1. 𝕾𝖊𝖓

21 2 33
                                    

              Siedząc na uczelni i słuchając wykładów, przeglądałam mój notes. Nadal nie dawało mi to spokoju. Czytałam każdy szczegół moich zapisków, westchnęłam, dając dłoń na skroni. Po chwili lekko się zdrygnęłam, kiedy wykładowca nachylił się nad notesem.

    — Upadła Gwiazda? Powinnaś słuchać, akurat przechodzę do tego tematu — rzucił wykładowca. Poprawiłam się na siedzeniu, widząc wszystkie wzroki na mnie.

              Uśmiechnęłam się lekko i zamknęłam notes. Skupiłam wzrok na wykładowcy. Moje oczekiwania nie były wielkie, ale liczyłam cicho, by ponownie nie było to samo, co zawsze. Profesor podszedł do tablicy i obrócił ją, przez co przed moimi oczami okazał się rysunek i spis postaci.

    — Drogie aniołki, przed wami Upadła gwiazda, albo jakkolwiek woli Lucyfer — powiedział, pokazując na rysunek. — Tak, wiem, rysunek jest czarno-biały, ale wokół tego osobnika macie rozpisane, a dokładnie kolor skóry, włosów, oczu i tym podobne. Zanim zapytacie, jest to bliski wygląd gwiazdy — dodał.

              Żadna książka nie opisywała wyglądu upadłej gwiazdy. Jedynie za każdym razem pisali, że podczas upadku jego oczy zmieniały się na czerwone, jak i skrzydła z białego na czarny. Więc zastanawia mnie jedna rzecz: skąd wie, jak wygląda. Przyjrzałam się bardziej patrząc na szczegóły, podrapałam się po głowie i potrząsnęłam nią. Wszystko, co się dowiedziałam, wręcz się nie łączyło. Skąd niby profesor miał wiedzę o jego wyglądzie? Przecież to jest niemożliwe.

               Po skończeniu lekcji wyszłam z uczelni. Od razu poczułam świeże powietrze, spojrzałam na niebo, a szczególnie na latające anioły. Spojrzałam na swoje skrzydła, wiedząc, że nigdy nie wzbiję się na niebo. Niestety, jestem nielotem. Niby posiadam skrzydła, jednak podczas nauki jako dziecko moje pióra u skrzydeł były sklejone. Dlatego aż do dziś nie umiem latać. Pewnie się spytacie, dlaczego się teraz nie nauczę? Już spieszę z wytłumaczeniem: anioły urodzone muszą się nauczyć latania jako dzieci, a nie jako nastolatkowie czy dorośli.

    — Hej, Zofia! — usłyszałam za sobą. Odwróciłam się i zobaczyłam moją przyjaciółkę, Lailę.

    — Cześć, Laila. Coś się stało? — zapytałam, patrząc w jej fioletowe oczy. Laila miała krótkie blond włosy, fioletowe oczy, miała cerę albinosa, na oko miała 165 cm wysokości, była lekko wyższa ode mnie, gdyż sama posiadam 160 cm wysokości. Dziewczyna się uśmiechnęła do mnie i podała mi do ręki amulet. — Co to? — rzuciłam szybko. Amulet był kryształowy, a w środku kryształu był jakiś wzór niewyraźny. Jakby się zmył po jakimś czasie.

    — Znalazłam go z dziadkiem. Powiedział mi, że kiedyś się świecił, gdy chodził do biblioteki, ale z biegiem czasu, gdy przestał tam przychodzić, amulet wygasł. Jak wiesz, mój dziadek też się interesował demonami i tymi różnymi sprawami, którymi się zajmujesz. — rzekła. Obie zwróciłyśmy wzrok na amulet. Czym dłużej się na niego patrzyłam, tym bardziej czułam przyciąganie dziwnej mocy. Czułam, jakby mnie wolał do siebie, a jego kolor... krwisty z lekką mieszanką czegoś złego. — Myślisz, że ma to coś wspólnego z demonami? — zapytała, patrząc na moje szare oczy. Spojrzałam na nią, a później znowu na amulet.

    — Chyba musimy sprawdzić. Mówiłaś, że się świecił, gdy twój dziadek był w bibliotece, tak? — zapytałam, a Laila przytaknęła.

               Razem uzgodniliśmy pójście do biblioteki. Wiedziałam, że teraz może być lekki ruch. Po drodze powiadomiłam moich rodziców, że wrócę później, by się nie martwili. Kiedy dotarliśmy do biblioteki, skierowałam się do biurka pani Ariory. Kobieta od razu się uśmiechnęła i podała mi klucze. Udałam się wraz z Lailą do oddzielnej biblioteki, tak jak zawsze. Kiedy weszłam, moim oczom ukazał się archanioł, którego wcześniej spotykałam. Siedział przy stole i coś czytał.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 18 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Zniesienie Gwiazdy Zarannej | LucyferOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz