#2

2 0 0
                                    

Drake

Obudziłem się jak zwykle o tej samej godzinie co zawsze. Pierwsze promienie słońca zaczęły dostawać się do mojego pokoju. Ale to nie był jedyny powód mojego wstania. W domu można było usłyszeć krzyki, które raczej rzadko się zdarzają, bez mojego udziału. A jeszcze rzadziej rankiem. O 6. Rano. No u mnie to normalka, że wstaję wraz z wschodzącym słońcem, ale nie mogę powiedzieć tego samego o moich rodzicach. Oni, to raczej wolą trochę dłużej pospać. Nie wiem po kim odziedziczyłem dar do wczesnego wstawania, ale na pewno nie po moich opiekunach prawnych.

- ...choć raz, nie mogłeś po prostu powiedzieć mi prawdy?! - wrzasnęła moja mama, przez co wydawało mi się, że dom już zaczął się trząść.

- Kurwa nie mogłem! Po prostu nie mogłem! - w odpowiedzi, krzyknął na nią jeszcze głośniej niż ona na niego.

- Wiesz co?! Jesteś jebanym chujem! - i już usłyszałem tylko, kilka niezrozumiałych przekleństw od strony ojca i głośny trzask zamykanych drzwi.

Wstałem z łóżka i chciałem iść się ubrać, ale przeszkodził mi w tym dźwięk powiadomienia z mojego telefonu. Ja pierdole. Czy nie mogłem wziąć telefonu od razu po wstaniu? Czy naprawdę musiał zostać na łóżku? Wspiąłem się moje miejsce do spania i odblokowałem telefon.

Olivia: Dzisiaj grill u Nick'a. Pamiętasz?

Niemal od razu odpisałem.

Ja: Tak. A gdzie on mieszka?
Olivia: Chyba nie myślałeś, że pójdziesz tam beze mnie
Ja: Em...
Olivia: Gdzie mieszkasz?

Podałem jej mój adres, a ona oznajmiła mi że już jedzie. Nie powiem, że nie byłem w lekkim szoku, ale też i parsknąłem śmiechem, kiedy napisała mi, że mogę się spodziewać pukania w drzwi. Czekaj... Jak ja się jeszcze nawet nie przebrałem! Chociaż... Mam krótkie szorty. Wzruszyłem ramionami na tę, jakże piękną myśl, która przyszła mi do głowy. Mogłem za to pochwalić się ładnie wyrzeźbionym ciałem. Jakby nie było, byłem i nadal, w duszy jestem surferem. Prawie całe dnie chodziłem bez koszulki więc musiałem zadbać o siebie, i o swoje ciało. A jak trzeba było zakładać te mundurki szkolne... Długie spodnie! Kto wymyślił zakładanie długich spodni gdzie na dworze było 40 stopni? Ja się pytam kto? Taka niby luźna myśl, ale smutno zrobiło mi się na myśl, że już nigdy nie wrócę do tych czasów.

Usłyszałem pukanie w drzwi. To musiała być Olivia. To dlaczego w takim razie słyszę również jak ktoś je otwiera? Przecież nikogo nie ma w domu... Ach tak. Ojciec. No to mam przesrane. Może już zacznę wybierać kwiatki na swój pogrzeb? Albo spiszę testament? Zaczynając... Moją deskę surfingową przepiszę na Liama, ma młody talent. Deskorolkę przepiszę na Lisę, uwielbia na niej jeździć. Puchary oddam...

- Cześć, młody - co...? - Mówiłam, że będę za kilka minut. - Dopiero teraz odwróciłem się, aby zobaczyć szatynkę opierającą się o framugę moich drzwi. Uśmiechała się do mnie, badając każdy skrawek pokoju swoim trochę niedyskretnym (gówno prawda, trochę przez duże T) wzrokiem. 

- Młody? - zapytałem zdekoncentrowany tym dziwnym (jak dla mnie (w końcu byłem najstarszy z rodzeństwa)) przezwiskiem.

- Nooo. Na facebook'u jest podane, że urodziny masz dopiero w grudniu - pokiwałem wolno głową, nie wiedząc do czego zmierza - a tak się składa, że ja jestem ze stycznia. - Ach, więc o to chodzi.

- Czyli wystalkowałaś mnie już na facebook'u? - pokazała mi kciuk w górę a ja zaśmiałem się krótko i równie cicho.

- Jest w tym coś dziwnego? A i jeszcze zaobserwowałam cię już na Insta. Swoją drogą nie wiedziałam, że umiesz surfować. 

Skateboard, Snow And... Maybe you?Where stories live. Discover now