Czy tak miało być ? || Genzie history

~🎀Rozdział 2🎀~

Pov: Kinga Banaś
14:50
Chodziłam w kółko i myślałam, czy będę miala takie kłopoty jak w poprzedniej szkole. W poprzedniej placówce ciągle się ze mnie śmiali.
~Wspomnienia~
Poszłam na 1 lekcję, niestety był to wf. Nienawidziłam tego przedmiotu.
- No Banaś, coś ci się zgrubło, więc na rozgrzewkę zrobisz o 5 kółek więcej niż reszta. - powiedziała nauczycielka
Wszyscy zaczęli się śmiać. Wszyscy.
Myślałam że zwariuje. Chciałam się wydrzeć na tą babę z całych sił, ale nie mogłam. Raz jak tak zrobiłam, trafiłam do pani Dyrektor  i nie było za ciekawie. Najpierw ujęła że mam za bardzo cięty język oraz, że przecież wzorowe uczennice tak się nie zachowują. Stwierdziła, iż wszystko to moja wina i poszło to w niepamięć. Jedyne co dokładnie pamiętam, że powiedziała było jedno zdanie.
-Słuchaj, jeśli naprawdę nie chcesz stypendiów , to proszę bardzo obniżę ci zachowanie do nagannego.
To mnie zmiotło z planszy. Poczułam się okropnie bez wzorowego zachowania, wszystkie oceny pójdą na marne.
       Nagle z zamyślenia na kogoś wpadłam. Ujrzałam ładnego bruneta. Tak w siebie weszliśmy, że się wywróciłam.
-O mój Boże, przepraszam najmocniej zamyśliłem się- powiedział
A ja odparłam:
- Spoko, nic się nie stało.
Podał mi rękę i zapytał:
-Jak masz na imię?
- Kinga, a ty?

Pov: Patryk
Czas wpadnięcia na dziewczynę.

Od autorki : gwiazdka - * oznacza myśli

*Jeju jaka ona jest piękna,  Patryk przestań masz dziewczynę Wiczkę*
Mimo to zapytałem:
- Jak masz na imię?
-Kinga, a ty?
- Patryk
*Jeju jakie piękne imię. NIE NIE NIE MASZ DZIEWCZYNĘ*
Potem Kinga powiedziała:
-Co tu robisz?
-Musiałem duzo rzeczy sobie przemyśleć, a ty?
-Poszłam się przejść by zapoznać się z okolicą i trafiłam na park.
         Potem minęło trochę czasu, lecz czy mogło być tak pięknie cały czas? Cudowna dziewczyna, z którą pomineliśmy etap poznania, a przeszliśmy do przyjaźni.

Kinga

19:50

Czas z chłopakiem mijał bardzo szybko. Nagle powiedział:
- Chcesz zobaczyć piękne miejsce?
-Jasne!
Nagle zadzwonił mi telefon. Byla to mama.
-Kinga gdzie ty jesteś tyle czasu?!
- Spokojnie jestem w parku z przyjacielem
- Dobra ale o 21 masz być w domu.
- Okej, paa
-pa
Po tym się rozłączyłam.
- Patryk, jak coś to mamy czas do 21 okej?
- Spoko, zdążymy - powiedział i dalej kierowaliśmy się do tego tajemniczego miejsca.

____________________________________
361 słów !
Jak myślicie, co Patryk miał na myśli z ,,Lecz czy mogło być tak pięknie cały czas"?
Miłego !