Film.

46 3 4
                                    

Zrobiliśmy śniadanie i je zjedliśmy, no ja zjadłem, Oliwier twierdził, że zje potem, w międzyczasie na dole pojawiła się reszta genziaków. Nie wiem jak, nie wiem skąd bo po prostu zająłem się spędzaniem czasu z Oliwierem.

— Co dzisiaj nagrywamy? — zapytałem a wszyscy skupili swój wzrok na mnie.

— 24 godziny w kajdankach z osobą którą wylosujemy na kole. — odpowiedziała Fausti.

— A to git. — uśmiechnąłem się. — To co mogę już kręcić?

— No poczekaj, zakręcisz jak będzie kamera. — powiedziała niska blondynka.

Nie czekaliśmy długo na to aby zacząć nagrywki. Każdy z nas zakręcił kołem i pary wyglądały następująco. Hania z Faustynką, Oliwier z Wiką, Świeży z Julitą no i ja z Patrykiem. Cieszyłem się z tego powodu bo już dawno nie spędzaliśmy ze sobą czasu. Każda para wzięła kajdanki i go pro i na początku poszliśmy do parku trampolin. Porobiliśmy tam pare zadań, wiele razy ja wylądowałem na Patryku a on na mnie przy czym łapaliśmy kontakt wzrokowy, ogólnie było śmiesznie i fajnie spędzaliśmy czas.

— Patryś, musimy iść do toalety.

— Po co?

— Bo mi się zachciało.

— Dobra chodź.

Chwilę szukaliśmy tej łazienki aż w końcu ją znaleźliśmy. Weszliśmy do niej i załatwiłem swoją potrzebę. Umyłem ręce i spojrzałem na niego. Jego oczy były piękne i te jego włosy.. on jest cały piękny.

— Idziemy? — uśmiechnął się.

— Yyy, tak chodźmy. - odwzajemniłem uśmiech.

— To co idziemy coś zjeść.? — zapytał.

— Tak chodźmy.

Udaliśmy się do jednej z pobliskich restauracji i zamówiliśmy sobie jedną dużą pizzę.

***

- Patryk Baran -

Wróciliśmy do domu i większość czasu spędzałem z genziakami, po prostu siedzieliśmy w salonie i gadaliśmy, oczywiście dalej skuci kajdankami. Bartek spał na moim ramieniu co było dosyć słodkie. Dziewczyny podały mi koc, którym go przykryłem aby nie było mu potem zimno. Ja natomiast rozmawiałem z Wiką, nasza relacja po zerwaniu, już się poprawiła no i po prostu jesteśmy dobrymi przyjaciółmi. Co do związku z Kingą to mam mieszane uczucia. Niby zależy mi na niej, ale zaczynam odczuwać to, że nie spędzamy ze sobą dużo czasu no i, że nie okazujemy sobie w ogóle uczuć, nasze powitanie to tylko zwykłe ,,hej''' i tyle. Zastanawiam się więc nad zerwaniem ale chcę to zrobić w delikatny sposób. Wziąść ją na spokojnie na rozmowę, wyjaśnić pare rzeczy i rozstać się w zgodzie. To dobry pomysł, prawda?

***

Siedzieliśmy w kuchni przy stole, Wiktoria zapatrzona jak zwykle w telefon, reszta dziewczyn ze sobą gadała, Bartek pił kawę, Oliwier jeździł na na desce po domu a świeży rozmawiał ze mną. Razem z nim stwierdziliśmy, że fajnie będzie pooglądać jakiś film całym genzie.

— Ej, co wy na to aby coś obejrzeć? — zapytałem więc.

— A co takiego? — zapytał Bartuś siedzący obok mnie.

— Komedie, horror może jakiś film przygodowy? — zaproponował Bartosz Laskowski.

— Spoko, mi pasuje.

— Żaden horror, przecież wiecie, że się boje. — powiedziałem.

— A tam, przeżyjesz, najwyżej się do mnie przytulisz. — powiedział, a raczej zażartował Bartek.

— No niee.

— Horrory nie są takie straszne. — powiedział biorąc ostatniego łyka kawy.

— No to niech już wam będzie, ale jeżeli przez was nie będę mogł spać to będziecie mieli przejebane.

— Już się boje. — brunet się zaśmiał i poszedł zrobić pop corn.

Ja zaś wyciągnąłem z szafki gazowany czarny napój, nie będę go promował mówiąc jego nazwę, nie zasłużył sobie na promowanie. Wziąłem też zwykłą wodę dla starego, w sensie Świeżego. On pije tylko wodę ale czasami robi wyjątki. Naprzykład jak jedzie gdzieś z Hanią do restauracji to stawia albo na matchę albo na świeży wyciskany sok. Ogólnie to jest z niego spoko ziom i fajnie, że dba o swoje zdrowie.

__________________________________
Trochę luźniejszy ten rozdział ale już mogę wam zaspoilerować, że kolejny będzie lepszy i będzie w nim się coś działo.

jol. 🤘

(kocham slowo jol)

Skomplikowana miłość || Bartek Kubicki (ZAWIESZONA)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz