Niepewnie weszłam do pomieszczenia. Nie wiedziałam co ze sobą zrobić, więc zaczęłam się rozglądać trochę po regale z książkami. Po około 5 minutach dołączył do mnie mój przełożony.
-Usiądź sobie. -powiedział chłodnym tonem, a ja zajęłam swoje miejsce zgodnie z poleceniem. - Chyba nie muszę tłumaczyć po co cię tu wezwałem, chciałem porozmawiać o naszym ostatnim spotkaniu. Nie chciałbym aby zaistniała sytuacja zmieniła nasze relacje zawodowe, bądź prywatne
- w jakim sensie?- zapytałam lekko zaciekawiona
- W takim, że powinniśmy zapomnieć o tym co się wydarzyło, mam nadzieję, że nikomu o tym nie mówiłaś. Nie chcę żeby dowiedziała się o tym moja żona bądź dzieci, czy ktokolwiek z firmy
-Oczywiście, że nikomu nie mówiłam- powiedziałam z oburzeniem. - Poza tym, było o tym myśleć zanim mnie pocałowałeś- upomniałam go, na co on lekko prychnął
- Nie unoś się bo ktoś nas usłyszy- zwrócił mi uwagę. - Nie chce ci nic wypominać, ale zdaje się, że początkowo odwzajemniłaś ten pocałunek.
Wywróciłam oczami na jego komentarz i wstałam chcąc się stąd jak najszybciej wydostać. Ta rozmowa była żenująca i zbędna. Jednak mężczyzna odrazu zareagował. Zatrzymał mnie ściskając mój nadgarstek. Pewnym ruchem odwrócił mnie w swoją stronę. Spojrzeliśmy sobie głęboko i staliśmy tak przez kilka sekund w bezruchu
- Nie skończyłem jeszcze- powiedział ściszonym, ale wciąż nerwowym tonem
-A ja skończyłam to już w sobotę nad ranem- chciałam wyszarpać się z jego uścisku, ale on tylko mocniej mnie trzymał. Czułam jak jego zielone oczy mnie przeszywają, jakby chciał zacząć czytać mi w myślach, które zmierzały w dziwnym kierunku. Moje serce biło jak szalone. Z jednej strony czuję do niego okropne obrzydzenie i nienawiść, a z drugiej ogromne podniecenie i porządnie.
Drugą ręką objął moją talię i przycisnął mocniej do siebie
-Powiedz, że nie czujesz tego co ja- wyszeptał mi na ucho
-A co czujesz?- wydusiłam z siebie. Nie musiałam długo czekać na odpowiedź, bo on natychmiast zaczął mnie całować. Kompletnie odpłynęłam i pozwoliłam sobie na to. Nie odrywając się od siebie podeszliśmy do biurka, o które mnie oparł. Chwycił za moje włosach i pociągnął mnie za nie, odchyliłam głowę i cicho jęknęłam. Całował mnie po szyi i błądził dłońmi po moich plecach. Cholera co się ze mną dzieje. Zaczął rozpinać guziki mojej koszuli, odrazu zsunął mi ją z ramion. Ponownie mnie pocałował i złapał za szyję, pocałunkami schodził coraz niżej aż po piersi, które zasłaniały body modelujące moją sylwetkę. Zaczęłam cicho pojękiwać, gdy jego dłonie powędrowały pod moją spódnicę. Odpiął guziki od moich bodów, a jego palce powędrowały do mojej kobiecości. Nie pozostałam mu dłużna, chciałam poczuć w dłoni jego męskość, był cholernie twardy, co podnieciło mnie jeszcze bardziej. Zachłannie rozpięłam mu pasek.
-Wejdź we mnie proszę...- szepnęłam mu na ucho, a on odrazu wykonał moje polecenie.
✨
Kompletnie nie wiedziałam, czy to już odpowiedni moment na ich zbliżenie, dlatego tak długo to trwało. Co wy o tym myślicie?
CZYTASZ
Heaven or Hell
RomanceRosalie Williams staje przed trudnym wyborem - z jednej strony miłość jej życia, spokój, ale i nuda - a z drugiej romans, spontaniczność, ale i niestabilność u boku żonatego mężczyzny. Czy młoda dziewczyna, niewidząca czego chce od życia da się por...