Bajka księżycowa

Prolog

Siedzieli obok siebie na ławce, wpatrując się milcząco w ogromnego, różowego storczyka rosnącego po drugiej stronie chodnika. Każde z nich chciało wypowiedzieć na głos słowa otuchy lub zaprezentować świetny, zupełnie nowy plan jak poradzić sobie z tą sytuacją. Niestety aktualny stan wiedzy na temat otaczającej ich rzeczywistości przerósł ich zupełnie. Ich życie sprzed kilku tygodni wydawało im się absurdalnie odległym wymiarem, a przyszłość spowita była mgłą gęstą jak jogurt grecki. Zanurzyli się więc w odmętach marazmu, zerkając na siebie co kilka minut i tylko upewniając się coraz bardziej, że ich położenie jest kompletnie beznadziejne.