Prolog

2 2 1
                                    


W blasku księżyca młoda kotka otoczona 4 kociakami które na oko miały kilka dni kotka miała ładne choć trochę posklejane karmelowe futro-Nie mogę tego zrobić-powiedziała przez łzy do brązowego kota z jasno rudymi pręgami-Słyszałaś dębową gwiazdę musisz je zaniesć do klanu mroku słyszałaś-powiedział do niej-A czy ty mógłbyś oddać kociaki które tak kochasz-mówiąc to wskazała na bliznę na ramieniu-moja matka je uratowała przed srebrzystym futrem które teraz jest w klanie mroku!-mówiła coraz bardziej płacząc z tego powodu-skarbie ale one do nas wrócą tylko wykonają swoją misję tam rozumiesz?-Powiedział do niej uspokajającym głosem,Kotka już mniej płakała ale nadal była smutna-dobrze...ale ja je zaniosę chcę się z nimi pożegnać....-powiedziała-Niestety jasne pióro ja muszę je zanieść-powiedziała kotka która wyszła zza krzaków-proszę ciemna zamiecio nie odbieraj mi tego!!- krzyknęła  jasne pióro-wiesz że muszę-Czerwony pazurze nie pozwolisz jej co nie?- zapytała kota-....skarbie...-powiedział ale nie dokończył po prostu odszedł w krzaki

jasny blaskOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz