Han jisung, czyli nieśmały chłopak który ma dużo na głowie ,przychodzi do nowej szkoły gdzie spotyka nowych przyjaciół. Poznaje też pewnego chłopaka który nie wie co to strach. Jego elektryzujące brązowe tenczówki robią na chłopaku wrażenie. Każdy m...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Musiałem w końcu przełamać lody. Wszedłem do środka i niemal zwymiotowałem ponieważ było tutaj sporo ludzi. Nie znałem tu nikogo. Pierwsze co we mnie uderzyło to że musze isć do sekretariatu po kod do szafki. Więc zapytałem pierwszego lepszego ucznia który był obok mnie.
-Yy hej. Mam pytanie gdzie jest tu sekretariat?- zapytałem -Oh! Hej. Jesteś tu nowy?- zapytał swoim głębokim głosem. -Ach tak! Jestem Han, a ty? -powiedziałem. -Felix. Ale wole jak mówią na mnie Lee! Miło cię poznać! Zaraz pokażę ci gdzie jest sekretariat. -Siema Felix! Znalazłeś se nową dupe? -zawołał jakiś inny chłopak za mną. -Japierdole Bangchan przestań! Nie strasz nowego. -Zawołał z irytacją w głosie Lee. -O kurwa! Przepraszam! Jestem Bangchan ale możesz mówić do mnie Bang. Do jakiej klasy chodzisz? -yy hej. Jestem han. Chodzę do 3a a wy? -O my też! Będziemy chodzić razem z tobą!-powiedział Lee -A powiecie mi gdzie jest sekretariat?- powiedziałem. -Jasne chodź za nami.
Gdy wróciliśmy ze sekretariatu to odblokowałem moją szafkę i schowałem telefon oraz niektóre książki żeby mieć lekki plecak i zablokowałem szafke.
-Gdzie mamy lekcje najpierw?- zapytałem. -Najpierw mamy Historie w sali 22a. Chodź pokażemy Ci-powiedział lee.
Kiedy lee i bang pokazali mi gdzie jest sekretariat odrazu ich polubiłem ale nieco mniej banga za to co powiedział. Niech się wstydzi!
Byliśmy już pod salą historii i odrazu usłyszałem dzwonek więc weszliśmy do sali.
-Dzieńdobry uczniowie. Proszę usiąść do ławek.-powiedział nauczyciel historii. -Ej chcesz siedzieć ze mną w przed ostatniej ławce?- powiedział lee. -jasne.-odpowiedziałem -to ja bedę za wami siedzieć z minho.-powiedział bangchan. -który to?-zapytałem -Powiem Ci jak tylko tu przyjdzie ale raczej się spóźni chrabia. Kiedy bang powiedział te słowa drzwi od sali otworzyły się i jakiś chłopak wszedł do sali. -Proszę , proszę pierwszy raz nie spóźniony! Siema Know!-powiedział bang
Natychmiast odwróciłem się do drzwi i to był błąd. To był tamten chłopak który palił ze mną papierosa. Znów zrobiłem się czerwony jak burak. Szybko spóściłem wzrok w podłogę. Minho podszedł obok banga i przybił z nim piątke i usiadł obok niego. Czyli za mną.
-Chciałbym wam przedstawić nowego ucznia tej szkoły czyli Hana Jisunga. Proszę Hanie choć na środek. O kurwa. Wstałem z ławki i poszedłem na środek.
-przedstaw się prosze.-powiedział nauczyciel -Hej. Jestem Han mam 17 lat... i ,i ... -zestresowałem sie- Z.. chęcią poznam nowych znajomych. -Ale wiewiórka!-powiedział jakiś uczeń przez co prawie cała klasa parsknęła śmiechem oprócz banga,lee i... Minho. -Prosze przestać Hyunijn! Inaczej uwaga! -dobra przepraszam dziadziu-powiedział niewzruszony. -koniec tego! Uwaga!-krzykną nauczyciel- możesz usiąść Han. Mam nadzieję że będzie ci się tu podobać.
Parsknąłem pod nosem. Napewno no chyba że się zabije jak jeszcze raz ktoś powie na mnie wiewiórka. Nienawidzę tego przezwiska.
Po lekcji historii wyszedłem z sali z lee,bangiem i.. minho. Czemu musieli się akurat z nim przyjaźnić! Poszliśmy do szafki a ja wziąłem telefon.
Po czterech lekcjach poszliśmy na stołówkę zjeść lunch. Oczywiście przy jednym stoliku z minho. Gdy usiedliśmy przy stoliku naprzeciwko mnie usiadł know.
-Ej han dasz mi swój numer?-powiedział bang -mhm jasne. -powiedziałem. -dzięki-powiedział bang. Prawie nic nie zjadłem przez minho. Nie mogłem przestać się na niego patrzeć.
Nagle poczułem wibracje w telefonie. -Odrazu Ci mówię nie zarywaj do niego. Nie warto znam go już długo. Zrani Ci serce -napisał bang -Co!? Nie! Nie obchodzi mnie on!- skłamałem. -Widze jak na niego się patrzysz. -no dobra może i podoba mi sie ale nie mów mu nic! Mam pytanie czemu zrani mi serce? -znam go długo. On nie potrafi być w związku bez zranienia jego połówki. On jedynie szuka szybkiego numerku. I myślę że obrał ciebie za cel;)
W tej chwili zrobiłem się czerwony jak burak. CO KURWA? -o japierdole -nic mu nie powiem ale jeżeli jakimś cudem uda mu się ciebie zmanipulować do szybkiego numerku to nie licz na nic więcej okej? -dobra...
