Rozdział 13

14 2 19
                                    

(znowu klej)

Siedziałem w tymczasowej celi na podłodze. Byłem zmęczony, było mi zimno i niewygodnie.

Oparłem się o ścianę, myśląc o tej całej sytuacji. Czemu tu siedzę, do cholery jasnej? Nic nie zrobiłem, a moi przyjaciele są na to dowodem.

Wróciłem do domu autobusem z Nickiem i Karlem tej nocy, gdy brat Willa został zaatakowany. I poszedłem prosto do domu. A nikt mi  nie wierzy.

Mówię, że mam świadków, że to nie ja. A oni mówią, że mają to gdzieś bo wiedzą, że to ja.

Gdy tak rozmyślałem, wszedł do celi komisarz. Dokładnie ten sam typ który mnie tu zamknął. Miałem ochotę tak mocno mu przyjebać, że ciężko mi było się powstrzymać. Ale wiedziałem, że gdybym to zrobił, nie wyszedł bym z więzienia przez dość długi czas.

- Clayton. Twoja kaucja została zapłacona. Mam obowiązek cię wypuścić. Ale będziemy mieć na oku. - Powiedział do mnie.

Podniosłem się i wyszedłem z celi w ciszy. Komisarz zaprowadził mnie do wyjścia, gdzie czekali na mnie moi przyjaciele, jakiś niebieskowłosy random i z jakiegoś powodu moja siostra.

Gdy mój ukochany brunecik mnie zobaczył, podbiegł do mnie i bardzo mocno przytulił.

- Tęskniłem. - Wyszeptał.

Objąłem go w talii i ucałowałem go w czoło. Nie da się opisać jak bardzo mnie cieszyło to, że brunet po mnie przyszedł.

- To ty zapłaciłeś kaucję? - Zapytałem go szeptem.

Chłopak chwycił się za kark.

- To tak oczywiste..? - Zaśmiał się niezręcznie.

- No wiesz nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek inny byłby w stanie zapłacić za mnie taką kwotę. - Cicho się zaśmiałem.

Chłopak się lekko zarumienił ze wstydu. Chwyciłem go za dłoń i podeszliśmy do reszty naszych znajomych. Razem opuściliśmy komendę policji. Moja siostra nie chciała się do mnie odezwać.

Jak tylko wyszliśmy na świeże powietrze, Georgie przyciągnął mnie do siebie i pocałował. Chciałbym, żeby ta chwila trwała wiecznie.

Ale nie. Oczywiście.

- CLAY?! Ty... Ty jesteś gejem?! - Usłyszałem krzyk mojej młodszej siostry.

- No oczywiście, że jest gejem! Czego się spodziewałaś?! - Odkrzyknął Karl

- Czemu mi nie powiedziałeś?! - Wrzasnęła niezadowolona.

- Bo nie miałem ochoty mówić nic na ten temat w domu naszych rodziców. Poza tym nie jestem pewien czy na pewno jestem gejem. - Odparłem.

Blondynka prychnęła niezadowolona.

- Odwiozę was do domów - Mruknął Georgie.

Wszyscy wsiadaliśmy do limuzyny i odjechaliśmy. George przytulał się do mnie cały czas. I znów prawie zasnął opierając się o mnie.

Najpierw odwieźliśmy Karla i Nicka do ich mieszkania. Potem, pojechaliśmy kawałek dalej na jedną, długą ulicę, gdzie mieściło się wiele domów. W jednym z nich mieszkałem ja, wraz z moją siostrą i rodzicami.

Zatrzymaliśmy się na ulicy. George mnie pocałował zanim wysiadłem.

- Będę tęsknił, skarbie - Wyszeptał mi do ucha, po czym ucałował mnie w szyję.

Poczułem przyjemny dreszczyk emocji przechodzący po moim ciele. Chciałem z nim zostać na zawsze. Ten chłopak sprawiał, że kręciło mi się w głowie. Miał mnie owiniętego wokół małego palca. Zrobiłbym dla tego chłopaka wszystko, za jeden pocałunek.

Zakochany w Bogu || DreamnotfoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz