one

34 4 0
                                    

„Pani Lee, co za spotkanie!" przywitała się pani Han ze swoją dawną przyjaciółką.

Łączyła je wielka więź - w liceum były jak magnes. Wszędzie chodziły razem, jadły razem, kupowały ubrania razem... Posiadanie takiej przyjaciółki jest marzeniem każdej nastolatki.
Niestety, sprawy zaczęły się komplikować pod koniec trzeciej klasy liceum, gdy mama Minho musiała wyjechać z rodzicami do Californii. W Koreii, gdzie wtedy pracowali, wynagrodzenie było okropnie małe, ledwo było stać ich na utrzymanie domu. Tam zaczęli nowe życie, i jako że technologia w tych czasach było mało rozwinięta, nastolatki nie miały się jak skontaktować. Przez te wszystkie lata, żyły z nadzieją, że się jeszcze spotkają. Mama Jisunga próbowała nawet po kilku latach znaleźć ją na mediach społecznościowych, ale niestety na nic.

Po dwudziestu pięciu latach, finalnie się spotkały. I to w tak nietypowym miejscu... u fryzjera.

„O mój boże, tak za tobą tęskiłam!" kobiety się przytuliły.

Niesamowite było to, że dwie osoby mogą być tak ze sobą związane. Na palcach jeden ręki mogę policzyć ilość NIE przepłakanych nocy po stracie bliskiej osoby. Przez pierwsze dwa lata, dziewczyna musiała chodzić na terapię, nie kłamię, było z nią bardzo źle. Jako że jej matka miała ją w czterech literach, nastolatce było ciężko się pozbierać. Opuściła terapię dopiero po znalezieniu miłości życia. Tak właśnie znalazła się tu, gdzie jest. Teraz ma kochającą rodzinę i nie wyobraża sobie potraktować swojego syna tak, jak matka potraktowała w dzieciństwie ją.

„No to opowiadaj!" zaczęła pani Lee.

Kobiety po zakończonej wizycie u fryzjera udały się do pobliskiej kawiarnii, aby spokojnie porozmawiać o wszystkim i o niczym.

„Jak po staremu..."

Ich rozmowa, zdawało się, że nie miała końca. W niecałe trzy godziny opowiedziały sobie nawzajem o swoich wzlotach i upadkach, momentach smutku po rozłące. Aż dotarły do jednego tematu...

„Ma Minho dziewczynę?" spytała pani Han.

„Niestety jeszcze nie" westchnęła ze smutkiem wymalowanym na twarzy „Mam nadzieję, że niedługo sobie kogoś znajdzie... wiesz, w końcu ma już dwadzieścia trzy lata"

Mama Jisunga pokiwała głową na wznak  zrozumienia. Siedziały chwilę w ciszy, po czym pani Han wpadł do głowy pewien pomysł.

„Słuchaj" obróciła głowę w jej stronę i następnie potarła rękami „Zróbmy tak..."

~~~~

Hejkaa!!🫧

Jest to pierwszy rozdział, więc jest trochę krótki

Z góry przepraszam za wszelkie błędy, ale piszę to w samolocie i nie mam dostępu do internetu...

Zaczynamy zabawę


YOU GET ME SO HIGH👼🏻

rozdział 1

You Get Me So High // MinsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz