Rozdział 3

1 0 0
                                    

Następnego ranka, gdy obudziłam się, czułam się fatalnie. Moja głowa pulsowała bólem, a gorączka nie dawała mi spokoju. Cały ranek spędziłam w toalecie, wymiotując, co tylko pogłębiło moje poczucie osłabienia. Każdy ruch wydawał się nieprzyjemnym wyzwaniem, a lustro odbijało moje wyczerpane oblicze — blada skóra i worki pod oczami były oznaką, że tego dnia nie byłam w najlepszej formie.

Mimo że wiedziałam, że nie jestem w stanie funkcjonować normalnie, zdecydowałam się zadzwonić na plan filmowy. Chciałam poinformować, że jestem chora i nie będę w stanie przyjść. Moja nadzieja na zrozumienie szybko prysnęła, gdy usłyszałam odpowiedź od kierownika produkcji.

— Jeśli dzisiaj nie przyjdziesz, niestety będziemy musieli rozważyć twoje zwolnienie — powiedział głos z drugiej strony słuchawki.

Poczułam, jak krew odpływa mi z twarzy. Nie mogłam uwierzyć, że muszę stawić czoła takim warunkom, mimo że byłam w tak złym stanie. Musiałam jednak zebrać ostatnie resztki sił i zdecydowałam się pójść na plan.

Gdy dotarłam na miejsce, było jasne, że wyglądałam jak wrak człowieka. Próbowałam ukryć swoje złe samopoczucie, ale zmęczenie i osłabienie były widoczne dla każdego. Wszyscy na planie rzucili mi niepewne spojrzenia, a ja starałam się utrzymać prostą postawę i zachować pozory profesjonalizmu, choć każdy krok był dla mnie wyzwaniem.

Wzięłam głęboki oddech, gdy weszłam na plan, a z każdego zakamarka docierały do mnie dźwięki pracy. W głowie miałam tylko jedno: przetrwać ten dzień, mimo że wszystko, co w sobie miałam, krzyczało, żeby wrócić do łóżka i odpocząć.

Wiedziałam, że nie mogę sobie pozwolić na więcej problemów, więc starałam się robić wszystko, co w mojej mocy, aby spełniać swoje obowiązki. Ale każde wymiotowanie i bóle głowy przypominały mi, że stawianie czoła obowiązkom w takim stanie było jednocześnie wyzwaniem i próbą przetrwania.

Gdy weszłam na plan, szybko udałam się na swoje miejsce i usiadłam na fotelu, który był przeznaczony dla mnie. Skulona, schowałam twarz w dłoniach, próbując zminimalizować bodźce, które tylko pogarszały moje samopoczucie. Każdy ruch, każdy dźwięk w otoczeniu zdawał się być nie do zniesienia, a migrena, która mnie dręczyła, stawała się coraz bardziej intensywna.

Starałam się oddychać głęboko i spokojnie, ale pulsujące bóle w głowie były zbyt silne. Każda próba skupienia się na pracy była jak walka z wiatrakami. Mimo że starałam się zachować profesjonalizm, moje ciało i umysł były wyraźnie na skraju wytrzymałości. Starałam się nie zwracać na siebie uwagi, licząc na to, że przetrwam ten dzień, ale ból i dyskomfort były nie do zniesienia.

Mijały minuty, a ja wciąż siedziałam w tej samej pozycji, próbując nie zwracać uwagi na dźwięki pracy i ludzi krzątających się wokół. W głowie czułam się oszołomiona i zmęczona, jakbym nie była w stanie poradzić sobie z tą sytuacją.

Chociaż wiedziałam, że muszę jakoś przetrwać, każda sekunda w tym stanie wydawała się wiecznością. Modliłam się, aby ten dzień minął jak najszybciej, a ja mogła wrócić do domu i w końcu odpocząć.

W miarę jak dzień się toczył, musiałam ukrywać swoje złe samopoczucie za uśmiechem i próbować normalnie funkcjonować. Wiedziałam, że jeśli ludzie wokół mnie zauważą, jak bardzo jestem wyczerpana, mogę napotkać dodatkowe problemy. Jednak każdy dźwięk i ruch wywoływały ból, a migrena stawała się coraz bardziej dokuczliwa.

W trakcie przerw, próbując na chwilę odpocząć, wciąż miałam głowę w dłoniach. Czułam się, jakby wszystko wokół mnie wiruje. Chociaż moje strefy komfortu były ograniczone, starałam się skupić na prostych zadaniach, które mogłam wykonać. Pojedyncze zadania wypełniały mój dzień, a ja liczyłam każdą minutę do końca pracy.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 04 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

City of dreams [WSTRZYMANE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz