Rozdział 2

2 2 0
                                    

                             Rozdział 1
Było piękne jasne południe, było lato, kilka kociaków wygrzewało się przed żłobkiem klanu mroku jeden kociak miał białe futro i błękitne oczy, drugi takie same futro i bursztynowe oczy, trzeci miał brązowe futro z złotymi pręgami,a ostatni czwarty kociak miał białe futro i czarne plamy a także dwa kolory oczu pierwsze błekitne drugie bursztynowe -Ehhh-westchnął pierwszy kociak po czym wstał-co się stało szronko?-zapytał trzeci kociak-Po prostu mi się nudzi złotku.- powiedziała szronka-To może się pobawimy co myślicie?-Powiedział 2 kociak-To dobry pomysł śnieżko ale w co?-odparła szronka zamyślona- hmmm to może pobawimy się w berka?-Pomyślał czwarty kociak-Dobry pomysł prędko-wykrzykneła szronka -My też może się pobawić?-zapytała się mała czarna kotka z bursztynowymi oczami a koło niej stał rudy kociak z zielonymi oczami- wy wszyscy powinniście wracać do żłobka omszony kwiat się o was martwi-powiedziała brązowa kotka z błękitnymi oczami- ale pszenna łapo-odparł błagającym tonem złotek- żadnych ale- powiedziała a 6 kociaków posłusznie poszło do żłobka klanu mroku-maluchy a ja się o was tak martwiłam! -powiedziała jasno szara kotka z białymi planami -przepraszamy Omszony kwiecie ale przecież jest pora nowych liści nie zamarzniemy-powiedział złotek-tak ale w porze nowych liści możecie zostać porwani przez sowę a jutro jest wasza ceremonia pamiętacie? -przypomniała im Omszony kwiat-aaaaa no tak jak myślicie kto zostanie waszym mentorem ja mam nadzieję że błękitne oko-powiedziała szronka-ja chciałabym żeby to był opadnięty liść albo tygrysia nadzieja-odpowiedziałs prędka-do ciebie prędko pasuję Szybka burza a ja bym chciał jasną nadzieje-powiedział złotek-ja to bym chciała lisią kitę-dodała śnieżka-Ale lisia Kita to medyczka-zwróciła jej uwagę prędka-no właśnie-dodała prędka po czym złożyła się w kółko i zasneła a inne kociaki zrobiły to samo

jasny blaskOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz