Dziecięce marzenia

32 8 5
                                    


Nazywam się Summer Howard i mam 14 lat. Mieszkam w Stanach Zjednoczonych w stanie Ohio. Mam piątkę rodzeństwa. Gdy byłam mała chciałam zostać tancerką. Przez krótki czas nawet chodziłam na zajęcia z baletu. Jakoś tak jednak wyszło, że gram w tenisa. Nagle zamiast marzyć o pięknym stroju zaczął mi się śnić tytuł wielkiego szlema. Od kiedy pojechałam na pierwszy turniej ciągle trenowałam. Nie wypuszczałam rakiety z ręki.

Niestety przez moje nieprawidłowe podejście emocjonalne do zawodów wydarzyła się tragedia i odpuściłam treningi na kolejne dwa lata. Gdy do nich wróciłam miałam przeogromne zaległości. Przez cały czas nie byłam pewna czy dobrze zrobiłam wracając na kort. Nadal chciałam pokazać, że będę najlepsza, ale się bałam.

Wszystko pogorszyło się jeszcze bardziej, gdy poszłam do liceum…

Tego ranka wstałam jako pierwsza. Było tak przez całe wakacje, które tym razem odziwo minęły mi dość wolno. Na początku umyłam twarz i uczesałam włosy. Następnie postanowiłam zrobić śniadanie. Postawiłam na jajecznicę z chlebem i kiełbaskami. Pomimo, że rankiem miałam zazwyczaj mało czasu, to zawsze przykładałam się do zrobienia śniadania. W trakcie, gdy smażyłam jajecznicę z radia leciało "My Live- Live in Vegas" Imagine Dragons.

-Witam serdecznie naszą licealistkę- oznajmił mój starszy brat Tyler, wchodząc do kuchni- pamiętaj starość nie radość, ale nie gdy ma się takiego fantastycznego brata jak ja.

Tyler był jedyną osobą z rodziny, która oprócz mnie grała w tenisa. Był trenerem tego sportu. Poza tym lubił fotografować różne osoby i łowić ryby. No i spisywał się jako brat. Jeśli szukałam kogoś kto miałby mi poprawić humor to od razu szłam do Tylera.

-Powiedział siedemnastoletni dinozaur- odparłam śmiejąc się- aczkolwiek jesteś moim ulubionym bratem.

-Złamałaś mi serce Summer- powiedział mój młodszy brat Gaston, stając obok Tylera- a tak serio mam to gdzieś.

W momencie gdy zobaczyłam Gastona o tej porze na nogach, rozlałam herbatę. Młodszy ode mnie o rok brat kochał spać i mnie zaczepiać. Całymi dniami grał w gry wideo i piłke nożną. Często mówiliśmy na niego "baranek", ponieważ na głowie miał kręcone blond włosy.

-Jaka szkoda, że ja też- odpowiedziałam, bo nie miałam ochoty na wymyślanie lepszej riposty- a teraz lećcie obudzić Susan i Islę, bo spóźnią się do szkoły.

Susan- moja przyjaciółka, wsparcie w wielu aspektach i starsza siostra. Jest bliźniaczką Tylera o dwie minuty młodszą. W przyszłości chce zostać lekarzem, więc ciągle się uczy. Do tego jest gwiazdą w szkole, ma mnóstwo przyjaciół i chłopaka.

Za to Isla jest najmłodsza z rodzeństwa i o ironio chodzi na tańce. Tego czego się nauczyła na zajęciach uczy pluszaki, dzięki czemu jest w tym świetna i ciągle zdobywa podium na zawodach.

Gdy kończyłam jeść śniadanie i wytarłam rozlaną herbatę, na parterze byli już wszyscy, włącznie z moim wujkiem i ciocią, którzy się nami zajmowali. Ja jednak nienawidzę tłoku. Wszyscy się przepychają, przez co powstaje nieprzyjemne napięcie i kłótnia, a kłótnia to mój wróg numer jeden. Dlatego też uciekłam do mojego pokoju najszybciej jak potrafiłam.

Tam też po długich rozmyślaniach ubrałam się w czarną sukienkę, która idealnie pasowała do mojego wisiorka z rakietą tenisową. Nie byłam fanką tego typu ubrań, ale nie znalazłam nic bardziej sensownego na tę okazję. W tym samym czasie wyobrażałam sobie jak od tej pory będzie wyglądało moje życie.

Liczyłam, że nareszcie poznam przyjaciół. W szkole podstawowej z nikim nie potrafiłam nawiązać dobrej więzi. Osoby stamtąd były po prostu inne niż ja. Liczyłam też na dobrych nauczycieli, mimo że liczyłam się z tym, że materiał będzie trudniejszy.

Krew, Pot i ŁzyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz