“Czas jest tym dla ludzi, czym przestrzeń dla dzieł sztuki: jednych i drugie ocenia się z odległości i perspektywy: ze zbyt bliska nie widzi się ich jeszcze, ze zbyt daleka nie widzi się ich już„
François-René de Chateaubriand
×××
🕊️
Przeszłość
Jeongguk niesamowicie się stresował. Tego wieczoru miał zadać Kimowi - jego zdaniem - naprawdę ważne pytanie.
Byli razem już od kilku miesięcy, a od jakiegoś czasu panowało, między nimi namacalne napięcie seksualne. Nie poszli dalej, niż namiętne pocałunki z delikatnym macaniem się przez ubrania. Frustrowało to omegę, który chciał czegoś więcej. Alfa jednak nie widział, lub raczej udawał, że nie widzi pragnienia czegoś więcej od drugiego.
Gukk kilka razy próbował już zadać alfie pytanie czy chciałby związać się z nim i w ten sposób. Niestety, mimo że był dość odważny w tym przypadku za każdym razem tchórzył.
Teraz jednak wierzył, iż uda mu się porozmawiać z Kimem na ten temat. Jego ruja miała nadejść na początku przyszłego tygodnia i naprawdę chciał ją spędzić ze swoim chłopakiem. Naprawdę chciał, aby Taehyung się zgodził, bo nie wiedział jak sobie poradzi z odmową.
Mieli się spotykać o dwudziestej w akademiku Jeongguka; omega był wdzięczny, że miał pokój dla siebie. Uniwersytet miał do siebie to, że niesparowane omegi bądź te co chciały być same, dostawały osobne pokoje. Rektor uniwersytetu nie chciał ryzykować, że omega w rui zostanie zaatakowana przez swojego współlokatora alfę czy też będzie musiał szukać innego pokoju, gdy ten dostanie swojej. Oczywiście omegi mogły dzielić pokój z inną omegą, ale Gukk cenił sobie prywatność i wolał być sam.
— A co jeśli się nie zgodzi? — Gukk mruknął do słuchawki rozmawiając z przyjacielem, omegą Kim Mingyu. Poznali się na pierwszym roku i od tamtej pory trzymali się razem.
— W takim razie będzie totalnym głupkiem — stwierdził Kim cmokając. — Gdybym był alfą nie marzyłbym o niczym więcej, niż o pieprze...
— Dobra, stop! — Jeongguk jęknął przerywając drugiemu. — Nie chcę tego słuchać.
— Taka prawda! — oburzył się Mingyu. Gukk był pewien, że zrobił nadąsaną minę - w której jak sam twierdził wyglądał cholernie uroczo. — Połowa alf od nas z kierunku marzy, żebyś na nich spojrzał. A dlaczego? Bo jesteś cholernie dla wszystkich miły.
— Bycie miłym nie oznacza od razu zaproszenie do zalotów — Jeon wywrócił oczami poprawiając w lusterku włosy, które powoli zaczęły opadać mu na oczy.
— Wytłumacz to tym hormonalnym alfom — fuknął Kim, a ciemnowłosy westchnął.
— Chciałbym, aby mój alfa taki był — mruknął bardziej do siebie, niż do drugiej omegi. Nim zdążył powiedzieć coś jeszcze poczuł jak para ciepłych ramion obejmuje go w talii od tyłu, a zapach wanilii z cynamonem wdarł się do jego nozdrzy. Zagryzł wargę, aby powstrzymać uśmiech. — Gyu, muszę kończyć. Pa!
CZYTASZ
Lost Stars | Taekook [Omegaverse]
FanfictionMiłość, pieniądze, sława...To wszystko co mieli Jeongguk i Taehyung, małżeństwo niemalże idealne. Dopóki na stole w domu nie pojawiły się papiery rozwodowe, rozpoczęła się walka o kancelarię, a potem było już tylko gorzej. Jak łatwo z kochających si...