5. May, Beautiful May

14 2 0
                                    

Tina, Felix i Anthone postanowili na jakiś czas zrezygnować z eksperymentu. Bynajmniej nie zapomnieli o nim, bo drugiego maja Tina przyniosła zgłoszenia na galę.

- Trzeba je odesłać do trzydziestego czerwca - oznajmiła.

Najlepiej zróbmy to teraz, bo liczba miejsc na Galę jest ograniczona...Maksymalnie 150 drużyn może wziąć udział, a drużyna musi miec minimum 3 osoby...Maksymalnie może być sześć osób w drużynie, ale nie dotyczy nas, bo już nikt się do nas nie dołączy...chyba. Wypełnijcie je, a jutro zaniosę je na pocztę.

- A kiedy zamierzamy wznowić nasze badania? - spytał Felix.

- Tego nie wiem, ale najlepiej jak najszybciej, nauka wymaga czasu.

Tina opuściła pokój.

- Może na chwileprzestaniecie myśleć o eksperymentach?- usłyszała Anthone za sobą. To był Alex. Położył dłoń na jej ramieniu.

Dziś Kylian i Frank grają mecz z drużyną z Glasgow. Zapraszali nas.

Anthone nie była fanką piłki nożnej, ale jednak poszła na mecz. W końcu Frank jest jej bratem...

O szesnastej pojechali na stadion. Mecz szybko się rozpoczął.

- I proszę państwa, widzimy, że zawodnik drużyny z Glasgow z numerem sześć właśnie przejął piłkę...Czy zamierzas strzelić? Czy uda mu się to? Może i tak...Ale co to? Zawodnik drużyny z Edynburga właśnie odebrał mu piłkę, czy zamierza strzelić? Proszę państwa, czy Edynburg zamierza zdobyć pierwszego gola? I TAK! GOL DLA DRUŻYNY Z EDYNBBURGA!!

Połowa widowni wybuchła radością. Felix i Alex podrzucili czapki do góry, a Nigel Robbins wrzasnął z radości. Anthone odwróćiła się do tyłu, a uśmiech natychmiast spełzł z twarzy Nigela, ale nic nie powiedział. 

Mecz ostatecznie zakończył się zwycięstwem drużyny z Edynburga wynikiem 3:1. Drużyna z Edynburga, wciąż krzycząc z radości, udała się do szatni, a ich kibice zdarli sobie gardła na krzykach.

- Ale ta drużyna z Glasgow jest słaba - powtarzał Frank.

Ich bramkarz w ogóle nie umiał bronić, a napastnik? Moja babcia biega szybciej.

- A ten moment, kiedy sfaulowali naszego napastnika? Sędzia oszalał!

- Emily też - dodała Jeanette.

Kiedy Kylian strzelił gola, oszalała z radości, a jak Frank strzelił, to spadła z krzesełka.

Przez całą drogę do domu rozmawiali tylko o meczu.

- Hej, Anthone - zagadnął Alex.

Chciałabyś może pójść jutro ze mną do kawiarni? To niedaleko twojego domu, jakieś dwie przecznice. Podobno dobrą szarlotkę tam mają.

Anthone zastanawiała się przez chwilę.

- Nie mam żadnych planów - powiedziała.

Więc mogę iść. - spojrzała na niego.

- To nie randka - zaprzeczył.

- Wcale - odpowiedziała.

To wcale nie randka.

- Ale pójdziesz ze mną? - spytał.

- Skoro nalegasz... - Anthone wzruszyła ramionami.

~~~

W domu Tina zaczęła sporządać notatki na temat eksperymentu.

- Trzeba przestudiować właściwości pierwiastków. Wiemy, że na pewno jodowodó możemy wykorzystać, ale sama taka substancja nie wystarczy. Potrzebujemy czegoś więcej.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 14 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Scientist's TrioOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz