pretty angel / seongjoong

1.Wake up world, are you there?

-Seonghwa?!-Seonghwa usłyszał swoje imię gdzieś w oddali.-Seonghwa, jeśli tu jesteś spróbuj wstać. Pomożemy ci!-Czemu ktoś go woła?
-To ja nie jestem martwy?-Wstał powoli z ziemii i wytrzepał swoją spódnicę z piachu.-Po śmierci.. Jest się od nowa żywym..
-Seonghwa!! Chodźcie!!-Jakiś chłopak zawołał kilku innych i pojawili się oni przed nim w 7.
-Kim wy jesteście?
-Jesteśmy grupką przyjaciół, ale traktujemy się jak rodzina. Mam na imię San.
-Przepraszam, ale nie rozumiem..
-Spokojnie, nie martw się, my ci pomożemy. Jestem Yunho i to może być ciężkie do zrozumienia, ale przywołaliśmy cię do życia za pomocą starego zaklęcia.- Seonghwa zachwiał się i odsunął się od chłopaków.-Znaczy.. Nie konkretnie ciebie, ale po prostu umarłeś w momencie zaklęcia i byłeś dla nas przeznaczony.
-Mogę.. Wody??
-Jasne! Zabierzcie go do domu, musi odpocząć.-San pokierował resztą, a jakiś niski chłopak złapał go za rękę. Mimo tego, że Seonghwa chciał uciec i samemu zrozumieć co się dzieje, nie chciał puszczać jego dłoni. Ta bliskość to to, czego właśnie mu brakowało.
-Nie wierzę, że to się udało.-Skomentował umięśniony chłopak w okularach.
-Ja też jestem w szoku, ale cieszę się, że mogliśmy go uratować.. Znaczy, jakie masz zaimki Seonghwa?
-He/him, dziękuję za zapytanie.-To było dla niego rzadkie, bo zazwyczaj ludzie zakładali, że jest kobietą.
-Jestem Wooyoung, a ten obok to Jongho.
-Ja jestem Mingi, miło mi cię poznać.
-Mi również miło was poznać, ale naprawdę nie rozumiem co się dzieje.
-Wytłumaczę ci wszystko jak usiądziemy w domu, teraz musimy jeszcze kawałek przejść.-Seonghwa pozostał na najbliższe wiele godzin z garścią pytań i niewyjaśnionych spraw.