Ja teraz nie pokazuj mi się na oczy-po tych słowach szybko poszłam do swojego pokoju

Połorzyłam się na lóżku liczoc do 10 i z trudem poszłam spać

Hejka zaczynam nową książkę jak wam się podoba?