Pov. Bartek Zadzwoniłem do fausti Rozmowa Bartka i fausti B- (sztuczny kaszel) hejka F-hory?? B-mhmm... źle się czuję F-będę za 15 minut leż i się nie ruszaj!! B- ok pa F- papa Koniec rozmowy Pov fausti Przebrałam się bo na dworze było chłodniej niż myślałam a przebrałam się w to:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
F- PATRYK WYCHODZE DO BARTKA BO CHORY JEST P-ok Wybiegłam z domu i pobiegłam na przystanek ale najbliższy autobus był o 15:20 a jest 15.00. A że ja nie miałam czasu po prostu podbiegłam pod dom Bartka i się nim zaopiekowałam. Pov. Bartek Postanowiłem że powiem jej że to prank i zabiorę ją do galerii po sukienkę na niespodziankę urodzinową B- jedziemy na niespodziankę F-ok???? B-choć F- dobra Pov. Fausti Jechaliśmy teslą gdzieś zaparkowaliśmy na podziemnym parkingu i weszliśmy do galerii i u daliśmy się do Sinsay i Bartek podał mi czerwoną sukienkę powiedział że mam ją przymierzyć a więc to zrobiłam jak ją założyłam bardzo podkreśliła moją sylwetkę. Wyszłam z przymierzalni a Bartkowi się spodobała ta sukienka Bartek powiedział że mam mu dać sukienkę i zostać w przymierzalni po chwili przyszedł z tą samą sukienką i kazała założyć a moje ciuchy z rana włożył do torby i wyszłam w tej sukience i podał mi czarny pasek który był trochę na mnie za duży a więc Bartek związał mi z tyłu paska kokardę która ściaśniała pasek był srebrno-czarny i Bartek zwązał mi oczy opaską. Wzioł mnie na ręcę i poczułam że posadził mnie w aucie i zaczoł jechać wiedziałam gdzie jesteśmy bo wiedziałam gdzie skręcał Bartek by liśmy pod moim domem. I Bartek ponownie wzioł mnie na ręcę i otworzył drzwi usłyszałam conffetii i Bartek odkrył mi opaskę po chwili odstawił mnie na ziemię. Powiedział B- wszystkiego najlepszego Faustynka *powiedział to i pocałował mnie w czoło a ja się zarumieniłam impreza trwała a nic się nie działo a więc po prostu poszłam spać.
