Prolog

120 6 2
                                    

   Płomień, który zazwyczaj dawał ciepło i życie, teraz stał się narzędziem zniszczenia. Ogień pożerał wszystko na swojej drodze, nie pozostawiając nic poza popiołem. Harry patrzył na to z mieszaniną lęku i determinacji. Jego dłoń kurczowo trzymała rękę towarzysza, jakby ten uścisk miał zapewnić im obojgu przetrwanie. Wiedzieli, że ich niezwykłe zdolności mogły okazać się niewystarczające. Wiedzieli, że ta bitwa rozstrzygnie o wszystkim. Albo uratują świat, albo pochłonie go mrok.

   Harry nie pozwalał sobie jednak na panikę. Nie mógł. Strach był luksusem, na który nie miał teraz czasu. Był wojownikiem. Nawet jeśli przyszło im przegrać, musiał walczyć. Poddanie się oznaczałoby nie tylko porażkę, ale koniec nadziei dla miliardów istnień, które jeszcze czekały na ratunek.

   Wziął dwa głębokie oddechy, próbując uspokoić burzę myśli. Miał plan, choć ten mógł rozpaść się w jednej chwili. Jego nowe zdolności były nieprzewidywalne, nie do końca oswojone. Ale to nie miało znaczenia. Będzie walczył do ostatniego tchnienia. Musiał. Nie tylko dla siebie, ale dla swojej rodziny, dla towarzysza, dla świata. Po tylu latach nieustannej walki zasługiwał na spokój. I wiedział, że miłość, którą czuł, dawała mu siłę, której potrzebował, by wytrwać.

   Harry jeszcze raz spojrzał w oczy swojego towarzysza, a potem, bez słowa, puścił jego rękę. Skupił całą swoją wolę na mocy, którą nosił w sobie. Czuł, jak energia wzbiera w nim, przenikając każdą komórkę ciała. Towarzysz zrobił to samo, gotów stanąć do walki u jego boku. Wszystko miało się teraz rozstrzygnąć.

   Światło otoczyło ich niczym tarcza, rozchodząc się z coraz większą intensywnością. A potem… zapadła ciemność.

--------------
Witajcie kochani!
Wybaczcie mi proszę, że Prolog jest tak krótki ale to w nim właśnie było tak ważne, nie mogę podać szczegółów bo wtedy ta historia straciłaby na wartości. Chcę wam z góry podziękować za czytanie tego fanfikcion. Jestem pewna, że wielu z was uzna je za wartościowe ale również wielu za totalny niewypał ale o gustach się nie dyskutuje a ja nie zamierzam złościć się, bo komuś się nie podoba. Mile widziana krytyka jednak wolałabym byśmy odnosili się do siebie z szacunkiem i pamiętali, że każdy ma prawo do swojego zdania.
Miłego czytania~♡

Tenebris Mortem

Elementy Przeznaczenia: Śmierć I Życie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz