~Pov Kai~
Moi rodzice ponownie się pokłócili już się pogubiłem o co tym razem nie wiem i raczej nie chciałbym się dowiedzieć, wstałem i od razu pobiegłem ułożyć moje włosy kiedy skończyłem tą czynność przyszykowałem ubrania które dzisiaj na siebie założę, spakowałem się i wyszedłem z pokoju wziąłem śniadanie które mama wcześniej przyszykowała, pożegnałem się z rodzicami i wyszedłem z domu, kierując się na autobus zobaczyłem swoich kumpli, też czekali na autobus zazwyczaj Cole po nas przyjeżdża ale go dzisiaj nie ma biedaczek się rozchorował, autobus mieliśmy za najbliższe dwadzieścia minut nie ukrywam nudziło nam się, kiedy nasz super autobus przyjechał wsiedliśmy od razu zauważyłem że Jay siedzi obok mojej siostry zmierzyłem ich wzrokiem i usiadłem z Zane'm. Kiedy udało mi się w końcu wyjść z tego autobusu przysięgam nigdy tam nie wrócę, czekałem na resztę tej grupy kiedy zauważyłem mój obiekt gnębienia kierującego się do szkoły rozmawiał z jakąś landryna to było nowe zjawisko.
~Lloyd~
Wchodząc do szkoły zatrzymała mnie nauczycielka prosząc abym oprowadził nową uczennice.
-Cześć mam na imię Harumi-powiedziała jasnowłosa
Uśmiechając się.
-Jestem Lloyd, oprowadzę ciebie -odpowiedziałem dziewczynie.Odprowadziłem Harumi po całej szkole nie jest jakaś duża więc się nie pogubi. Kiedy schodziłem z Harumi zauważyłem chłopaków od razu podeszli i zaczęli swój cyrk.
-O blondyna-powiedział Zane. Nie miałem ochoty się bawić więc postanowiłem odejść.
-Lloyd gdzie idziesz?-zapytał dziewczyna.
-Najdalej od nich -odpowiedziałem dziewczynie.
-no dobrze, to idę z tobą, nikogo poza tobą tu nie znam, wydajesz się bardzo miłą osobą-nie ukrywam zrobiło mi się miło na te słowa.-co teraz mamy?-zapytała Harumi. Sprawdziłem na dzienniku wyglądało na to że mamy teraz Biologię.
-Biologia sala. 205-odpowiedziałem.Kierowaliśmy się pod salę, kiedy zadzwonił dzwonek wszedliśmy do sali usiadłem na swoim miejscu.
-mogę usiąść z tobą?-zapytała się dziewczyna.
-pewnie.-Dzień dobry klaso-przytała się nauczycielka zapisując swoje imię na tablicy.
-Ja mam na imię Edyta Bigos i będę wasza nauczycielka biologii i wychowawczynią.
-Mmay nowa koleżankę, Harumi wstań i się przedstaw.Dziewczyna wstała i zaczęła się przedstawiać.
-Mam na imię Harumi przyjechałam ze Szwajcarii.
-Jak tam było?-zapytała skylor z popularnej grupki dziewczyn.
-Było super, ale moja mama zaczęła chorować i musiałam się z tatą przeprowadzić tutaj. Dziewczyna usiadła i się nie odzywała. Nauczycielka podziękowała że się przedstawiła mieliśmy na początku lekcje organizacyjną więc był luz. Kiedy zadzwonił mój upragniony dzwonek wyszedłem z klasy a Harumi za mną.-Mamy teraz Historię w sali 202-powiedziałem do dziewczyny.
-dziekuję-odpowiedziała dziewczyna.
-Harumi tak?-zapytała się jedną z popularnych lasek, w tej grupie uczestniczą typowe plastikówny tak jak Nya, Skylor, Vania i Akita.
-Tak-odpowiedziała dziewczyna.
-Możemy pogadać?-zapytała się Akita. Dziewczyny uciekły a ja zostałem znowu sam poszedłem pod klasę i czekałem na dzwonek.~Pov Harumi~
-Mamy pytanie Harumi-powiedziała czernowowłosa.
-Tak słucham?-odpowiedziałam.
-Chciałabyś dołączyć do naszej paczki?-usłyszałam te słowa od blondynki.
-mogę to przemyśleć?-odpowiedziałam próbując już odejść od dziewczyn.-ale co tu przemyśleć, będziesz się uganiać za Lloyd'em, nikt go nie lubi-powiedziała czarnowłosa.
Dziewczyny mi opowiedziały dlaczego Lloyd jest nie lubiany nie widzę powodu.
o nienawiści jej osoby. Powiedziałam dziewczyną że muszę przemyśleć to wszystko i odeszłam. Kierując się w stronę sali w której będziemy mieli Historię zobaczyłam jak ktoś zaczepia Lloyd'a to był ten sam chłopak który zaczepił go rano.
-odczep się już-powiedział stanowczo Lloyd. Wysoki brunet odszedł i kierował się do swoich kolegów, a ja usiadłam obok blondyna. Opowiedziałam mu wszystko co zaproponowały dziewczyny on powiedział tylko że mam zrobić jak uważam, i tak jest przyzwyczajony do samotności, ostatnie słowa mnie zabolały strasznie nie chcę zostawiać Lloyd'a
Ale chcę mieć też mieć koleżanki. Kiedy zadzwonił dzwonek podeszłam do ławki dziewczyn i powiedziałam że mogę dołączyć do ich ''paczki'' ucieszyły się a ja wróciłam do ławki gdzie siedział blondyn.