²

191 16 0
                                    

Ayla Sanz

- I jak Ci minął weekend u ukochanej cioci? - zapytałam sarkastycznie Kamari, gdy usiadłam obok niej w ławce.

- O dziwo nie była tak zrzędliwa jak zazwyczaj. - powiedziała zadowolona. - A ty jak bawiłaś się przy układaniu książek?

Przez weekend nie kontaktowałyśmy się ze sobą zbyt często, ponieważ tam gdzie była Kamari, nie było zbytnio internetu. Nie miałam więc okazji jej powiedzieć, że nie byłam w bibliotece sama.

Wahałam się nawet teraz czy jej o tym powiedzieć, ponieważ Kamari lubi sobie dopowiadać historię. Gdy powiem jej z kim byłam, ta zacznie mi prawić morały i wymyślać nam scenariusze na resztę życia.

- Nie byłam sama. - odpowiedziałam w końcu.

- Więc z kim? - zapytała, unosząc jedną brew do góry.

- Z takim jednym chłopakiem.. - droczyłam się z nią.

- Z chłopakiem?! - zawołała, nie dowierzając. Uciszyłam ją swoim spojrzeniem. - Jak to z chłopakiem? I nic mi nie powiedziałaś? - chciałam zacząć mówić, ale ta mnie uciszyła. - Wiem, że nie miałam internetu, ale mogłaś się dobijać! Poinformować mnie, że byłaś tam z jakimś przystojniakiem!

- Skąd wiesz, że był przystojny?

- Nawet jeśli nie przystojny, już miałabym przygotowane dla was wróżby na waszą przyszłość!

Zachowanie Kamari mnie rozśmieszyło. Kochałam jej temperament i to, że naprawdę ją to interesowało.

- Zdradzisz mi kto to taki? - zapytała, robiąc maślane oczka, na które zawsze się nabierałam.

- Napewno chcesz wiedzieć? - zapytałam z poważną miną, a dziewczyna pokiwała głową twierdząco. - Pau Cubarsí wszedł do biblioteki, przedstawił się, układał ze mną książki, rozmawiał ze mną gdy już skończyliśmy, a na samym końcu odprowadził mnie do domu. - powiedziałam na jednym wdechu.

Kamari otworzyła szeroko usta i oczy, co mnie rozśmieszyło. Wiedziałam, że tak zaareaguje. Każdy w tej szkole wiedział kim jest Pau Cubarsí.

Odkryciem ostatniego roku. Talentem, który przebił każdy inny talent. Piłkarzem, który pokazał, że ciężką pracą można osiągnąć wszystko nawet w tak młodym wieku.

Sama wiedziałam o Cubarsím parę rzeczy. Tak jak wspominałam, parę miesięcy temu było o nim bardzo głośno. Nie tylko w mediach ale też w naszej szkole.

- Mówisz poważnie? - wydusiła w końcu z siebie Kamari, nie mogąc w to uwierzyć. Pokiwałam twierdząco głową. - Ale co on tam robił?

- Spóźnił się kilka dni pod rząd na lekcje Pani Camili. Staruszka nie wytrzymała nerwowo. - wzruszyłam ramionami.

- Wiesz ile dziewczyn marzy do tej pory, żeby chociaż dotknąć Cubarsí'ego? - zapytała, wciąż będąc w szoku.

- Ej! Nie było żadnego dotykania. Tylko rozmawialiśmy. - odpowiedziałam oburzona.

- Podoba Ci się? - zapytała nagle z rozmarzeniem w oczach.

- Kto? Cubarsí? - pokiwała twierdząco głową. - Chyba oszalałaś! Miałam z nim styczność pierwszy raz w życiu, a ty pytasz mnie o takie rzeczy. - prychnęłam.

𝑇𝑒𝑒𝑛𝑎𝑔𝑒 𝐿𝑜𝑣𝑒 | Pau Cubarsí |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz