Było mu zimno. To pierwsze co zakodował.
Nie miał pojęcia ile był nie przytomny ale podejrzewał że długo.
Powoli, opierając się na łokciach podniósł się do pozycji siedzącej a jego wzrok powędrował ku śmiertelnej ranie.
Wbił wzrok w niegdyś rozszarpany brzuch.
Teraz nie było nic.
Odetchnął.
Krew, wsiąkła w śnieg i tak zastygła. Do jego uszu nie dochodziły żadne dźwięki. Czy było już po walce?
A może nie żył? To było całkiem sensowne wytłumaczenie...w końcu Uraza rozszarpała mu brzuch.
Jeśli to byłby zaświaty...lepszego nieba się spodziewał.
A może nie powinien spodziewać się nieba? Może jego winny nie zostały odpuszczone?
Może trafił do swojego własnego osobistego piekła...?- O..Shane...wstałeś - Rozległ się dobrze znany mu głos.
Teraz był już pewny że nie żyje.
Odwrócił się i dostrzegł niską blondynkę o niebieskich oczach. Prawie tak samo pięknych co kiedyś jego.
- Czyli to prawda że po śmierci spotyka się bliskich? - Rzucił chłopak i uśmiechnął się delikatnie.
Drina parsknęła cichym śmiechem i podeszła do chłopaka. Odpięła mu płaszcz który opadł na ziemie.
- Nie, głuptasie - Warknęła przyjaznym tonem.
Sięgnęła do kieszeni i wyjęła talizman który przedstawiał kota. Czarnego kota.
- Onyksowa Kotka. Tak zwany talizman dusz - Powiedziała Drina.
Chłopak zamarł
- Kto ci to dał? - Syknął - Kogo zabiłaś by mnie wskrzesić?!
- Wyluzuj - Mruknęła Drina - Dobiłam jakiegoś bezdomnego.
Zacisnął szczękę. Był wściekły na Drinę.Schylił się po płaszcz który zapiąłem i narzucił kaptur. Sięgnął po maskę.
- Jesteś zły? - Zapytała z niedowierzeniem Drina.
Tak, Drino. Jestem więcej niż wściekły. Jestem tobą rozczarowany. - Rzucił w myślach.
- Czy istnienie kociej wyspy nadal jest tajemnicą? - Zapytał
Na kociej wyspie było więcej skarbów i niespotykanych rzeczy niż ludzi na Erdasie. Onyksowa kotka w porównaniu z nie którymi innymi gadżetami na tej wyspie jest właściwie nudną zabawką.
- No....tak...85 procentach - Powiedziała Drina a Shane w nią nie pewne spojrzenie.
- Ktoś jej szuka? Ma ktoś mapę?
- Tak. Nie - Powiedziała Drina a chłopak odetchnął
Nadal mogli być piersi. Shane przymknął powieki. Na dobrą sprawę, wystarczyło zgarnąć mapę z jego starego pokoju a potem zabić osobę szukającej wyspy.
- Dobra. Najpierw zgarniamy mapę, potem zabijamy osobę szukającą wyspy - Powiedział
Drina zawahała się.
- Jesteś pewny....co do drugiego kroku?
- Wiem. Mi też jest przykro ale wiedza o istnieniu tej wyspy jest tajemnicą.
- Jeśli nadal jesteś tym dobrym co ratuje zielonych to punkt drugi ci się trochę skomplikował -Mruknęła drina.
Shane uniósł brew.
- To Rollan szuka tej wyspy - Wyjaśniła dziewczyna.
CZYTASZ
Spirit Animals - Kocia wyspa.
Fanfic[ Kontynuacja serii Spirit Animals, ostatniego tomu, Smocze Oko - Znajomość Serii Obowiązkowa ] Meilin - Córka Generała Tenga - Zapadła w śpiączkę, a wybudzić ją może jedynie niezwykle rzadkie lekarstwo które znajduje się na Kociej wyspie, do które...