**skip time poniedzialek czyli szkola santie ubidzil budzik o 5:50 poszla sie ubrac i pomalowac wygladala tak
wziela deske i pojechala do szkoly** (borys nocowal u gawrona)
s-hejka borys
b-hej slonce
s-wgl dzisiaj emilki nie bedzie szkoda
b-mozemy spedzic przerwy razem
s-spoczko
s-idziesz zapalic
b-tak chodz
**poszli za szkole zapalic chwile jeszcze pogadali**
s-chodz na lekcje bo zaraz sie zaczynaja
b-juz ide tylko wezme plecak
**na lekcji tak siedzieli razemn-dzien dobry dzisiaj dojdzie nowa osoba wejdz kacper
k-elo jestem kacper foka gram w pilke nozna jestem najlepszy
s-juz go nie lubie
b-ja tez
s-uwaza sie za najlepszego
b-jestem pewien ze 1 vs 1 bym wygral
s-rell
**przerwa**
k-hej kicia
s-nie mow tak na mnie pozatym mam chlopaka
k-to nic nie dowie sie
s-wpierdol dostaniesz jak jeszcze raz bedziesz mnie podrywac
k-no kicia nie gniewaj sie
b-hej
s-hej powiedz temu zbanowi ze nie pojde z nim nigdzie ani z nim nie gadam
b-slyszales raz dwa i cie tu nie ma
**lekcja**
n-dzieci jutro lecimy na 2tygodnie do chorwacji bedziemy jechac busem 16h z przerwami zbiorka 5:50
siadacie tak i tak tez macie pokoje
santia-borys. eliza-marcel
wiktor-emilka. kacper-ola
gracjan musi sam ale pokoj ma z eliza i marcelem
m-misze siedziec z eliza
n-jak nie to osobno
**koniec lekcji borys i santia wrocili do domu i zaczeli sie pakowac o 23:39 poszli spac
rano**
s-borysku wstawaj jest 4:30
b-jeszcze 5 minutek
s-ja ide sie ubrac jak przyjde masz tez byc juz ubrany
**santia ubrala sie tak (na to jeszcze rozpinana bluze