23:51
Wow.Pierwszy raz nie przychodzę tutaj z płaczem i na granicy załamania XD Dla nowych osób: ta ksiazka mi ok 30 rozdzialow, ktorych publikacje cofnelam, ale jest to moj vent journal od dawna wsm i jestem pod wrazeniem ile sie zmienilo od pierwszego wpisu.
Na terapię chodzę od marca, czyli od jakoś pół roku, dwa miesiące temu została mi zdiagnozowana depresja i od tamtego momentu biorę leki, od ponad dwóch tygodni wiem, że mam ADHD i pewnie w październiku też dostanę leki i jeszcze sprawdzimy czy nie mam przypadkiem autyzmu. Rodzina najbliższa wie o tym, że się cięłam, mama widziała wszystkie blizny i chyba z 2 razy byłam u lekarza, który je widział i nikt nie zareagował źle. Może to zabrzmieć dziwnie, ale dzięki temu poczułam jakby z moich ramion spadł jakiś ciężar. Trochę bardziej rozumiem siebie i mam mniej do ukrywania. Jestem wdzięczna, że (mimo wszystkich naszych różnic) w moim otoczeniu znajdują się osoby, które to rozumieją i mnie zaakceptowały.
Ogólnie obóz harcerski był dla mnie strasznie rozwijający, bo wreszcie (chyba xd) pogodziłam się z tym, że płaczem oczyszczam siebie z emocji i mogę sobie na niego pozwolić, zkonfrontowałam trochę z ludźmi to jak ich odbieram (no że czułam, że mnie nie lubią xd) i się nauczyłam, że mogę wciąż kogoś lubić, mimo że mnie wkurwia (i inni też tak mają względem mnie).
Musiałam też mówić dużo po angielsku i trochęęę przełamałam w sobie tą barierę, ale zapisałam się na zajęcia dodatkowe z native speakerką, żeby jeszcze bardziej się podszkolić i wgl.
Ogólnie mam trochę teraz mindset, że warto próbować i wgl i chyba jest u mnie lepiej. Gdybym dostała pomoc wcześniej, to pewnie już dawno byłoby lepiej, ale lepiej późno niż wcale.
Jeśli potrzebujesz się wygadać, wymienić się doświadczeniami, to pisz, może ci coś doradzę. Dbajcie o siebie i bliskich