~ Rozdział 4 ~

21 1 0
                                    

Był Kolejny upalny poranek, promienie słońca oświetlały wnętrze mojej sypialni, obudziłam się jak zawsze o godzinie 9.00. Nie Chciałam Zapomnieć tego Mojego Pierwszego Pocałunku z Marcelem i wyznaniem mu uczuć jakie od dawna ukrywałam przed nim. Wstałam i nagle pomyślałam, że może dzisiaj zadzwonię do Marcela i z Nim porozmawiam wkońcu jesteśmy parą ale Woleliśmy nasz związek ukrywać przed naszymi przyjaciółmi.

Podeszłam do mojego biurka i wzięłam to pudełeczko co dał mi Marcel kiedy mnie odprowadził do domu, otworzyłam je, a tam zobaczyłam piękny naszyjnik z połową serca. Nie mogłam w to uwierzyć dostałam taki piękny prezent od mojego ukochanego, pewnie drugą połowę naszyjnika serca miał Marcel. Ubrałam Ten Naszyjnik i zaczęłam przeglądać się w lustrze, naprawdę Marcel kupił bardzo ładny prezent. Po Przejrzeniu się w Lustrze Udałam się Schodami Na Dół Do Kuchni,Szczerze Poranek Był Piękny Ale Po Południu Miała Być Burza i Silny Wiatr,Więc Musiałam Się Przyszykować Na Zmianę Pogody Gdybym Chciała Wyjść z Domu.
Weszłam Do Kuchni I Zaczęłam Przygotowywać Posiłek,Gdy Nagle Usłyszałam Miauczenie Ciche Jakby Coś Się Stało. Poszłam Do Pomieszczenia Gdzie Się Znajdowała Moja Kotka Koko I Ujrzałam Ją z Małymi Kociętami. Nie Wiedziałam O Tym,Że Koko Będzie Miała Swoje Kocięta,Nie Było Jej Dość Długo W Domu I Wróciła Z Zaokrąglonym Brzuchem. Podeszłam Do Niej Pomalutku I Ukucnęłam Przy Niej i Zaczęłam Kocięta Liczyć Ile Urodziła I Naliczyłam ich z 3.
Jeden Kociak Miał Futerko w Biało-Czarne Łaty,Drugi Był Szary a Ostatni Miał Futerko Mojej Koko Czyli Karmelowy.
Z Tego Wszystkiego Zapomniałam O Tostach Które Niestety Spaliły się.

Podbiegłam do Tostera I Byłam Totalnie Załamana,Ponieważ Tosty Które Zostawiłam Aby Się Upiekły Spaliły Się z Tego Wszystkiego Usłyszałam Pukanie Do Drzwi Mojego Domu.

- Chwileczkę! - Odpowiedziałam Do Drzwi I Zaczęłam Iść w Stronę Drzwi,Gdy Je Otworzyłam Przed Moimi Oczami Ukazał Się Marcel.

- Witaj Piękna Jak Tam Ci Dzień Mija - Zapytał Mi Się Marcel Na co Ja Odpowiedziałam.

- Tragicznie Marcelu Poszłam Zobaczyć Co U Koko Bo Okociła Się I Z Tego Wszystkiego Zapomniałam O Tostach,Które Zostawiłam w Tosterze.. - Odpowiedziałam Mu Ze Smutną Twarzą.

- Może Chcesz Ze Mną Zjeść Na Mieście,Ponieważ Widziałem Dobrą Restaurację Dla Naszej Dwójki Co Ty Na To Sandro? - Powiedział Marcel Do Mnie,A Ja Mu Odpowiedziałam.

- Czy Ty Mi Proponujesz Randkę Marcel?
I Pewnie Czemu Nie - Odpowiedziałam Do Niego Miło.

- Oj Kochana Sandro To Jeszcze Nie Jest Randka
Randka Może Będzie Jak Dasz Się Umówić. - Mrugnął Do Mnie.

- Oj Marcel Zaskakujesz Mnie No To Idziemy? - Zapytałam Się Go Na co On Kiwnął Głową, Chwycił Moją Dłoń w Swoją I Poszliśmy Razem Do Restauracji.

Bałam Się Aby Nas Nikt Nie Zauważył,Bo Ukrywaliśmy Nasz Związek Przed Innymi,Gdy Doszliśmy Do Restauracji I Weszliśmy Do Niej.
Wybraliśmy Miejsce Przy Oknie Aby Było Widocznie,Wzięliśmy Kartę Menu I Zaczęliśmy Patrzeć Co Wybrać Do Jedzenia.
Gdy Wybieraliśmy Z Karty Menu Jedzenie Podszedł Do Nas Kelner I Się Zapytał Nas.

- Dzień Dobry Państwu Co Mogę Wam Podać? -
Zapytał Się Nas Kelner Na Co Marcel Odpowiedział.

- Ja Bym Poprosił Coś Dobrego Co Macie Dziś W Menu Dla Mnie I Dla Mojej Ukochanej - Odpowiedział Marcel i Do Mnie Kątem Oka Mrugnął.

- Dobrze Zaraz Wam Przyniosę Jedzenie Proszę Poczekać - Odpowiedział Kelner I Poszedł Do Kuchnii.

Przypadkowo W Restauracji Był Tomek Ziętek I Magdalena Koleśnik,Którzy Rozmawiali I Jedli W Tej Samej Restauracji Do Której Ja z Marcelem Przyszliśmy Przed Chwilą.
Magda Mnie Zobaczyła I Do Tomka Powiedziała.

- Hej Tomek Zobacz Kto Tam Przy Oknie Siedzi - Powiedziała Magda Do Tomka,A Tomek Spojrzał Się Na Mnie I Na Marcela I Odpowiedział.

- Czy Ja Dobrze Widzę Czy To Jest Sandra z Marcelem W Tej Samej Restauracji Gdzie My Jemy Magda? - Odpowiedział Tomek Zaskoczony,Że Marcel Przyszedł Ze Mną Do Restauracji.

- Zobacz Tomek Jak Oni Ładnie Wyglądają Podejrzewam Że Oni Są Parą - Powiedziała Zadowolona Magda.

- Pewnie Tak Widziałem Jak Marcel Patrzył Na Sandrę Gdy Wyszli Z Imprezy Którą Zaproponowałem Z Okazji Otrzymania Tych Samych Ról Do Reekranizacji Filmu - Odpowiedział Tomek Do Magdy.

Po Zjedzonym Śniadaniu Postanowiłam Z Marcelem Iść Do Parku,Gdy Tak Szliśmy Słyszałam Jak Ptaki Ćwierkały Miło i Narazie Pogoda Się Nie Zmieniała.
Szłam z Marcelem Spokojną Uliczką,Gdy Marcel Zaczął Rozmowę

- Wiesz Sandra Zastanawiam się Nad Wyjawieniem Prawdy Naszym Przyjaciołom No Wiesz..
O Tym,Że Jesteśmy Parą.. - Powiedział Marcel Do Mnie Na co Ja Odpowiedziałam.

- Musimy Im Wyjawić Prawdę..
Na Pewno Chcą Prawdy - Odpowiedziałam Do Niego Spokojnie.

Gdy Tak Rozmawialiśmy,nagle Poczułam Że Zaczęło Kroplić i Grzmieć,Idzie Burza,Nagle Zaczęło Mocno Padać I Powiedziałam Do Marcela Że Musimy Wracać Do Domu.
Gdy Wracaliśmy Szybko Do Mojego Domu Kątem Oka Widziałam Że Koszula Marcela Powoli Przemoknęła Się.

- Marcel Mokrą Masz Koszula Musimy Jak Najszybciej Dostać Się Do Domu Bo Przemokniemy.. - Powiedziałam Do Marcela Na Co On Odpowiedział.

- Tak Wiem Sandro.. - Odpowiedział Marcel Do Mnie Spokojnym Tonem.

Gdy Dobiegliśmy Do Domu,Widziałam Że Strasznie Koszula Marcela Była Mokra Od Deszczu Zaproponowałam Mu Aby Wszedł Do Środka Na Co On Kiwnął Głową.
Weszliśmy Do Mojego Domu i Marcel Zaczął Się Rozglądać Po Całym Domu.

- Piękne Masz Wnętrze Domu Sandro - Powiedział Mi Marcel Na Co Ja Miło Odpowiedziałam.

- Dziękuje Za Ocenę Mojego Mieszkania Marcelu
Pokażę ci Pokój Gościnny - Odpowiedziałam Mu Miło I Poszłam z Nim Pokazać Pokój Gościnny.

Gdy Doszliśmy Do Pokoju Gościnnego Marcel Wszedł I Rozejrzał Się Na Około I Nagle Powiedział.

- Czyli To Tutaj Mam Swój Pokój Sandro - Powiedział Marcel Na Co Ja Kiwnęłam Głową.

- Daj Mi Tą Mokrą Koszulę Przyniosę Ci Suchą I Czystą - Powiedziałam Do Niego Na co On Odpowiedział.

- No Dobrze Sandro - Odpowiedział Marcel I Zdjął Nagle Przy Mnie Koszulę.

Nagle Poczułam Jak Moje Policzki Się Mocno Zarumieniły Gdy Marcel Przy Mnie Zdjął Koszulę,Jego Klatka Piersiowa Wyglądała Dobrze Nie Miał Żadnych Blizn Czy Innych Ran.
Wzięłam Od Niego Mokrą Koszulę i Wyszłam z Dużym Rumieńcem Na Twarzy*
Wżuciłam Jego Mokrą Koszulę Do Pralki,Włączyłam Ją,Wzięłam Suchą Koszulę i Wyszłam z Łazienki Kierując Się Do Pokoju Gościnnego Gdzie Znajdował Się Marcel.
W Mojej Głowie Miałam Widok Jego Bez Koszuli..
Był To Dla Mnie Mocny Widok Bo Nigdy Nie Widziałam Go Bez Koszuli.
Weszłam Do Pokoju Gościnnego I Podałam Mu Koszulę.

- Proszę Dla Ciebie Marcelu Sucha I Czysta Koszula - Powiedziałam Do Niego Spokojnie.

- Dziękuję Ci Sandro Za Suchą Koszulę - Odpowiedział Mi Marcel I Mnie Pocałował W Usta,Odwzajemniłam Jego Pocałunek I Odsunęliśmy się Od Siebie,A On Potem Ubrał Koszulę.
Każdy Z Nas Życzył Sobie Dobranoc Ponieważ Byliśmy Zmęczenii.
Udałam Się Do Swojego Pokoju,Przebrałam Się i Poszłam Spać.
Usnęłam Spokojnie W Moich Myślach Nadal Chodził Widok Marcela Bez Koszuli.
W Nocy Gdy Spałam Do Mojego Pokoju Po Cichu Wszedł Marcel.
Podszedł Do Mnie Cicho Tak Aby Mnie Nie Obudzić I Zaczął Się Przyglądać Mi Jak Słodko Śpię.
Położył Się Obok Mnie Na Moim Łóżku,Owinął Swoją Rękę Wokół Mojej Talii,Dał Lekkiego Całusa w Policzek I Usnął Razem Ze Mną W Jednym Pokoju.
Ja Przytuliłam się Do Niego Podczas Snu,Nie Wiedziałam Gdy Rano się Obudzę Zastam Marcela Obok Mnie..

"Może Coś Mocnego Nas Połączy Lub Być Może Połączy Nas Namiętne Uczucie,Które Między Nami Jest?..."

__________________________________________________
Wreście Wleciał Dla Was 4 Rozdział Tej Oto Książki
Być Może Namiętne Uczucie Obudzi się Między Sandrą a Marcelem.
Kiedy to się Stanie?
Tego Dowiedziecie się w 5 Rozdziale I W Kolejnych
Dozobaczenia w Najbliższym Czasie
Wasza Autorka Książki I Tik Tokerka
🇵🇱✨Zawadzka✨🇵🇱
Liczba Słów:1215

~ Miłość Na Pierwszym Filmie ~ Marcel Sabat x Sandra Staniszewska-HerbichOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz