two

23 5 0
                                    

Jisung

Wstałem rano z okropnym bólem głowy, totalnie nie wiem dlaczego. Może przez to, że siedziałem z nosem w książkach do trzeciej? Nie wytrzymuję natłoku testów w tym semestrze. Na szczęście za niecały miesiąc będą święta. Niby zwykła przerwa od szkoły, ale zarazem piąta rocznica śmierci mojego ojca. Zawsze czekam na ten jeden dzień w roku, aby pójść nad jego grób. Zazwyczaj spędzam tam połowę dnia, prowadząc monolog o tym, jak bardzo mi go brakuję. Kochałem go całym sercem...

Wstałem powoli i udałem się ogarnąć do łazienki. Jak to z rana, wziąłem szybki, zimny prysznic i umyłem zęby. Wyjąłem z szafy najpotrzebniejsze rzeczy, a następnie się w nie ubrałem. Dzisiaj padło na biały T-shirt, czarne jeansy oraz jako że w listopadowe poranki było mroźno, czarną skórzaną kurtkę. Wiem, że ten styl jest bardzo oklepany, ale ważne, że jest wygodne.

Zszedłem na dół i zauważyłem mamę siedzącą przy stole z moją siostrą. Ciekawe, bo zazwyczaj Mia wychodziła z domu szybciej, żeby zdążyć do pracy.

„Jisung, chodź na chwilę" uśmiechnęła się moja mama.

„Mhm, o co chodzi?" zapytałem patrząc to na siostrę, to na mamę.

„Słuchaj, jest taka sprawa" zaczęła, a ja powoli się bać „Pamiętasz panią Lee? Mówiłam ci kiedyś o niej" pokiwałem głową „Musimy teraz do niej jechać, dowiesz się na miejscu, o co chodzi. Nie starczy mi teraz czasu na tłumaczenie" uśmiechnęła się i jednym ruchem wstała z krzesła, kiwając głową do siostry.

„Chwila... mamo zaczekaj!" krzyknąłem za nią „Mia, wiesz o co chodzi?" spytałem siostry na co ona również zerwała się z krzesła, aby pójść do auta.

Super, jako jedyny jestem niedoinformowany. Westchnąłem, a następnie poszedłem ubrać buty. Usiadłem na tylnim siedzeniu auta i włączyłem muzykę na słuchawkach. Dzisiaj wybrałem The Neighborhood, ponieważ ich muzyka oddawała mi vibe jesieni.

Jazda autem zdawała się nie mieć końca. Mijaliśmy lasy, drogi, góry, pagórki, jeziora, stawy a nadal nie widzieliśmy żadnego domu. Gdzie oni mieszkali...

Poczułem wibrację telefonu, więc szybko włączyłem ekran.

Dwa nieodczytane powiadomienia Koty i wiewiórki🥊

Pixie
Jisunggg, gdzie ty jesteś?

Mean
Prawda, nudy bez ciebie

Uśmiechnąłem się pod nosem na te wiadomości. To miłe, że się o mnie troszczyli.

Jisungaa
Moja mama ma jakąś sprawę do załatwienia, czy coś i mnie wzięła, nie wiem

Pixie
Och, okej
Pamiętaj, żeby do nas później napisać

Jisungaa
Będę pamiętać
Bawcie się dobrze w tym piekle xx

Mean
JISUNGGGG
BABA Z MATY DZISIAJ PYTAŁA
MASZ SZCZĘŚCIE

Zaśmiałem się pod nosem i wyłączyłem telefon. Zaczęliśmy wjeżdżać na jakąś mini górę, wyglądało to jak w jakimś filmie. Minęło około pięć minut i ujrzałem zamek. Tak, zamek. Oni w nim mieszkali? Tak bez cywilizacji? To jest jakieś odludzie, muszą być okropnie bogaci.

W głowie nadal miałem pytanie: Jaki jest tego cel?

„Wychodzimy!" krzyknęła mama, była najwidoczniej bardzo podekscytowana.

„Miaaa, proszę powiedz mi o co chodzi i dlaczego tu jesteśmy" prosiłem siostrę idąc w stronę budynku.

„Nie ma mowy, że ci powiem" odparła „Han, zobaczysz na miejscu, nie bądź taki natrętny" westchnęła z wkurzeniem.

You Get Me So High // MinsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz