Na następny dzień zaczęliśmy przeszukiwać walizki o dziwo nasze nawet były dobrym stanie więc mieliśmy chociaż jakieś ciuchy na przebranie bo w tych nie widać już nawet ich koloru może uda się zrobić pranie bez płynu i takich tam ale by chodzisz trochę były świeże. Znaleźliśmy parę innych rzeczy dożo ubrani to przede wszystkim jakieś krakersy żelki i inne przekąski kilka Par butów jakieś kosmetyki. Większość walizek łącznie z zawartością nie dało się uratować w ubraniach były też rozmiary trochę większe niż nosiła Lilo co podczas jej rośnięcia się przyda bo w jej wieku zaraz wyrośnie z tych swoich i będzie potrzebowała większych tak jak każde dziecko. Kolejne dni wygadały tak samo krótkie wyprawy po owoce bo znaleźliśmy też ananasy i szukanie rzeczy na wybudowanie lepszej bazy. Udało się znaleźć wielkie liście które był bardzo mocne więc udało się zbudować huśtawkę dla Lilo Nie mogła za wysoko się na niej huśtać ale wygłupiać i robić dziwne małpie sztuczki było zbudowane z wielu Lisicy połączonych ze sobą wieloma warstwami i obwiązane wokół Lisici i doś sporym kawałku drewna które Noe pociło na w miarę płasko i równo swoją prowizoryczną siekierą te liście też dobrze sprawowały się na łączenie i trzymanie ze sobą części naszego domu Tak minęły nam ostatnie 6 dni nie obyło się też głupawek głównie Lilo. Podczas zabawy dziewczynki z Noe robiliśmy wielką niespodziankę
-Nie wiem czy to dobry pomysł żeby sama chodziła po dżungli
-Lila ta mała jest bardzo silna sprytna i długo by tak wymieniać poradzi sobie karzemy jej nie odchodzić daleko Nie długo czasu mi jest potrzebne
-No wiem że sobie poradzi ale się o nią martwię
-Zobaczysz nic jej nie będzie a jak powróci zasadnie ją plac zabaw
-Do placu zabaw będzie miało to dość daleko to tylko drabinki
-Może to tylko drabinki jakaś ścianka do wspinania i przeszkody ale uwierz będzie w siódmym niebie nie będzie się jej dało z tamtędy ściągnąć i uprzedzając twoje pytania zadbałem o to i sobie naszykowałem najbardziej równe gałęzie żeby nic sobie nie zrobiła znalazłem nawet liany połączę kilka ze sobą na wszelki wypadek i będzie kolejna przeszkoda
-Nie zapomnij ulepszyć huśtawki
-Oczywiście Idę po jeszcze Kilka Materiałów przy okazji wezmę jakieś owoce może znajdę coś nowego
-Nie trzeba mamy już dożo zaraz zacznie się to wszystko psuć
-Ok to idę pa
-Pa
-Pa Lilo zaraz wrócę
-Ok pa
Noe poszedł w głąb dżungli. A Lilo wymyślała nowe pozy na Huśtawce na początku zawsze się o nią bałam i miałam na nią ok ale Noe pomógł mi zrozumieć że da sobie rade i nie musze chodzić za nią i zachowywać się jak matka da sobie przędziesz radę i tak zawsze gdzieś kątem ok ją obserwowałam za każdym razem coraz mniej. Jak każdego dnia już po powrocie Noego zjedliśmy kolacje I się położyliśmy co 3 dzień zdecydowaliśmy się chodzić wykąpać w innym zbiorniku niż z tego co bierzemy wodę oczywiście bo udało nam się odnaleźć a to dlatego tak rzadko bo kawałek trzeba było przejść około 15 min a raczej też nie chcieliśmy też spotkać tamtych ludzi. Już raz ich widzieliśmy i wole żeby zostało to tak jak jest. A więc położyliśmy się tak jak zawsze i zasnęliśmy. Rano jak zawsze zajęliśmy śniadanie też jak zawsze nic szczególnego ale to co mieliśmy zamiar dzisiaj zbudować Lilo było szczególne w planach mieliśmy zbudować w miarę identyczny plac zabaw jak te na których dziewczynka bawiła się wcześniej.
-Mała chcesz wybrać się do dżungli w nowy teren tam gdzie jeszcze nas nie było i potkrywać co tam jest
Dziewczynce zaświeciły się oczy
-Naprawdę Mogę iść sama
Wtedy spojrzała na mnie bo wie że od kąt się rozbiliśmy cały czas się o nią martwię
-Oczywiście że możesz
-Tylko nie odchodź daleko
-My z Noe pójdziemy w inne strony wiec jak by coś się działo uciekaj tak jak od tamtych ludzi zakrętami a jak już ich zgubisz to wróć tutaj i już nie odchodzi-Chciałam ją zmylić by ni nie podejrzewała że my coś będziemy tu robić
-I Wróć mniej więcej na obiad
-Ok a kiedy mogę iść-
-Nawet od razu my zaraz też idziemy
Dziewczynka była uradowana wzięła najpotrzebniejsze rzeczy i ruszyła.
-Choć Lila idziemy po materiały trochę mi musisz pomóc
***Lilo***
Szłam przez dżungle i szłam nic ciekawego nie znalazłam ale wcinasz podjarana byłam tym że szlam sama w nowe tereny. Znalazłam lianę upewniłam się że jest wytrzymała i się jej złapałem i usunęłam się okazało się że w miejscu którym chciałam zejść jest r=trochę niżej więc się przewróciłam w zeskakiwaniu nie powstrzymało mnie to wstałam oczepiałam się i szłam dalej jednym z największych plusów dżungli jest to że cała dżungla to plac zabaw co chwile są liany drzewa po których łatwo się można wspinać. A właśnie Noe mi obiecał że wzmocni mi huśtawkę lianami jutro mu się przypomnę chyba że jeszcze dzisiaj będzie czas. Przechodziłam drogę bawiąc się w najlepszych miejscach i zapamiętując drogę szlam i szłam skręcając co jakiś czas. Mega fajnie mi się szło. Właśnie wydarzyło się coś czego najbardziej się nie spodziewałam
-Aaaaaa-krzyknęłam razem z chłopcem który miał blond włosy i wyglądał na wiekowo podobnie do mnie którego zobaczyłam przed sobą
-Kim ty jesteś
-A ty kim jesteś
-Od kiedy jest ktoś z białą skórą i mówiący w moim języku
-Też bym chciał wiedzieć
-Dobra jak masz na imię
-Leon a ty
-Lilo od kiedy jesteś w tej dżungli
-Od jakiś 2 lat chyba nie wiem nie liczę tego
-A jak się tu znalazłeś
-Mieliśmy wypadek samolotu razem z siostrą i 4 osobami jedynie przeżyliśmy a ty
-Ja też miałam wypadek samolotu ale jestem tu od kilku dni i przeżyłam ja siostra i jeszcze jeden typek a w ogóle ile masz lat
-11 a ty
-10 dzisiaj pozwolili mi wyjść pierwszy raz samej i to w nowe miejsce w którym jeszcze nie byliśmy
-My jakoś co tydzień przenosimy się bo szukam pomocy by ktoś nas w końcu z stąd wyciągnął
-To strasznie długo
-No nie sądzę żeby udało nam się z stąd wydostać kiedyś
-Ja tam nie wiem chcesz się przejść i pobawić?
-Oczywiście nie pamiętam kiedy ostatni się bawiłem z kimś moim wieku jestem najmłodszy z moją siostrą Lawęder ale ona ma 18 lat
-No to pokarz mi najlepsze drzewa do wspinaczki i najlepsze liany- poczułam dziwne uczucie jak patrzę na Leona
Poczułam że się czerwieni tak samo jak było widać to na twarzy Leona
-Jasne-wydukał chłopiec
Było już mniej nie zręczniej i zaczęliśmy się bawić mimo że to dziwne uczucie się nie znikało
YOU ARE READING
Bez powrotny lot
Teen FictionLila I Lilo to 2 siostry pewnego razu ich rodzice których nie zbyt lubiły przekazali im że lecą na prawie miesięczne wakacje na Bali blondynki były załamane jednak ich samolot nie doleciał aż do bali co się dalej wydarzy czy siostry wrócą do normaln...