Początek Nie Ma Końca | Drarry | | 18+? |

Rozdział 5

| Na śniadaniu|

Harry siedział na wprost Dracona, jedząc czekoladowe płatki. Dumbledore krzyknął na całą salę:

- Proszę o ciszę!! -

Cała sala umilkła. Dumbledore przemówił:

- W korytarzu macie cały plan zajęć, plus, zasady są jak przez te kilka lat... - powiedział, spojrzał na Harry'ego tak, jakby zaraz miał go zabić i torturować
Harry zmusił się do zjedzenia tych czekoladowych płatków, Oliwia wyglądała jakby zaraz miała wybuchnąć.

| Po śniadaniu|

Pansy przeglądała plan na korytarzu, wraz z Draco, Oliwią, Blaisem i Harry'm.

- To jakiś żart!!? - krzyknęła.
- Dwie godziny z Gryfonami!? - jęknęła.
Harry wyglądał tak, jakby miał się zaraz zrzygać, u Dirsley'ów wogóle nic nie jadł, był chudy i blady.

Harry przeprosił i szybko pobiegł na trzecie piętro, do toalety.
Pansy, Zabini, Olivia i Draco patrzeli w zdziwieniu jak znika, czwórka poszła na eliksiry z Gryfonami.

Kiedy Harry wymiotował, Dumbledore wszedł i zamknął drzwi. Po paru minutach dyrcio wyszedł, a Harry, był cały w siniakach, cały sie trząsł.
Harry w drodze do sali eliksirów zemdlał.

Obudził się dopiero w skrzydle szpitalnym, przy jego łóżku stali Ron i Hermiona, a przy nim blisko była zołza Ginny.

- Oh Harry! Tak się martwiłam, kochanie... - Ginny piskneła swoim głosikiem, Ron i Hermiona przewrócili oczami, odtrącając Ginny pochylającą się, żeby pocałować Harry'ego.

Ron i Hermiona:
- Zamknij ryj i wyjdź!? - krzykneli jednocześnie.

Ginny z płaczem wybiegła z skrzydła szpitalnego, wracając do sali eliksirów.
Harry cały w ranach pod ubraniami i cały obolały i trzęsący się.

Snape, Gryfoni i Ślizgoni byli przerażeni.
"Co się stało, Harry'emu!? ".
Harry usiadł koło stalookiego Malfoya, który był wstrząśnięty*
Harry jeszcze się trząsł, Ron i Hermiona zajeli miejsca obok siebie przy Gryfonach.

Po lekcjach w gabinecie u Snapa.

- Harry, wytłumaczysz mi co się stało? - Snape był smutny i wstrząśnięty tym co wtedy zobaczył, (nie do wiary, Snape nazwał go po imieniu, tosz to szok).

-.... Ja po śniadaniu... Poszedłem do toalety i nie zauważyłem kiedy dyrektor przyszedł... I zaczął rzucać zaklęcia i Crucio... - Harry miał zachrypnięty głos.

Snape był zszokowany i wściekły.

😊Polsat😊

Moi drodzy, przykro mi ale to koniec rozdziału piątego...
Mam dobre wieści, moja wena powróciła!
Ale to nie tak,że codziennie będą nowe rozdziały, przez szkołę będą dwa rozdziały(mam nadzieję) w tygodniu, bardzo was z tego powodu przepraszam, kocham was wszystkich i wasze komentarze ale błagam komentujcie ile wlezie, bardzo mi zależy żeby wam się podobało i na waszym komentowaniu, jeszcze raz przepraszam was.