Pole Postion zdobył Charles Leclerc, w całym Monako wybuchła radość tutejszych kibiców. Ja z Vincentem przeprowadziłam wywiady, porozmawiałam z Aurorą i innymi osobami. Pokazałam Piastriemu zdjęcia które zrobiłam, stwierdził że są genialne i że jutrzejsze też napewno będą tak samo genialne jak te. Wróciłam do domu gdzie Lucas i Franco grali na konsoli jak małe dzieci, zaśmiałam się na ich widok i zjadłam kolację przeglądając social media.
@oscarpiastri cię obserwuję
@carlossainz cię obserwuje
@alexalbon23 cię obserwuje
@lewishamilton cię obserwuję
i 108 tyś. innych.
@oscarpistri
lubią to landonorris i 836 965 innych
@oscarpiastri: startuje z P2!!!! Świetna jazda, świetna robota team! Jutro walczymy o więcej! 🧡
📷 by @amelieharris
@kimiantonelli: 🤟🏼
@amelieharris: Brawo Oscar!
@oscarpiastri: Najlepsza fotografka 🤗!
@fplando4: ulalaaaa@pierregasly: 👏🏾👏🏾
~połączenie przychodzące "Devon"~
-Hej Ams' jak w Monako?-usłyszałam głos mojego brata, Devon to mój 10 letni brat który mieszka z naszymi rodzicami w Brimimgam, kocha Formułę 1 a w szczególności Norrisa i Leclerca.
-Całkiem nieźle Devon, całkiem nieźle.- powiedziałam uciszając palcem Lu' który wszedł właśnie do pokoju.
-Nie mogę się doczekać wakacjii aż do ciebie przyjadę! Będzie świetnie... Przepraszam rodzice znowu się kłucą. Zadzwonię później. Kocham cię Papa.-rozłączył się, szkoda mi go, nie wiem jakim cudem nasi rodzice nadal mają prawa rodzicielskie. Żałosne, odciełam się od nich i nie wiem kiedy porozmawiam. Oby nigdy więcej. Z rozmyśleń wyrwał mnie mój przyjaciel który ewidentnie miał plany co do mnie na ten wieczór...
-Kochanie.-stwierdził - Co powiesz na jakiś klub? To Monako, chyba mi nie odmówisz?- zapytał bawiąc się moimi włosami.
-Lucas, po pierwsze nie jesteśmy razem od ponad roku. Po drugie jestem wykończona.- powiedziałam odpychając jego rękę która była tam gdzie zdecydowanie nie powinna być.
-No aha, ale jesteś kochanie.- powiedział z grymasem patrząc na moje usta.
-Ile wypiliście? I czy Fra' już poszedł?- zapytałam wstając z impetem.
-Kochanie nic się nie martw, Franco już poszedł a ja tylko troszeczkę wypiłem.- stwierdził również wstając.
"Kochanie..." jeszcze raz tak powie to mnie coś trafi...
-Idź spać Lu', jestem zmęczona.- powiedziałam otwierając drzwi mojego pokoju by ten mógł wyjść.
-Dobrze jak chcesz Ams'-opamiętał się blondyn gdy podniosłam głos -Dobranoc.
Również powiedziałam ciche "Dobranoc" i zamknęłam za nim drzwi. Chwilę porozmawiałam z Devonem który znalazł czas wychodząc z psem, trochę popisalam z Aurorą. Wzięłam prysznic i włączyłam mój ulubiony serial na Netfilxie, po czym zasnęłam.
Następnego dnia był główny wyścig który miał odbyć się o 13 więc już o 8 rano pojawiłam się w media strefie gdzie powoli gromadzili się kierowcy chętni do wywiadów, Vincent rozłożył kamerę a ja zadałam pytania mało rozmownemu Oconowi... odpowiadał tak, nie, nie wiem albo zostawmy to bez komentarza. Pod koniec nawet nie podziękował i odszedł w stronę motorhome Alpine.
-Dupek.- skomentował Oscar Piastri biorąc do ręki mój mikrofon.-Widzisz jak on się zachowuje?
-Widzę.-odpowiedzialam śledząc wzrokiem Estabana jednocześnie z australijczykiem, francuz właśnie wykrzykiwał coś w twarz swojemu managerowi ewidentnie nie zadowolony.
-Gdybym startował z przedostatniej pozycji też bym się wkurzył, ale raczej nie aż tak.- zaśmaił się po czym pokazał Viniemu by włączył kamerę. Przeprowadziłam z nim jeden z lepszych wywiadów jakie kiedykolwiek było dane mi prowadzić, długie odpowiedzi, poczucie chumoru, Piastri zrobiłam wszystko genialnie.
Po kilku godzinach wyścig się zaczą a ja oglądałam go analizując każdy ruch do notesu. Bynajmniej do 3 ostatnich okrążeń... Robiłam zdjęcia, dopingowałam Oscara jak tylko potrafiłam w ostateczności chłopak zają P2, a wygrał Charles, monako oszalało, P1 i P3 dla Ferrari, kibice skandowali imię Leclerca a ten i ukrywał łez.
Po tych wydarzeniach przeprowadziłam wywiady z całą 20, dostałam zaproszenie na świętowanie od Carlosa w imieniu jego i Charlsa oraz Lando i Oscara.
-Widzimy się Amelie!-krzykną z daleka Norris który wychodził z miejsca GP.
-Jasne Lan'- również krzyknęłam szeroko się uśmiechając do mojego rodaka.
Wróciłam do apartamentu by przebrać się przed moim wyjściem, oczywiście zostałam zasypana pytaniami od Lucasa gdzie się wybieram i na jak długo, nie odpuścił i również się przebrał i ogarną by pójść ze mną, mimo iż jutro rano miał samolot powrotny do
argentyny. Zamówiliśmy ubera i pojechaliśmy pod wskazany adres jakim był najdroższy klub w całym Monte Carlo. Już na wejściu czuć było zapach alkoholu i potu od którego robiło się nie dobrze.-Harris!- usłyszałam wołanie, z głębi
klubu.- Harris do cholery tu jesteśmy!- usłyszałam jeszcze raz tym razem głośniej, złapalam blondyna za nadgarstek i pociągnęłam za mną aż w końcu napotkaliśmy na Alonso i Russela którzy bawili się w najlepsze.-Harris, znalazłaś nas! Ale się cieszę, już myślałem że aparat słuchowy ci kupić czy co.- zaśmaił się George łapiąc mnie za ramię.- Na górze pierwsze drzwi w lewo są nasi.- stosując się do wskazówek bruneta razem z Lu' trafiliśmy do loży w której znajdowali się kierowy...
Skip time...
Impreza toczyła się w najlepsze, już dawno wszyscy stracili utratę co do alkoholu.
-Czekajcie muszę wyjść do toalety.- powiedziałam odkładając kieliszek na co wszyscy westchneli narzekając. Weszłam do pomieszczenia w którym nie pachniało najlepiej, poprawiłam makijaż i miałam już wychodzić gdy usłyszałam francuski akcent zaa moich pleców.
-Dobrze się bawisz?-zapytał, obróciłam się i ujrzałam Estabana Ocona.
-Całkiem.- odpowiedziałam obracając się spowrotem w stronę drzwi by wyjść i wrócić do zabawy, lecz ten mocno pociągną moją dłoń...
CZYTASZ
In another life ~ Oscar Piastri
FanfictionCo może pójść nie tak? Ona dziennikarka, on kierowca F1 których pojączyła nienawiść do jednej osoby- Tak się z przyjaźnili. W skrócie jedno wielkie FRIENDS TO LOVERS